MOSLEY: FLOYD MA WIELKIE EGO

- Nie zgadzam się na takie walki.- tłumaczy Shane Mosley (46-5, 39 KO) wyzwanie, które rzucił w sobotę na ringu w Las Vegas Floydowi Mayweatherowi Jr (40-0, 25 KO) po jego zwycięstwie nad Juanem Manuealem Marquezem- Marquez to wspaniały zawodnik, pokazał wielkie serce, ale ja nie zgadzam się na takie walki. To nie była właściwa walka.

VIDEO. FLOYD I SHANE: KONFRONTACJA >>

- Floyd ma wielkie ego.- mówi Mosley- Jeśli chcesz być uznany za najlepszego, nie możesz po prostu powiedzieć "jestem najlepszy" i oczekiwać, że publika i dziennikarze odpowiedzą "jesteś najlepszy". Musisz to udowodnić w ringu. W głębi serca on wie, że by być uznanym za najlepszego, musi wejść do ringu ze mną. Jeśli tak zrobi, to będzie już zupełnie co innego. A może chce poczekać, aż będę miał 40 lat… Nie wiem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: odyniec
Data: 22-09-2009 09:50:24 
nie da sie zaprzeczyc ze Marquez to koles dwie wagi nizej a Mosley to legenda
obejrzal bym to z zaciekawieniem
 Autor komentarza: Mesjaszowy
Data: 22-09-2009 09:55:37 
Typowe bicie piany, sprzężyna Golden Boy promotions..:) Niedługo to w trakcie pojedynków będą sobie rzucać wyzwania..niczym na wrestlingu..:) Tak to juz jest..ludzie oczekują show...w dobie big brotherów, coraz mniej uwagi skupia się na aspekcie czysto sportowym...;/..Teraz w boksie można powiedzieć że rządzi już kasa...nie ma ambicji czysto sportowych..pasy też zdewaluowały..;/ w złą strone to zmierza...ale cóż my mozemy na to poradzić...? chyba nic.... Pozdrawiam...
 Autor komentarza: cymekhzl
Data: 22-09-2009 10:01:13 
popieram to co napisał mesjaszowy
boks w stanach to niedługo bedzie show jak na wrestlingu
niszcza tak fajny sport
 Autor komentarza: badsonn
Data: 22-09-2009 10:29:49 
tak wlasnie Mesjaszowy. Mosley chce zarobic jak najwiecej pieniedzy wiec chce zalapac sie na najlepsza obecnie z mozliwych opcji i walczyc z prettym, stad to wjezdzanie na ambicje.osobiscie wolalbym Pacmana z Prettym
 Autor komentarza: glaude
Data: 22-09-2009 10:52:11 
Z innej beczki- kto zgromadził więcej ludzi przed TV w systemie PPV: gala boksu z Vegas, czy konkurencyjna gala UFC ?
Ktoś zna jakieś szczegóły ?
 Autor komentarza: tonka
Data: 22-09-2009 11:05:44 
Floyd jest bokserskim indywiduum tych czasów, nie ma dwóch zdań, ale jednak wygrał (na punkty!) z drobniejszym od siebie Marquezem. Mosley w wlace np. z Margarito był po prostu rewelacyjny. Myślę, że przy swoich warunkach, nie byłby taki łatwy do wypunktowania jak Marquez i trzeba by czegoś więcej ze strony F.M.Jr. Inna sprawa, że "Piękny" ma niesamowitą obronę i nawet nie boksując za dużo potrafi triumfować.
 Autor komentarza: mobil85
Data: 22-09-2009 11:48:16 
glaude

Nieoficjalne wyniki sprzedaży PPV:

