PRZEGLĄD PRASY: DZIENNIK GAZETA PRAWNA
Fragment artykułu pt. "Oto prawdy i mity o Andrzeju Gołocie" Roberta Piątka z "Dziennika Gazety Prawnej": "99 procent mitów o Andrzeju to bzdury" - mówi Przemysław Garczarczyk, dziennikarz od 25 lat mieszkający w Chicago, który zna Gołotę od 1991 roku. "On ceni sobie prywatność, nie lubi jak wokół niego są ludzie, których nie zna, zamyka się przed nimi. Niestety właśnie tacy ludzie, którzy zupełnie go nie znają, potem go oceniają. Stąd się biorą te wszystkie mity" - dodaje. Jaki jest więc Andrzej Gołota? Jego dobrzy znajomi potwierdzają, że rzeczywistość absolutnie nie odpowiada powszechnemu wyobrażeniu o nim. "Dla przyjaciół to zupełnie inny człowiek. Jest bardzo wesoły. Interesuje się polityką i wieloma innymi sprawami". - mówi Garczarczyk.
Co z tą lewą ręką? Jeśli nie jest w porządku, to nie ma sensu walczyć, ale chyba na miejscu organizatorów gali padł bym na zawał słysząc, ze Andrzej nie wyjdzie. W tej chwili lepiej już odwolać walkę na 5 minut przed rozpoczęciem, niż stracić całą imprezę. Innymi słowy: do wieczora w sobotę nie dowiemy się prawdy.
Jeśli Andrzej nie wyjdzie z powodu kontuzji lewej ręki, która nie jest w końcu przecież niespodzianką, to straci resztę reputacji. Nikt mu juz chyba nie wybaczy, ze rozkręca całą imprezę ze świadomoscią, że być moze nie będzie mógł walczyć.
Pisali coś w Undertaker News, czy może w Kurierze Katolickim, albo w Podróżniku?
Kto się da podpuścić?
czasem lepiej stracić trzy zęby niż całą twarz. Jeśli Andrzej nie wyjdzie z powodu lewej ręki, to sie maksymalnie ośmieszy i byłaby to kpina ze wszystkich.
Gołota dobrze mi się kojarzy z grillowaniem. Aż żem zgłodniał.
Zresztą, mogę też sobie poorać w wolnej chwili. Co mi tam.