SEXTON ZNÓW LEPSZY OD ROGANA
Wygląda na to, że wielki sen Martina Rogana (12-2, 6 KO) dobiegł końca. Osławiony taksówkarz po raz drugi z rzędu musiał uznać wyższość Sama Sextona (13-1, 6 KO), choć i tym razem stawił mu dzielnie czoła.
Pierwsza odsłona należała do lepszego technicznie Sama, jednak już w drugiej pięściarz z Belfastu w swoim stylu zepchnął rywala do defensywy i odrobił straty. Trzynasty w rankingu federacji WBO Sexton zranił Martina w trzeciej rundzie, ale ten przetrwał kryzys i w po przerwie znów wziął się za odrabianie strat. W piątym starciu Rogan wstrząsnął przeciwnikiem i był krok od zwycięstwa przed czasem, lecz tym razem to Sexton pokazał wielkie serce i nie dość że dotrwał do gongu, to jeszcze zdominował Martina w kolejnej odsłonie. Potwornie zmęczony i zakrwawiony Rogan nie wyszedł do siódmego starcia, dzięki czemu 25-letni Sam obronił tytuł Wspólnoty Brytyjskiej.
Szkoda mi go bo to spoko gość. Twardy ale z sercem do walki...
Mam nadzieje że z rana będzie na YT retransmisja.
Rogan w pierwszej walce przegrał niesłusznie?? Przegrał słusznie, bo jego stan zdrowia nie pozwalał na kontynuowanie walki...
To może jeszcze inaczej, Sexton był bliski przegranej, ale Rogan miał ogromnego, losowego pecha z tą kontuzją. Stąd moje wnioski. Może nie tyle nie słusznie, co bardzo niezasłużenie i pechowo dla Martina się to potoczyło.