Mayweather/Juan Manuel Marquez — 700,000 buys

UFC 103: Franklin vs. Belfort — 400,000 buys

no i trzeba pamietac ze PPV na UFC jest przewaznie tansze od tego w boksie.
pozdrawiam
 Autor komentarza: glaude
Data: 22-09-2009 12:01:49 
Dziękuję mobil85, to dobra wiadomość- chociaż niestety nie rewelacyjna.
 Autor komentarza: garnek29
Data: 22-09-2009 12:10:08 
trzeba oddać mosleyowi ze ne przebiera w srodkach i chce walk z najlepszymi w swojej wadze a nie w skakaniu po wagach tak jak to jest z innymi pięściarzami,wie ze zegar tyka i wie ze moze zmielic floyda bo nie ma co ukrywac ze floyd walczy ostatnio z mniejszymi bokserami,to dawj geniusze boksu,i miejmy nadzieje ze floyd nie spęka
 Autor komentarza: garnek29
Data: 22-09-2009 12:21:51 
i wszyscy jak ognia unikają williamsa ciekawe co?
 Autor komentarza: Markoss
Data: 22-09-2009 13:23:16 
garnek 29 bo wiliams jest cholernie trudny. Dawno nie widziałem juz ak niewygodnego boksera. Cholernie długie grabie, odwrócona pozycja i do tego pluje ciosami jak z karabinu maszynowego. Chwalicie wszystkich. Ja uwazam ze jeśli Punischer osiagnie limit półśredniej oganiczy sie do boksu na dystans to jest poza zasiegiem każdego w tej kategorii. A tak w ogóle Punisher powinien zmienic przydomek na Mashine Gun:D:D:D co do Mosleya to z pewnością zasługuje na wielka walke na zakonczenie kariery. To co osiagnał w karierze budzi respekt. Floyd sądze ze wbierze Pacqiao. Chodzi tutaj o zarobek ze sprzedarzy PPV, nawet jeśli on wtopi walke z Cotto
 Autor komentarza: przemo663
Data: 22-09-2009 13:32:45 
Shane i Hopkins odstawili tam prawdziwą szopkę.Floyd zachował się na początku bardzo przyzwoicie, uścisnął dłoń "Sugarowi", zareagował spokojnie i jak na Mayweathera to powiedziałbym nawet z klasą.Natomiast te pyskówki Mosleya, robienie sztucznego zamieszania i hasełka rzucane do mikrofonu pod publiczkę zrobiły fatalne wrażenie.Zwłaszcza w momencie kiedy Floyd miał swoją chwilę chwały po fajnej walce.

Nie rozumiem też stwierdzenia: "to nie była właściwa walka".Dlaczego nie była właściwa i dlaczego okazało się to dopiero kilkanaście minut po zakończeniu pojedynku? Przecież Mosley mógł wcześniej powiedzieć swojemu szefowi czy na łamach prasy, że urządza cyrk, że Marquez jest bez szans etc.

Golden Boy Promotion być może zapoczątkował nową tradycję w boksie.Otóż od tej pory po każdej zwycięskiej walce Moneya, każdy kolejny bokser, który będzie chciał go wyzwać na pojedynek będzie wskakiwał na ring,pchał się do mikrofonu i odstawiał szopkę typu Mosley.Znając życie chętnych będzie sporo, więc być może kandydaci ustawią się w kolejce przed ringiem i każde dostanie powiedzmy 30 sekund na swój popis.Takie audiencje bokserskie u Floyda być może staną się normą niedługo. ;)
 Autor komentarza: spartan77
Data: 22-09-2009 13:38:23 
Markoss Wiliams tak naprawdę nie walczył z nikim naprawdę dobrym (Wright to już nie ten sam bokser co kiedyś) ja bym chętnie Punischera zobaczył z Abrachamem to by była ciekawa konfrontacja stylów, zobaczymy jak pójdzie z Pavlikiem, stawiam 50/50. I masz rację to niewegodny bokser... Pozdro
 Autor komentarza: mikef
Data: 22-09-2009 13:52:11 
jak dla mnie to Mosley poniżył się wchodząc do ringu i 'zapraszając' Floyda do walki. Pokazał, że jest już tak sfrustrowany tym, że nikt nie chce z nim walczyć, że aż posunął się do takiego czegoś. On po prostu nie jest atrakcyjnym rywalem a to co zrobił to tylko brak okazania szacunku Floydowi
 Autor komentarza: mobil85
Data: 22-09-2009 14:01:15 
ludzie dajcie spokoj z tym ze Mosley ponizyl sie czy osmieszyl,to jest tylko PIAR !!!,wielu bokserow ma swoje odpaly:)np.Tonik wyzywa braci Kliczko od siostr itp.
pozdrawiam
 Autor komentarza: capricornxxx
Data: 22-09-2009 16:28:20 
Do diabła... szkoda, że mnie tam nie było. Poprosiłbym kogoś, by przytrzymał tego Mosleya i sam bym się tam władował...

Tyle, że ja za ciężki jestem. Niech to cholera weźmie!

Już wiem! Polecę do Australii i wyzwę Roya Jonesa! Nie ma problemu.

