35. ROCZNICA RUMBLE IN THE JUNGLE
Redakcja, youtube.om
2009-10-30
Dziś mija 35 rocznica jednej z najsłynniejszych walk w historii boksu zawodowego. 30 października 1974 roku w Kinszasie, stolicy ówczesnego Zairu (obecnie Demokratyczna Republika Konga) w pojedynku nazwanym później "Rumble in the Jungle" Muhammad Ali pokonał nieoczekiwanie faworyzowanego George'a Foremana.
Afryka rownikowa to dosc egzotyczne miejsce jak na pojedynek bokserski przy wilgotnosci powietrza min 97
walka byla w Kinszasie bo owczesny jej prezydent Mobudu Seseseku(chyba tak sie to pisze)dogadal sie z Donem Kingiem i wylozyl na same wynagrodzenia dla Alego i Foremana po 3mln.$
obejrzyj sobie WHEN WE WERE KINGS, tam jest wszystko wytłumaczone. Jak wrócę z tyrlandii to podeślę Ci linki najwyżej, jak masz oczywiście ochotę;P
KPTone - walczył zupełnie inaczej niż Maywather. Niestety...
Przez te setki ciosów które zbierał, dziś ma ogromne problemy z parkinsonem.
Z FOREMANEM... nie Frazierem kolego:)
Za dużo gdybasz... był lepszy... Foreman był świetny, niesamowicie silny... nie ma już takiej siły w łapie nikt;P A ALI zbierał i zbierał.. i w końcu oddał... zasłużył na to miano jak nikt inny..
Wtedy już zaczynała drążyć go choroba... powoli
Ostatnia walka z Berbickiem? widzieliście? Czy wg. Was Ali drążony przez Parkinsona nie wygrał tej walki? Wyglądał na takiego zniszczonego...
STONKA
Ali do dziś pomaga wielu ludziom... jest założycielem fundacji która pomogła już tysiącom... i sam wiesz, że nie można go w żaden sposób porównać z Heyem... świat wtedy był zupełnie inny... nie było tak łatwo.. Hey jest tylko cwaniakiem, Afrkoamerykańskim rapowym cwaniakiem. Ali był wielki bo był pierwszy... zupełnie inny... przez całą swoją karierę zawodową trafiał wyłącznie w głowę:D:D ciosu w korpus nigdy nie wyprowadził...
Poszukaj po youtube, w częściach są różne filmy dokumentalne:
1. Rumble in the jungle
2. When we were kings
3. Thrilla in Manilla
4. Ali the beginning
5. 5 laws of Ali
6. NBC for Ali
7. Show with Ali, Sugar, Tyson - to jest śmietanka...smutna jak się patrzy na Aliego, ale radosna gdy widzisz szacunek jakim darzy go Sugar i Tyson
8. Ali the return
9. Too many punches
I jak masz ochotę zobaczyć co choroba robi z człowiekiem.. ALI vs BERBICK... coś strasznego...jak ktoś widział wcześniejsze czasy Aliego
Tyson walczył z Holmsem i pewnie wiecie albo się dowiecie że zlał go strasznie... .
Wiecie dlaczego?
NO TO CIEKAWOSTKA:
Później po walce powiedział że zlał go za to że wygrał ze schorowanym Alim, a przecież ogólnie wiadomo że Tyson kochał Aliego jako boksera. Pewnie WOODY mój ukochany kolega porówna to do walki ANDREW vs GÓRAL, ale nie ta charyzma, nie ten czas, nie ta jakość, brak choroby.
Holmes był sparingpartnerem Aliego w czasach przed cofnięciem licencji i obijał go regularnie... MISTRZA nikt nie przerósł... przerosła go wyłącznie choroba...
ALI "Bóg dał mi chorobę po to by pokazać że to on jest numerem jeden"
a śmieszne bardziej:
Nie jestem Największy; jestem podwójnie Największy. Nie tylko ich nokautuję, ale i wybieram rundę.
Jeżeli przynajmniej śnisz, żeby mnie pokonać, lepiej, żebyś się obudził i przeprosił.
STONKA
No i sam zobacz... nie można tego porównać do Heya ;)
Nie zrozum mnie źle każdy popełnia błędy nikt nie jest idealny-Ali całościowo to największy bokser wrzechczasów i wspaniały człowiek - ale parę razy zachował się jak bydlak.
Co do Tyson - Holmes - to Holmes zawalczył jak na swój emerytalny wiek naprawdę dobrze i gdyby nie arogancja którą Tyson ukarał, walka mogła by potrwać jeszcze parę rund o i zobaczylibyśmy jeszcze trochę doskonałego boksu(choć oczywiście Holmes nie miał szans na wygranie tej walki), Ale Holmes prime vs Tyson - tu bym się bardzo mocno zastanawiał.
Dla Holmesa Ali też był za młodu idolem a że go musiał sprać no cóż taki zawód...
P.S. do WOODY :P Właśnie... co zrobić że Adamek sprał Andrzeja... taki zawód;)
Co jest złego w słowie murzyn czy czarny?
MARTIN
Racja! to była wielka TRÓJCA BOKSU!:) brakuje takich bokserów... jeszcze bardzo lubię George'a Chuvalo... również niesamowity twardziel z wielkim sercem
Uprzedziłeś mnie z tą TRÓJCĄ i brakiem :) szacunek
"George uderzał jak stara praczka, te szerokie ciosy zostawiały miejsce dla Aliego, który wymierzał prawe proste z ramienia, które były bardzo bolesne i ogłuszały Foremana przyprawiając go o zawroty głowy. Ali cały czas do niego mówił i dezorientował"
To jest po prostu mistrzostwo, inny świat boksu...
Zwróć uwagę na to, że Ali wykorzystywał głowę do myślenia... a nie do treningowego bicia, nawet w najlepszym wydaniu.
Był magicznym zawodnikiem.... pokonując FOREMANA w jego PRIME... żaden inny zaodnik nie był w stanie narzucić mu konkurencji... Ali wygrał.. a wiadomo że zaczynał toczyć go parkinson... nie ma mowy by zdeklasować Aliego w jego najlepszych czasach... jego mózg był stworzony dla boksu... mózg innych był bokserski ale nie był przeznaczony do myślenia w ringu...
Zwróć uwagę na to, że Ali wykorzystywał głowę do myślenia... a nie do treningowego bicia, nawet w najlepszym wydaniu.
Był magicznym zawodnikiem.... pokonując FOREMANA w jego PRIME... żaden inny zaodnik nie był w stanie narzucić mu konkurencji... Ali wygrał.. a wiadomo że zaczynał toczyć go parkinson... nie ma mowy by zdeklasować Aliego w jego najlepszych czasach... jego mózg był stworzony dla boksu... mózg innych był bokserski ale nie był przeznaczony do myślenia w ringu...