AUSTIN - MASKAJEW W ELIMINATORZE WBC?
Po nokaucie, jaki Ray Austin (28-4-4, 18 KO) zafundował wysoko notowanemu w rankingu WBC (#9) DaVarrylowi Williamsonowi (26-6, 22 KO), coraz bardziej realne jest, że "Rainman" dostanie drugą szansę walki o tytuł mistrza świata kategorii ciężkiej.
Austin jest aktulanie numerem 1 w rakingu WBC, zatem bardzo prawdopodobne jest, że wcześniej czy później otrzyma on propozycję potyczki z panującym mistrzem tej federacji- Vitalijem Kliczką (38-2, 37 KO). Wcześniej jednak najprawdopodobniej będzie musiał stoczyć jeszcze oficjalny eliminator. Kandydatem na rywala dla Amerykanina jest były mistrz- Oleg Maskajew (36-6, 27 KO) .
Ostatnie zwycięstwo nie przyszło łatwo Austinowi. "Touch of Sleep" zwłaszcza w pierwszej fazie walki napsuł sporo krwi 39-letniemu Amerykaninowi.
- DaVarryl skopał mi tyłek w pierwszej rundzie. On podszedł do walki bez strachu i nie miał zamiaru się poddać.- chwalił rywala Austin.- Moim celem jest mistrzostwo świata. Moim celem jest starszy z braci Kliczko!
Coś mi si wydaje, że tym razem moglibyśmy mieć kawałek dobrego boksu. Piszę to jednak nie mając wiekszego poparcia w jakichkolwiek faktach, czy przesłankach.
Nadzieja matką głupich? Chyba nie zawsze.
Nie zapominajmy że Austin zawodową karierę rozpoczął w 2000 roku dopiero o ile się nie mylę... Więc możliwe jest że jest lepszy niż kiedyś
Ten facet dostał dość nieoczekiwanie ponownie szansę na zwojowanie czegoś na topie kategorii ciężkiej. Ma też świadomość, że to jego ostatnia szansa, jest to więc kwestia determinacji, w dużej mierze.
Wiek jest podobny.
Ja też się zbytnio nie łudzę, żeby była jasność.
Nieudana prowokacja...
Sorry, inaczej odebrałem ten post... Myślałem że chodziło Ci o to że Gołota by z nimi przegrał. Zwracam honor:)
1 lennox
2 holyfield
3.tyson
4 viyali
5 wladimir
Niektórzy chyba nie widzą boksu poza nimi. Pobudka!
1.Tyson
2.Holyfield
3.Gołota
4.Lewis
5.Władek
Sądzicie, że Ruddock, Tucker, Moorer, czy Mercer nie dali by rady Gołocie? Można paru innych tu jeszcze wymienić.
Pochwała patriotyzmu...
1.Lennox
2.Holyfield
3.Tyson
4.Bowe
5.Witalij
6.Władimir
7.Mercer
8.Tucker
9.Holmes
10.Tua
U mnie Gołota się nie kwalifikuje
1.Lennox
2.Holyfield
3.Tyson
4.Bowe
5.Witalij
6.Władimir
7.Mercer
8.Tucker
9.Holmes
10.Tua
U mnie Gołota się nie kwalifikuje
Dobranoc:)
Proponuję zapytać Stewarta.
Duva był trenerem 20 mistrzów świata, ale nie był trenerem Kliczków i Lewisa... Znamy intencje jego wypowiedzi...
"podobno bawił się z lenoxem"
W 1997 pokazał jak to się bawił Lennoxem
"stewart kolejny antycoach. co powiedział przed walką banksa z adamkiem? ze go znokautuje a potem zamiast opiekowac sie swoim zawodnikiem to wolał komentowac walki w HBO.:( "
To tylko dowodzi mojej tezie że trenerzy zawsze zachwalają swoich zawodników
Albo tego, ze nawet najlepsi często się mylą. Nie pamiętam, który to z nich zachwalał tak Bowe'a, porównując go z Alim.
Ja tutaj nie mam wątpliwości.
Uważam że nie jest o wiele gorszym bokserem, ale jak pokazują jego walki z puncherami - zawsze przegrywał przed czasem...
a). walił z główki
b). gryzł w szyję
c). uderzał poniżej pasa
d). uciekał z ringu
e). poddawał walkę bez przyczyny
f). przewracał się w 1 rundzie
g). Zaliczył knockdown w 3 sekundzie walki
h). Przegrał walkę w 53 sekundy
Co by nie pisać Gołocie udało się rozsławić Polski boks za granicą, co jest jego największym dokonaniem.
h). Przegrał walkę w 53 sekundy"
To było w jego prime? jesteś tego pewien?
Szokował(1 walka z Bowe, Lewis,Tysn, Grand), jego walki gwarantowały 110% emocji (sanders, samson, bowe 1 i 2 i wiele innych) był jak Sly w filmie Rocky dlatego wiara go kochała do tego wszystkiego dołożymy to, ze stał sie wielka nadzieja białych dla amarykanów a dla poloni i polaków był jak reprezentacja piłki nożnej z lat 70 czyli czymś niesamowitym.
Gdyby zdobył tytuł napewno doczekałby sie filmu biograficznego!
Prime Gołoty to okres jego walk z Bowe'm, z Lewisem, Sandersem, Fergussonem i Grantem. Wtedy był w szczytowej formie fizycznej. To, co przegrywał, to przegrywał z powodów nie mających wiele wspólnego z jego ówczesną formą stricte sportową.
Dziś przynajmniej trochę tych troli wywiało.
Stawiam na Austina, bo ma jeszcze jakieś rezerwy.
Austin miał trochę farta w drodze na szczyt kontuzja Gołego i wypalony stary Williamson, przy tym nie jest zbyt wibitnym bokserem
Ale ring to ring
Co do Gołoty-uwielbiam faceta za emocje,za wieczory, za to że dzięki niemu piszę na tym forum;gdybym nie obejrzał walk Gołoty za dzieciaka nie wiedziałbym kim są Trinidad,Vargas,De La Hoya,Tyson,Lewis,Cotto,Pacquiao itd. Ale z biegiem lat dochodzę do wniosku że niekogo nie wolno idealizować,nawet kogoś do kogo czuje się więcej niż sympatię. Psychika,wola zwycięstwa są równie ważne jak twarda szczęka,technika,szybkość. Gołota te 3 ostatnie cechy posiadał, i to na poziomie tych największych. Gdy przychodziło do myślenia w ringu,okazywał jednak słabość. Przegrał wszystkie nawjażniejsze walki(oprócz remisu z Byrdem). To dyskwalifikuje go z porównywania z Lewisem,Alim,Tysonem a nawet rządzącymi w słabo obsadznej HW Kliczkami.