LIACHOWICZ WRACA JAK GOŁOTA
Marcin Łądka, Informacja własna
2009-11-01
Były mistrz świata w wadze ciężkiej organizacji WBO Białorusin Sergiej Liachowicz (23-3, 14 KO) swoją pierwszą walkę po blisko dwuletniej przerwie stoczy z Jeremy Batesem (22-16-1, 18 KO), który miał identyczny rozbrat z ringiem.
Bates "towarzyszył" także Andrzejowi Gołocie i Evanderowi Holyfieldowi podczas ich powrotów. Obaj rozprawili się z "Bestią", nazwaną przez Andrzeja Kostyrę "puszką soku pomidorowego" już w 2. rundzie. Ciekawostką jest, że Liachowicz i Bates po raz ostatni walczyli na tej samej gali, która odbyła się w Norymberdze. "Biały Wilk" przegrał mistrzowską potyczkę z Nikołajem Wałujewem, natomiast Bates został znokautowany w 3. rundzie przez Kali Meehana.
Walka odbędzie się na gali Haye-Valuev w najbliższą sobotę.
amin- a Mike jako 15-16latek podobno nawet potrafił płakać przed walkami, i to też nie jest żart. Sztuką jest dotrzeć do zawodnika bo każdy sie boi bez względu na to jak się zachowuje na konferencjach(wyjątkiem byl tylko Holyfield). Tyson mial szczęście trafic na opiekunów którzy nad tym zapanowali. Gołota niestety nie.
Podobno jego walka w 2006 roku z Brewsterem była walką roku. Ma ktoś link do tej walki ?
może źródłem tej rewelacyjnej informacji był jego szczery kumpel Tomasz A., pseudonim Sknerus.
amin-czytałem to albo na wp, onecie albo z googli coś złapałem. Postaram się coś znaleść.
http://www.boxnews.com.ua/photos/1054/01.jpg
Natomiast dwa dni przed walką 22.10 stwierdził że walka Golota-Adamek to znakomita promocja boksu i bardzo dobrze że ta walka się odbędzie.
Pchnięcie z łokcia???Adamek wpadł na Gołotę ale po czystym ciosie gdy ten już na ugiętych nogach leciał na dechy.Czy tak trudno uczciwie ocenić sytuację???