MACCA JESZCZE W PAŹDZIERNIKU
Łukasz Furman, southwales.co.uk
2009-10-20
Po bolesnej porażce z Denisem Lebedevem Enzo Maccarinelli (29-4, 22 KO) zapowiedział zakończenie kariery. Wkrótce potem wycofał się jednak z tej decyzji i teraz jak najszybciej chce powrócić do czołówki kategorii cruiser. Były mistrz świata federacji WBO już 30 października stanie w ringu z nieznanym jeszcze rywalem podczas gali w Liverpoolu, organizowanej przez Franka Warrena.
- Powiedziałem Frankowi, że jestem za dobry by przegrywać z takimi bokserami jak Lebedev. Po tamtej porażce wielu ludzi skazało mnie już na sportową emeryturę, ale na szczęście znalazłem oparcie w promotorze i żonie i pokażę im, jak bardzo się mylili.- skomentował swoją decyzję o powrocie na ring wciąż młody, 29-letni, Walijczyk.
Tak sobie tłumacz Macca....
Ludziom, którzy umieszczają ni to śmieszne ni to żałosne komentarze też bym zafundował TKO ;) na tej stronie.
Zróbmy tu miejsce na poważne dyskusje, a nie na mało zabawne bajki.
pozdrawiam
pozdro
Powinieneś zostać ukarany dożywotnim zakazem dostepu do internetu, a najlepiej też i do telewizji, radia, srodków komunikacji publicznej czy też miejskich szaletów.
Sądzę, że krytykę zawdzięczasz głównie tym, którzy wolą tu sobie pobluzgać. Mnie też się chce smiać i opowiadać bajki.
Maccarinelli miał być kimś na wzór Calzaghe'go, jego nastepcą. Był tak samo sztucznie kreowany, jak wielu innych bokserów na Wyspach. Balon pękł.
Maca po prostu się starzeje szybko.