NAJLEPSI CIĘŻCY I TOMASZ ADAMEK
Spore poruszenie nad Wisłą wywołał fakt, iż jedna z popularnych na Starym Kontynencie stron internetowych sklasyfikowała Tomka Adamka po zwycięstwie nad Andrzejem Gołotą na szóstym miejscu w gronie najlepszych pięściarzy wagi ciężkiej. Jaka jest prawdziwa wartość zwycięstwa nad polską legendą wagi ciężkiej? Jakie jest miejsca Polaka z Gilowic w liczących się klasyfikacjach organizacji rankingowych i wreszcie najważniejsze pytanie – z kim Adamek ma największe i realne szanse walczyć w 2010 roku?
Nie jest dla nikogo tajemnicą, że rankingi już od kilku lat to bardziej ozdoba wielkich gal, niż ich najważniejsza część. Nawet te najbardziej znane i najdłużej funkcjonujace w bokserskim światku (WBA, IBF oraz WBC) traktowane są przez kibiców, a co ważniejsze przez płacące za walki stacje telewizyjne, ze sporą dozą sceptycyzmu. "Obecne rankingi to bardziej rozgrywka kogo znasz i z kim masz lepsze układy niż wykładnia sił w boksie. I to praktycznie we wszystkich kategoriach wagowych." – mówi komentator HBO, Jim Lampley. Podobnego zdania jest Nigel Collins, szef "Ringu": "30 lat temu rankingi miały sens, pasy mistrzowskie w boksie były cenione i uznawane jako coś niezmiernie wartościowego, ale to się strasznie rozmyło bo zaczęły się układy i układziki z promotorami, obniżając przy tym rangę boksu. Nie wiem jaką mają dzisiaj wartość klasyfikacje sankcjonujących walki organizacji. Moim zdaniem symboliczną, bo niewielu, przynajmniej w USA, zwraca na nie uwagę."
Właśnie rankingi "Ringu" obok klasyfikacji prowadzonej przez Dana Rafaela z ESPN (prawie taki same nazwiska) to dla wiodących stacji telewizyjnych jak HBO czy Showtime jedyna miara pięściarzy i tego co naprawdę chcą oglądać kibice. "Adamka nie ma u nas w pierwszej dziesiątce wagi ciężkiej, ale potrzebuje tylko jeszcze jednego zwycięstwa w tak znakomitym stylu jak zrobił to w Łodzi z Andrzejem Gołotą, żeby się tam znaleźć.” – mówi Collins. „Kto wie, może od razu bardzo wysoko - wszystko zależeć będzie od rywala. Z tymi nie będzie miał problemu, bo walczy bardzo widowiskowo i chcą go pokazywać.” Podobnego zdania jest Dan Rafael, sugerujący, iż jest tylko kwestią czasu, kiedy "Góral" otrzyma propozycję otwierającą mu drogę do walki o tytuł. "Ważniejszy jednak od takiego czy innego pasa organizacji rankingowych będzie fakt, że Adamek jest na bardzo krótkiej liście tych, których HBO czy Showtime chcą pokazywać. Na taką listę dostać się jest bardzo trudno..." – komentuje Rafael.
No właśnie, kto? Bracia Władymir i Witalij Kliczko mają albo zajęte daty (Witalij 12 grudnia z Eddie Johnsonem) albo lecżą kontuzje. Władymir ma powrócić na ring przeciwko obowiązkowemu rywalowi, Eddie Chambersowi na początku marca przyszłego roku, a następny na liście ESPN Aleksander Powietkin bardzo liczy na to, że spotka się z byłym mistrzem świata Samuelem Peterem. I tutaj robi się ciekawie, bowiem HBO nie ukrywa, iż późną wiosną, jeśli walka miały się odbyć w USA, może w okolicach maja 2010 wolałaby zobaczyć przeciwko Nigeryjskiemu Koszmarowi właśnie... Polaka Adamka! Poważne rozmowy jeszcze się nie zaczęły, bo HBO na razie szuka rywala na zapowiedzianą na 5 grudnia galę z udziałem Crisa Arreoli (jednym z potencjalnych rywali jest były sparingpartner Adamka, Derric Rossy), kolejnego z przeciwników, którzy wystawieni przeciwko Polakowi praktycznie gwarantują znakomitą walkę i bardzo dobrą oglądalność. To samo z ewentualną walką z nowym mistrzem WBA Davidem Hay’a, ale do tego drogą jest znacznie dłuższa bo musi najpierw przebrnąć przez obowiązkową obronę z przeżywającą drugą młodość Johnem Ruizem zanim może patrzeć w stronę Adamka. "Main Events" ciągle ma "zaklepaną" datę 6 lutego w Prudential Center w Newarku – zobaczymy tam solidną rozgrzewkę "Górala" przed walkimi nazwiskami czy od razu pięściarską supergalę?
