O RĘKAWICACH SOSZYŃSKIEGO...
24 października podczas "Polsat Boxing Night" w przedostatniej walce wieczoru zmierzyło się dwóch czołowych polskich półciężkich- Dawid Kostecki (31-1, 21 KO) i Grzegorz Soszyński (16-1-1, 7 KO). Pewnie na punkty zwyciężył Kostecki, jednak przegrany kwestionował sukces "Cygana", twierdząc, że jego porażka była konsekwencją faktu, iż boksować musiał w "zużytych" rękawicach, co przyczyniło się w jego przypadku do złamania kości śródręcza na początku pojedynku. Postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej tej "skandalicznej", jak oceniło ją na gorąco część kibiców, sprawie i sprawdzić wiarygodność tez zaprezentowanych przez rozgoryczonego porażką Soszyńskiego, konfrontując jego słowa ze słowami trenera Kosteckiego, Fiodora Łapina (komentarza Grzegorza Soszyńskiego, mimo wielu prób skontaktowania się z nim, nie udało się nam uzyskać).
Grzegorz Soszyński: "Byłem zaskoczony jakością rękawic, były zużyte.”
Fiodor Łapin: "O godzinie 13-tej w dniu gali odbyło się "Rules Meeting", podczas którego wybierane i podpisywane były rękawice. Na tym spotkaniu obecny był pan Marek Klementowski- wskazany jako pełnomocnik przez promującego Grześka Andrzeja Grajewskiego. To on dokonał wyboru rękawic spośród przedstawionych mu par nowych rękawic marki Paffen. Rękawice, które zostały mu przedstawione były nowymi rękawicami. Pan Klementowski sam wybrał konkretną parę, nie kwestionując jej jakości i w jego obecności rękawice podpisał delegat PZB. Było fizycznie niemożliwe, by Grzegorz otrzymał inne rękawice niż te wybrane przez jego przedstawiciela i podpisane przez delegata PZB.
Grzegorz Soszyński: "Musieliśmy walczyć w Paffenach mimo, że wszystkie walki na gali miały zostać rozegrane w Everlatsach dostarczonych przez organizatora."
Fiodor Łapin: "Zarówno ja jak i Andrzej Gmitruk, gdy zobaczyliśmy rękawice, które nam przedstawił organizator, stwierdziliśmy, że nie satysfakcjonuje nas ich jakość (chodziło o grożące nabawieniem się kontuzji ułożenie kciuka- przyp. red.). Nie mogę powiedzieć, że nie były to rękawice oryginalne, ale ich jakość była okropna. Andrzej miał swoje pary 10-tek Everlasta, sprowadzone z USA i przed walkami, przy delegacie PZB umówiliśmy się na zmianę rękawic- Andrzej wybrał rękawice dla Mateusza Masternaka, ja dla Łuaksza Janika. W tym przypadku to były różne rękawice- my boksowaliśmy w Contenderach, a Mateusz miał ten nowszy model. Zaznaczyliśmy wybrane rękawice i sprawa była załatwiona. Nikt żadnej sensacji się nie doszukiwał, chodziło o bezpieczeństwo i komfort zawodników. Analogiczna sytuacja miała miejsce w przypadku walki Szpilka - Bartnik- zarówno Artur jak i Wojtek zgodzili się na zmianę Everlastów dostarczonych przez organizatora na Paffeny."
Grzegorz Soszyński: "Złamałem rękę, bo boksowałem w Paffenach, a nie Everlastach."
Fiodor Łapin: "Byłem w szoku, gdy dowiedziałem się, że Grzegorz powiedział, co powiedział. Poprosiłem od razu, by ktoś się z nim skontaktował. Niestety on nie odbierał telefonów. Ja bardzo chciałbym to wszystko usłyszeć wprost od niego, bo nie mogę uwierzyć, że to były jego słowa. Przecież Paffeny są o wiele bezpieczniejszymi rękawicami od Everlastów."
Pozostawiając ocenę sprawy kibicom, prezentujemy dwie stopklatki video z obrazem rękawic Kosteckiego i Soszyńskiego (z podpisami delegata PZB) oraz krótki materiał filmowy.