GREEN DO HOPKINSA: ZNOKAUTUJĘ JONESA!
Mistrz IBO wagi junior ciężkiej Danny Green (27-3, 24 KO) chce, by wszyscy zapomnieli o długo oczekiwanym rewanżu pomiędzy Bernardem Hopkinsem (49-5-1, 32 KO) a Royem Jonesem Jr (54-5, 40 KO), mającym odbyć się 13 marca przyszłego roku.
Australijczyk planuje pokrzyżować plany amerykańskich legend, nokautując Jonesa 2 grudnia w Sydney. Team Greena nie jest zachwycony lekceważeniem swojego zawodnika przez środowisko skupiające się już na następnej walce Roy'a. "Green Machine" nie chce zdawać się na werdykt sędziów i zamierza wygrać z Jonesem przed czasem.
- 2 grudnia dam upust wściekłości i znokautuję mojego rywala.- powiedział Green w wywiadzie dla "The Daily Telegraph".
Niektóre media donoszą, że Greena i Jonesa poza ringiem łączą przyjacielskie stosunki, lecz Australijczyk zaprzecza tym informacjom.
- Nie możesz przyjaźnić się z facetem, którego spotkałeś tylko trzy razy w życiu.- uważa Green- Nie jesteśmy kumplami. Nie znam zbyt wielu kolesi, którzy tak bardzo chcą się nawzajem znokautować jak my. On jest jednym z najlepszych pięsciarzy wszechczasów i nazywa siebie profesjonalistą. W tym ostatnim jesteśmy bardzo podobni.
Grudniowa walka Greena z Jonesem będzie największą w Australii od czasu, gdy Green zmierzył się z Anthonym Mundine w 2006 roku. Organizatorzy spodziewają się 18 tysięcy fanów, z których ogromna większość przyjdzie, by dopingować swojego zawodnika. Sam Green uważa, że jego najbliższy pojedynek będzie dużo większym wydarzeniem od walki z Mundine:
- Z Mundine to była taka walka na domowym podwórku. Pojedynek z Roy'em będzie największą walką na świecie w tym roku. Jestem podekscytowany tym, że 2 grudnia na Sydney zwrócą się oczy całego bokserskiego świata. Walczyć przeciwko jednemu z najlepszych w historii we własnym kraju to coś wielkiego.
Co do walki do Green może sobie gadać. Tak naprawde to wszystko zależy oczywiście od przygotowania Roya do walki.