ZIEMLEWICZ WYPUNKTOWAŁ JORGENSENA
Na gali boksu zawodowego w Koszalinie, Sławomir Ziemlewicz (19-5-2, 3 KO) pokonał niejednogłośnie na punkty Giera Inge Jorgensena (27-2, 11 KO). Po sześciu zaciętych rundach dwóch sędziów wskazało Polaka jako zwycięzcę, a trzeci arbiter wypunktował remis. To pierwsza wygrana Ziemlewicza od października 2007.
Polak od pierwszej rundy starał się narzucić rywalowi swój styl walki i boksować w półdystansie, gdzie czuł swoją przewagę. Jorgensen próbował trzymać Ziemlewicza na dystans i kontrolować tempo walki, ale poza trzecią rundą, rzadko mu się tu udawało. Polak był stroną bardziej aktywną, częściej trafiał i wywalczył sobie zasłużoną decyzję na kartach punktowych.
- To była ważna wygrana. Jorgensen ma bardzo dobry rekord i może teraz podskoczę w jakimś rankingu. Liczę na dalszą współpracę z Andrzejem Gmitrukiem.- powiedział po walce zwycięzca.
Pozdro.