PRZEGLĄD PRASY
Uwaga prasy w Polsce ogniskuje się na walce Andrzeja Gołoty z Tomaszem Adamkiem. Nikt chyba nie ma już wątpliwości, że ukuty termin "polska walka stulecia" dobrze oddaje emocje jakie panują w naszym kraju przed tym pojedynkiem.
Dziennik Fakt w swoim stylu pisze: Góral z Gilowic jest pewny siebie, bo tak czuje, bo zna swoją wartość, bo wie, że jest twardy jak skała. "Napierd... gościa" - tak zwykle odpowiada Tomasz Adamek pytany, czy wygra walkę. I nie są to słowa pod publiczkę, bo "pan dziennikarz pyta" .
Robert Małolepszy z Polska The Times w swoim artykule pt. "Nawet w Sejmie mówią o Gołocie" cytuje znane osobistości:
- Komisja śledcza komisją, ale o walce w Sejmie się dyskutuje non stop - mówi była mistrzyni świata w boksie, dziś poseł PO Iwona Guzowska. - Od kilku dni ciągle odpowiadam na pytania o ten pojedynek. Sporo posłów prosiło mnie też o pomoc w załatwieniu biletów. Jak typuję? Musi wygrać Adamek. Jeśli zwycięży, z miejsca wskoczy do czołówki wagi ciężkiej. Jeśli przegra, będzie po jego karierze. Gołota tak wiele razy mnie zawiódł, że już nie chcę go oglądać. Andrzej powinien odejść na zasłużoną emeryturę. Ale to jest boks. Wszystko może się zdarzyć - kończy Guzowska.
- To jest najciekawszy zawodowy pojedynek, jaki kiedykolwiek rozgrywano w naszym kraju - dodaje były mistrz świata w wadze półciężkiej Dariusz "Tygrys" Michalczewski. - Tomek jest oczywiście szybszy, młodszy, bardziej zdeterminowany, ale gdybym ja był jego menedżerem, nie zgodziłbym się na taką walkę. Gołota to wciąż groźny facet. Fakt, że Tomek przytył parę kilogramów, nie będzie miał znaczenia. Różnica wciąż jest ogromna. To tak, jakbyśmy się zastanawiali, czy lepiej zabić się, skacząc z ósmego czy dziesiątego piętra. Na dodatek Gołota to stary lis. Wie, jak zrobić w ringu kuku rywalowi. Czy zrobi je Adamkowi? Nie wiem. Na pewno nie wyjdzie do ringu z takim nastawieniem, że będzie chciał skrzywdzić Tomka. Nie da się tak boksować - kończy "Tygrys".
W innym artykuł w Polska The Tmes, autor tekstu "Oby Andrew nie uciekł z ringu" cytuje Tomasza Adamka, który swoimi ciosami chce wysłać Gołotę do chirurga plastycznego. Boi się tylko, czy Andrzej nie zmięknie w trakcie walki, jak zdarzało mu się to onegdaj.
- To jego problem. Wolałbym jednak, żeby nie uciekał z ringu - ironizuje "Góral". - Pokonam go szybkością. Na pewno znajdę dziurę w gardzie Gołoty. Nie będę bił na oślep jak on.
pobudka o 6 rano i łycha na pociag !!!!!!!!
GO ANDREW !!!!!!!!!!!
ja nie lubie tej durnowatej otoczki w sporcie
niech juz sie ten cyrk konczy bo mam dosc slownych przepychanek