DAVIS RYWALEM WILCZEWSKIEGO
Joanna Czarnik, Informacja własna
2009-10-31
Andrzej Gmitruk podał dziś oficjalnie nazwisko rywala Piotra Wilka Wilczewskiego (23-1, 7 KO). 13 listopada Polak skrzyżuje rękawice z doświadczonym Amerykaninem Demetriusem Davisem (19-16-5, 7 KO). Stawką pojedynku będzie pas mistrza Świata federacji TWBA (interim) kategorii super średniej.
Dla Davisa będzie to pierwsza wizyta w Polsce. 39-letni Amerykanin ma na swoim koncie 40 zawodowych pojedynków- poza jednym stoczonym w Kanadzie, wszystkie odbyły się w USA. Swoją ostatnią walkę przegrał dość kontrowersyjnie na punkty 2:1. Dla Piotra, który pomagał ostatnio przygotować Mateusza Masternaka do starcia z Łukaszem Janikiem, pojedynek z Davisem będzie 25. w karierze.
Poza liczba walk i doswiadczeniem zadnych atutow nie ma.
Ale coz taki przeciwnik na przetarcie po fikolku Wilka.
Pierwszą walkę przegrał z Primierą przez nokaut, który był zapoczątkowany uderzeniem łokciem argentyńczyka o ile się nie mylę, prowadząc w walce na punkty(w rewanżu wygrał spokojnie), a drugą walkę przegrał z klassowym Andre Dirrelem gdzie sprawił mu pewne problemy
Sorry ale 24 walki to juz powinno byc jakies doswiadczenie.
Kiedy wedlug Ciebie ma zawalczyc o cos ?
Po 50-tej walce ?????
W normalnych sytuacjach facet po 20-tu walkach walczy juz o tytul organizacji innej niz TWBA ,PKP,PZU czy cos.
Tutaj niestety przy ostatniej walce wyszlo ,ze niestety Wilk przy calym szacunku do jego osoby jest sredniakiem i nic wiecej.
Najbardziej martwi mnie zatrzymanie kariery Proksy, świetnie się zapowiadała a teraz ktoś zaciągnął mu ręczny i boje się, że skończy jak Kostecki, Wilczewski i cała reszta
fakt dostał szanse i wszyscy wiemy, jak to się skończyło.Miał stersa mówisz a ja przed tą walką słyszałem chyba ze 300 razy jak Wilczewski jest mocny psychicznie.
Prawda jest taka, że Stevens jest niezły i szybko skończył przeciętnego Wilka. Jednak jeżeli by miał prawdziwe ambicje podziękował by za walki w "Koszalin boxing show" i próbował dalej z takimi przeciwnikami jak Stevens. Rozumiem, że trzeba się odbudować po porażce, tylko pewnie będzie to trwało 5 lat
Walka ze Stevensem pokazała żę Wilczewski takowego doświadczenia nie posiada, spalił się m.in. psychicznie - to świadczy o braku doświadczenia.