ADAMEK: BOKS JUŻ W BRZUCHU MAMY
- O boksie pierwszy raz pomyślałem chyba już w brzuchu mamy. Strasznie ją kopałem. Pewnie już wtedy były haki , sierpy, lewy, prawy. Gdy się urodziłem mój tata – świętej pamięci – mówił: Hania to będzie bokser. - mówi o sobie były mistrz świata w dwóch kategoriach wagowych Tomasz Adamek (38-1, 26 KO). Zapraszamy do lektury wywiadu z najlepszym obecnie polskim zawodowym pięściarzem, który przeprowadził dziennikarz telewizji Polsat Mateusz Borek.
TOMASZ ADAMEK: SERWIS SPECJALNY >>
Mateusz Borek: Twoja walka z Andrzejem Gołotą to jest tylko sport czy coś więcej?
Tomasz Adamek: Sport. Choć pytają mnie czy to będzie sport, czy widowisko, show. Poza tym ta walka to biznes. Ktoś ją zaproponował, Andrzej się zgodził, ja też. Wejdziemy na ring i zrobimy widowisko. Oczywiście będę chciał się pokazać z jak najlepszej strony kibicom w Polsce. Mam nadzieję, że zdrowie dopisze. Na dziś jestem w świetnej formie. Jestem szybki i gotowy na wojnę, mimo że przybyłem parę kilogramów.
MB: Trochę chyba czarujesz, bo ja mam wrażenie, że jednak trochę tej złej krwi między wami jest. Kiedy przyleciałeś do Stanów były między wami przyjacielskie relacje, a w tej chwili nie jest dobrze na linii Gołota – Adamek?
TA: Może to dlatego, że Andrzej nigdy pasa nie zdobył. Ja przyjechałem do USA w 2005 roku i zdobyłem pas. Życzyłem mu zawsze, żeby był mistrzem świata, ale mu nie wyszło. Stąd wydaje mi się, że troszeczkę jakaś tam zazdrość w nim jest. Może też to kwestia mojej wagi. Przeszedłem do wagi ciężkiej, nagle po junior ciężkiej i tak mi się wydaje, że dla niego to już w ogóle nie do pomyślenia – że ja, jak mogę z cruiser do ciężkiej startować. I pewnie dlatego myśli – będzie łatwo z Adamkiem. A ja jestem twardy góral i do przodu. Zobaczymy jak będzie w ringu.
MB: Kiedy w ogóle po raz pierwszy pomyślałeś o boksie? O tym że może się tym zajmować zawodowo?
TA: Myślę, że jeszcze w brzuchu mamy. Strasznie ją kopałem. Pewnie już wtedy były haki , sierpy, lewy, prawy. Gdy się urodziłem mój tata– świętej pamięci – mówił: Hania to będzie bokser. Tata dziś patrzy na mnie z nieba, a jego słowa były widać prorockie. Jestem pięściarzem.
MB: A kiedy miałeś pierwszy taki trening czysto pięściarski?
TA: Kiedy miałem 12 lat, ważyłem bodajże 35 kilo. To były pierwsze kroki. Ale trener Gawron, drugi trener z Górala Żywiec mówił: ty będziesz duży, będziesz wysoki bo masz duże nogi. Miał rację bo miałem już wtedy rozmiar buta 40. Czyli jeszcze piątka mi urosła, a ze wzrostu poszedłem bardzo w górę także predyspozycje już wtedy miałem.
MB: A kobiety w twoim życiu?
TA: Znasz górali, góral wierny jak pies. Taki jest Tomasz Adamek. 13 lat małżeństwa, 2 córki. Mam nadzieję, że szczęśliwie dożyjemy starości.
MB: Pieniądze w życiu?
TA: Kiedy ich nie ma jest bieda. Jak są to cieszysz się, że stać cię kupić dziecku to czy tamto. Z nadmiaru można zwariować, są tego przykłady choćby wśród sportowców, ale ja mam nadzieję, że sobie poradzę.
MB: Andrzej Gołota przygotowywał się do walki przez 9 tygodni. Powiedz jak wyglądały twoje przygotowania.
TA: Jak zazwyczaj, zacząłem jakieś 7 -8 tygodni temu od treningu z Ralfem Mendezem od przygotowania kondycyjno – fizycznego. To bardzo ciężki trening. 2,5 godziny morderczych ćwiczeń, by zbudować bazę kondycyjną. Potem dojechał do mnie Andrzej Gmitruk i zaczęły się sparingi. Mieliśmy trzech sparing partnerów. Takie przygotowania to jak zawsze ciężka, żmudna praca i nie widzę większych różnić w przygotowaniu do walki w wadze ciężkiej. Cały czas praca, ciężka praca. Potem analiza przeciwnika, tutaj powiedzmy mamy ułatwione zadanie bo Andrzeja znamy, wiemy co robi, jakie popełnia błędy. Wydaje mi się nawet, że łatwiej opracować taktykę na Andrzeja Gołotę, bo akurat tak jak wspomnieliśmy zna go dobrze Andrzej Gmitruk.
