LOPEZ: POWINNI TO WCZEŚNIEJ ZATRZYMAĆ
Michal Koper, boxingscene.com
2009-11-17
Niepokonany mistrz świata WBO wagi super koguciej jest kolejnym portorykańskim pięściarzem, po Felixie Trinidadzie, bardzo zawiedzionym występem swojego rodaka Miguela Cotto (34-2, 27 KO) w starciu z Mannym Pacquiao (50-3-2, 38 KO). "Juanma" uważa, że sędzia ringowy, widząc wyraźną przewagę Filipińczyka mógł dużo wcześniej, niż to uczynił, zakończyć sobotnią rywalizację na ringu w Las Vegas.
- Sądziłem, że jeśli Cotto boksował będzie z kontry, będzie miał szansę nie tylko na wygraną, ale i na zwycięstwo przez nokaut. Pacquiao okazał się jednak nie tylko szybszy, ale pokazał też dużą siłę ciosu.- przyznał cytowany przez boxingscene.com pięściarz- Ta walka powinna być zastopowana w siódmej lub ósmej rundzie.
zreszta Cotto zasluzyl na przegrana punktową i sedzia sie pospieszyl
ale Froch nie uciekał tylko boksował, a przewaga w ringu nie była aż tak duża. Natomiast Cotto mógł by tylko zaliczyć cieżki nokaut, nic więcej. Ja rozumiem rozgoryczenie fanów Cotto, ale nie róbcie sobie jaj, Miguel mógł by jeszcze znokautować Pacmana? Dostał by jeszcze kilka potężnych bomb, nic więcej, a po co narażać zawodnika, który jest bez szans na zwycięstwo. Pytam po co? Mało wam tragedi w ringu?