ZASKAKUJĄCA PORAŻKA MOORE'A

To miał być ostatni przystanek dla Jamie Moore'a (32-4, 23 KO) przed pojedynkiem o mistrzostwo świata wagi junior-średniej, tymczasem mistrz Europy doznał sensacyjnej porażki. Niedoszły rywal Grześka Proksy wygrał pięć pierwszych starć, ale w szóstym do głosu doszedł już Ryan Rhodes (43-4, 29 KO).

Walka rozgrywana w niesamowitym tempie zakończyła się w siódmej rundzie. Wówczas to pretendent dwukrotnie rzucił championa na matę - najpierw kombinacją prawy sierp-prawy podbródkowy, a chwilę potem po serii kilkunastu ciosów walka została zastopowana.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: bokser88
Data: 24-10-2009 00:29:33 
co z wywiadem z kosteckim o jutrzejszej walce i problemach z ilością rund
 Autor komentarza: tonka
Data: 24-10-2009 00:39:08 
Moore parł do przodu, od początku skazany na zwycięstwo, aż tu nagle bach, jeden cios, dokładnie mocny prawy... i to był początek końca. Jeszcze Jamie próbował się jakoś odwdzięczyć, ale znów się naciął na serię i sędzia zatrzymał walkę. Rhodes w przekroju kilku rund był słabszy, ale pokazał jaja i wygrał zasłużenie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.