PULEW NIE ZWALNIA TEMPA
Bułgarski prospekt wagi cieżkiej Kubrat Pulew (3-0, 2 KO) najwidoczniej nie rzuca słów na wiatr i próbuje podążać śladami Svena Ottke, który zdobył tytuł mistrzowski już w 13. zawodowym pojedynku (IBF w wadze super średniej). 5 grudnia stoczy kolejną walkę na gali Marco Hucka. Przeciwnik nie jest jeszcze znany.
Pulew przed tygodniem bezdyskusyjnie wypunktował mającego swoje "5 minut", po pokonaniu Lamona Brewstera, Gbengę Olokuna (17-3, 10 KO). Jeżeli w najbliższym pojedynku spotka się z równie wymagającym rywalem, będzie to oznaczać niespotykany w dzisiejszych realiach sposób prowadzenia kariery. Czynnikiem wpływającym na to, że Bułgar się spieszy, jest na pewno wiek - 28 lat.
W czasach amatorskich Bułgar wygrywał między innymi z tak dobrymi zawodnikami (teraz także zawodowcami) jak Odlanier Solis i Aleksander Aleksiejew. Pokonał także "naszych": Grzegorza Kiełsę i Krzysztofa Głowackiego.