VITALI: ZNOKAUTUJĘ HAYE'A
Łukasz Furman, Sportinglife
2009-11-09
- Zawalczę z nim kiedy tylko zechce i znokautuję go. Zaprezentował się dobrze, choć pojedynek był bardzo wyrównany. Nasza potyczka to dobra opcja na przyszłość. Zresztą jestem gotów walczyć z każdym na świecie by udowodnić, że jestem najlepszy i najsilniejszy.- tak oto Vitali Kliczko (38-2, 37 KO) przyjął sobotnie zwycięstwo Davida Haye (23-1, 21 KO) nad Nikolay'em Wałujewem.
Bardzo możliwe iż Anglik zmierzy się w przyszłym roku z którymś z braci Kliczko, ale wcześniej będzie musiał stanąć do obowiązowej obrony pasa WBA z Johnem Ruizem (44-8-1, 30 KO).
I myślę też, że w przyszłym roku Huya czeka taka rozrywka. Bo fakt faktem, napinać się i pajacować można, ale do czasu...
W końcu ktoś podsunie mu silniejszego.
Airbolt ładnie to wszystko ujął! :)
Jedno jest pewne w tych czasach - liczy się wygrana, a nie przegrana w pięknym spektakularnym stylu.
Do walki Vitka z Haye NIGDY NIE DOJDZIE!!!
Haye na samą myśl o tym pojedynku puszcza pewnie brzydkie bąki.A co by było,jakby wszedł do ringu i spojrzał Vitkowi w oczy...taki wstyd przed milionami...
Strzele kwiecistą, ostrą mowę o tym że on śmierdzi, a ja zabijam połową ciosu, mowę, którą będą cytować wszystkie media, będzie niezły szum. Dogadam się z oszustem Sauerhauer, wyjdę do ringu i będę spi...ł przez 95% walki. Na koniec coś tam uderzę, żeby nie było że tylko sp..łem. Zaatakuje na koniec bo nie daj losie jeszcze mnie ten wielkolud trafi i co? Ja chcę mieć śliczną buzię, po walce panienki czekają. K...a, ale przecież zapowiedziałem KO... K...a moja pomadka mi się rozmazała, ale tusz na miejscu, puderek też, wybiegany jestem, mogę "walczyć".
a taki miał - jest mega mega CIPĄ.
Pozdrawiam M.R.
Nikt chyba nie weźmie na serio chlapania mordą przez Haye'a,że chce on walki z Kliczkami.A swoją drogą skoro Virgin tak sie przechwalała,że jest najlepsza na świecie to niech stanie z Witalijem...
I jeszcze komentarze-Haye wygrał.ŚMIESZNE.Bokser mniejszy nie musi uciekać po ringu (ani z ringu-vide Golota) Był taki polski BOKSER w ciezkiej - nazywał się LUCJAN TRELA (to informacja dla małolatów)
Pamiętam jego walkę z FOREMANEM, nie uciekał i nie przegrał.
Często musiał podskoczyć by w zwarciu zadać podbródkowy ! (172 cm)
ale NIE UCIEKAŁ..nigdy i wchodził w zwarcia.
Takie były w boksie ZASADY -po 1 sze WALCZYĆ - bo to boks.
Tyle małolaty..
Widać podoba mu się sposób, w jaki działa dziadek Sauerland. No, ale jak nie ma się na tyle argumentów w postaci talentu, to trzeba kombinować.
Normalnego kibica boksu guzik obchodzi to czy Haye był modelem, pisanie o makijażu... To wszystko świadczy o emocjonalnej niedojrzałości komentujących. Przypominam skromnie, że to FORUM o boksie a nie o psychoterapii dla rozemocjonowanej gawiedzi.
A w temacie - wiekszość pseudoznawców obstawiało, że Gołota sklepie Adamka a Wałujew Haye'a. Stało się jednak inaczej i wcale mnie to nie dziwi. Obstawiam, że Haye pozamiata Ruiza bez najmniejszych problemów i dobierze sie do Kliczków - i da radę. Dziwi mnie więc ślepota na bardzo duże umiejętności bokserskie Hay'a z siłą ciosu włącznie. David to przecwieństwo tzw. europejskiego boksu i jest to coś, co Kliczkom cholernie nie leży. Nie będzie podkładania się pod lewy prosty i nudnego wypykiwania. Będzie zabawa w snajpera, gdzie liczy sie silny cios i szybkość całego ciała. Haye to o wiele bardziej dynamiczny bokser niż Kliczkowie - zdecydowanie lepiej porusza się w ringu. W przeciwieństwie do robotycznego Wlada.
robot to ty masz na drugie bo sam nie potrafisz myslec :)
Przykład powyżej-Rymbaba.Nieważne, że "bokser" zachowuje się w ringu jak tchórz, że wali cepy nasadą w tył głowy,itd..Ważne że jest "medialny" ! jak Doda..Taka to wasza mentalność dzieciaki, żal Was.
Zgadza się... Pozdr.
Wyjątkiem jest tu Calzaghe.
Co do promowania własnych bokserów, Brytyjczycy robią to trochę na siłę. Jest to duży rynek więc zawsze jest szansa, że jeden na kilku ich pupilków może coś osiągnąć, coś pokazać na takim czy innym pułapie.
W ostatnich latach jest to już szczególnie drażniące.
Po drugie - emocje właśnie Wam towarzyszą bo Haye dla Was to chamski burak. Dla mnie to świetny bokser, niezależnie od swej powierzchowności. Razem z Zinem zapiszcie sobie datę dzisiejszej dyskusji - poczekamy na kilka miesięcy i pogadamy.
Wspomnę tylko jeszcze, że ocena Haye'a na bazie stoczonych walk to "troszeczkę za mało". Trzeba widzieć progres. W każdym razie to będzie facet, który zawsze będzie wywoływał skrajne emocje ale zadziwi bokserski świat tym, co osiągnie.
Jest "medialny" jak "piosenkarka" Doda, która ..nie umie śpiewać.
Takie dwa stwory..mediów, dla małolatów.