MB: A czy nie masz takiego chociażby minimalnego strachu, że wyjdzie ktoś zdecydowanie większy i cięższy.
TA: W boksie nie ma miejsca na strach, powtarzam to wielokrotnie bo dziennikarze mnie o to pytają. Jeżeli zaczynasz się bać, to znak, że trzeba kończyć tę piękną karierę sportową. Mam nadzieję, że duch walki zostanie jeszcze ze mną na kilka ostatnich lat i dostarczę kibicom w Polsce i Stanach Zjednoczonych emocji.
ciekawe dlaczego nie wspomiał "laskach" jakie żekomo ktos załatwiał Gołocie za co słono zapłacił przed sądem !
Adamek nam oczu nie zamydlisz
" ktoś rzucił propozycje i ja ją przyjąłem"
Gołota twierdzi że to ty rzuciłeś propozycje
"Mistrz" zaczyna kłamać pod publike
na pewno nie on. bo mial ugadana walke z Hopkinsem, mysle ze glowny, inicjatorem(choc pewnosci nie ma) byl Big Boss:)
Święta racja!!!Rozalsky kogucik - gdzie wiatr zawieje tam kogut pieje. Gdzie kasa i możliwości tam Rozalsky.
andrewski
powinno być Rzyggi heheheh,a wł. Rziggy,uśmiałem sie z Twojego posta.
Ten cały Ziggy to jakby mógł to z gówna by krew wycisnął.Pseudoprzyjaciel i cwaniak z miodem w uszach.
13:53:27
'Ten cały Ziggy to jakby mógł to z gówna by krew wycisnął.Pseudoprzyjaciel i cwaniak z miodem w uszach.'
Oj, to pięknie powiedziane maddog :)) Szkoda tylko że zaraz cenzor wpadnie...
myślę,że szanowna Redakcja podziela moje zdanie w tej kwestii...pzdr.
"..Mateusz Borek: (...) w tej chwili nie jest dobrze na linii Gołota – Adamek?
Tomasz Adamek: Może to dlatego, że Andrzej nigdy pasa nie zdobył."
A może to dlatego, że ty mu zazdrościsz kasy i popularnośc?
Z perspektywy czasu podzielam ta teorię.
na żywo nie widziałem tego paskudnego pseudopromotora
Sam Jędrek powiedział o Ziggy'm że to chorągiewka,on chyba wie najlepiej jaki z Zygmusia dobrodziej...oczywiście,że pomógł...ale nie bezinteresownie,rzecz jasna.
,,Może to dlatego, że Andrzej nigdy pasa nie zdobył. Ja przyjechałem do USA w 2005 roku i zdobyłem pas. Życzyłem mu zawsze, żeby był mistrzem świata,
Niee nie mogę się powstrzymać
Właśnie dlatego nie lubię Adamka, przez jego fałszywość i kłamstwa, wogule jako człowiek jest dla mnie nikim Co innego jako pięściarz Zazdrości to on Gołocie wszystkiego nawet kibiców, a jak jest między nimi chyba każdy tu wie
Tylko proszę tego nie banować bo poza prawdą nic złego tu nie napisałem
Zdecydowanie kibicuje Andzrejowi
W sumie wynik do przewidzenia tylko ciekawi mnie jego skala. Chodzi mi oczywiście nie kto wygra tylko za kim będziesz
"Najbardziej mam mu za zle ze przez jego pazernosc i krotkowzrocznosc nie doszlo do walki Tomka z Hopkinsem.Bo 500. tysiecy to ochlap.Ale gdyby Tomek wygral to TELEWIZJA sama by do niego przyszla z ofertami"
nie no widzę, że są jeszcze ludzie, którzy wierzą w to, że walka Hopkinsa z Adamkiem była możliwa :) gratuluję naiwności. B-Hop nigdy na poważnie nie rozważał walki z Adamkiem. Adamek był wabikiem, miał ożywić sytuację i tyle. B-Hop nie ryzykowałby walki, gdzie mógłby dostać KO. Ziggy to biznesman, myślę, że na tle innych "żmijek" Rozalski wypada całkiem przyzwoicie i co najważniejsze bokserzy wokół których się lepi, odnoszą sukcesy finansowe i sportowe. A zatem im nie szkodzi. Nie znam go, ale z punktu widzenia kibica był on wsparciem dla Gołoty, a teraz jest dla Adamka. Po 24.10 odżyje przyjaźń Ziggiego i Gołego, zobaczycie.