Przemek Garczarczyk, ASInfo
RANKING ESPN
1. WŁADYMIR KLICZKO 53-3, 47 KO (UKRAINA)
2. WITALIJ KLICZKO (UKRAINA)
3. ALEXANDER POWIETKIN (ROSJA)
4. EDDIE CHAMBERS (USA)
5. RUSLAN SZAGAJEW (UZBEKISTAN
6. NIKOŁAJ WAŁUJEW (Rosja)
7. SAMUEL PETER (NIGERIA)
8. DENNIS BOJCOW (ROSJA)
9. OLEG MASKAJEW (KAZACHSTAN)
10. CRISTOBAL ARREOLA (USA)
RANKING WBA - MISTRZ: DAVID HAYE 23-1, 21 KO, (ANGLIA)
1. JOHN RUIZ (USA)
2. KALI MEEHAN (AUSTRALIA)
3. RUSLAN SZAGAJEW (UZBEKISTAN)
4. DENNIS BOJCOW (ROSJA)
5. KEVIN JOHNSON (USA)
5. ALEXANDER USTINOW (ROSJA)
6. RAY AUSTIN (USA)
7. DAVARYLL WILLIAMSON (USA)
8. ODLANIER SOLIS (KUBA)
9. NIKOŁAJ WAŁUJEW (Rosja)
10. BRIAN MINTO (USA)
RANKING WBC - MISTRZ: WITALIJ KLICZKO 38-2, 37 KO, (UKRAINA)
1. RAY AUSTIN (USA)
2. OLEG MASKAJEW (KAZACHSTAN)
3. ODLANIER SOLIS (KUBA)
4. ALEXANDER POWIETKIN (ROSJA)
5. KEVIN JOHNSON (USA)
6. JAMES TONEY (USA)
7. MANUEL QUEZADA (USA)
8. DENNIS BOJCOW (ROSJA)
9. SAMUEL PETER (NIGERIA)
10. TOMASZ ADAMEK (POLSKA)
RANKING IBF - MISTRZ: WŁADYMIR KLICZKO 53-3, 47 KO, (UKRAINA)
1. ALEXANDER POWIETKIN (ROSJA)
2. BRAK RANKINGU
3. EDDIE CHAMBERS (USA)
4. SAMUEL PETER (NIGERIA)
5. DENNIS BOJCOW (ROSJA)
6. OLEG MASKAJEW (KAZACHSTAN)
7. ALEXANDER DIMITRIENKO (UKRAINA)
8. RUSLAN SZAGAJEW (UZBEKISTAN)
9. JAMES TONEY (USA)
10. HASIM RAHMAN (USA)
Ale to wszystko i tak są śmieszne statystyki. Ring najlepiej zweryfikuje kto jest kim.
Problemem nie są rankingi moim zdaniem, tylko nadmierna ilość wag... Szczególnie w tych niższych.. Różnice po 2,5 kilograma między jedną wagą a drugą powodują ogromne zamieszanie.. Nie wiem, kto to wymyślił, ale przy obecnym systemie wag "mistrz świata w boksie zawodowym" niewiele znaczy...
za duzo mistrzow w zbyt wielu kategoriach i federacjach
nawet znawcy nie sa w satnie wymienic wszystkich mistrzow
Poza tym taka gala świetnie sprzedałaby się na cały świat. Pomyśl pan o tym panie Solorz.
Tomek chce chyba sie rzucic na głeboka wode, może sie uda. Wygrana Gorala w pojedynku z Tua czy Peterem pokazalaby, że Tomek może byc bardzo groźny i namiesza w HW.
Jeśli jednak nie on to może ten "pająkowaty" Meehan.
tylko zeby sie nie okazalo ze Bobby Gunn przytyl kilka kilo i bedzie z nim walka w HW
Dodaj jeszcze Gunn walczył swego czasu z najlepszymi ciężkimi jak Gołota.Nie bądż śmieszny.Pomyśl trochę a póżniej "podziel" się swoimi "złotymi myślami"..A że Gołota pozostanie legendą polskiego boksu to fakt czy Tobie się to podoba czy nie!!