 Autor komentarza: Markoss
Data: 22-09-2009 16:59:41 
spartan77. Po trochu racja Wright nie walczył 2 lata swoje juz zdobył i moze miał problemy z motywacją i nalezy o tym pamietac ale z drugiej strony on opiera swoją taktyke na super defensywie i ciosach prostych a wiec to elementy które nie odchodzą tak szybko z wiekiem jak refleks. Wiliams nie walczył z nikim dobrym bo nikt nie chce z nim walczyc. Myślę ze Pavlika obskoczy jak Hopkins, Abraham jest troche za statyczny za niego. Jeśli Paul sie dobrze przygotuje to nie da sie podejść. Co do przeciwników Paula to uwazam ze Kessler swietnie twardo boksuje prostymi i potrafi iść na wymiane ciekawa walka byłaby również z Dawsonem dwóch leworęcznych techników, Punisher jednak na razie dobrze czuje sie w nizszych limitach wagowych wiec to raczej czyste spekulacje. Mysle ze piekny byłby dobrym przeciwnikiem ze względu na szybkość. Myślę ze Cotto mógłby swietnymi ciosami na korpus coś zdziałac chociaz Gipsowy Margarito nie dał rady. Tyle ze miguel ma lepszą defensywe i jest inteligentny w ringu. Mosley zawsze miał problemy z wiekszymi od siebie, Berto raczej jest bez szans ale np. Cintron mógłby jednym prawym posadzic punishera. Troche zszedłem z tematu wiec napisze ze jestem za walką Floyda z Mosleyem. Szybkość Mosleya ciagle robi wrazenie i mam wrazenie ze byłby to o wiele ciekawszy pojedynek niz Z PAcManem. Piękny lubi bić z defensywy a Manny kocha Atak wiec jego styl moze Moneyowi Lezeć. Mosley potrafi boksowac spokojnie z dystansu i ma mocny cios wiec nie wróżyłbym łatwej przeprawy Folydowi
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 22-09-2009 17:13:29 
Ja uwazam ze Mosley i Floyd to swietne zestawienie!!Shane naprawde to piesciarz wybitny a po walce z Antonio widac ze jest w prime tak jak Floyd..powinni sie zmierzyc a zwyciezca tego pojedynku ze zwyciezca pojedynku Cotto-Pacman..
 Autor komentarza: capricornxxx
Data: 22-09-2009 17:39:01 
Wyjdzie Mosley na ring, dostanie od Floyda to zacznie się krzyk, że Sugar Shane to już dziadek, kogo oni mu dali i tak dalej. Wyjdzie Manny na ring, dostanie od Floyda, to z kolei będzie wrzask, że za mały ten rywal i że tylko mniejszych bić potrafi. Cotto byłby zbyt drewniany i prymitywny, Williams za młody i też za słaby fizycznie, Pavlik to w ogóle nieporozumienie...
Może Mayweather powinien poszukać sobie godnych rywali np. w kategorii półciężkiej, albo najlepiej w ciężkiej?
Chociaż wtedy by się mogło okazać, że Floyd specjalnie dostał takich przeciwników, bo od razu było wiadomo, że będą za wolni, za łatwi do zmęczenia i do trafienia.

To tak, dla rozluźnienia.
 Autor komentarza: hamone3
Data: 22-09-2009 17:39:20 
Trzeba też pamiętać, że Mosleya złapali na koksie....nie wiadomo ile razy stosował jakiś doping
 Autor komentarza: Luton
Data: 22-09-2009 17:41:47 
Floyd wskoczył w miejsce Marqueza w P4P The Ring
 Autor komentarza: Rymbaba
Data: 22-09-2009 18:47:59 
Zabawne... Shane się poniżył hehehe

90% oglądaczy boksu widzi tą dyscyplinę jak czytacze brukowców rzeczywistość. Boks wyrósł na pieniądzach a teraz pieniądze go prowadzą do upadku.

Przekroczono już nie tylko granicę dobrego smaku ale również wszelki umiar w zarabianiu pieniędzy. Shane w tym kontekście nie zrobił niczego szczególnego.

A teraz kilka słów o kombinatorze Floydzie..

Tak - jest niezły. Ale facet nie ma żadnych zasad i funkcjonuje w środowisku, które bez opamiętania pała rządzą pieniądza. Podpisali umowę z JMM i jej nie dotrzymali. Może więc wielbiciele Floyda otwarzą oczęta i spojrzą prawdzie w oczy... Otóż do tej walki mogło ze względów fomalnych nie dojść bo sztab pyskaczy najzwyczajniej w świecie nie dotrzymał warunków umowy a potem na ostatnią chwilę smarował 600 tysiączkami zielonych by jednak JMM zgodził sie walczyć. A szkoda bo trzeba było przytrzeć noska Goździkowi, który po prostu zlekceważył podstawowe zasady.

Ile miał ważyć się pytam?

A ile ważył?

I wszystko jasne. Nie dość, że facet dobiera ewidentnie mniejszego boksera to jeszcze nie robi limitu wagi i ma wszystko gdzieś. Ale JMM poszedł niestety na kasę i dał się cwaniakowi obić. Trzeba było do walki nie przystąpić i wymusić na Floydzie zapłacenie kary. Bo tym razem wyszło nie tylko buractwo pozaringowe ale również lekceważenie jakichkolwiek norm. Przejrzyjcie sobie historię wag w walkach FM i spróbujcie wyjaśnić dlaczego nie zrobił wagi. Jak dla mnie to wyraz totalnego zlewu.
 Autor komentarza: capricornxxx
Data: 22-09-2009 19:05:20 
Prawdą jest, że w tych limitach wagowych nawet różnica 3 - 4 kilogramów może rzutować na przebieg walki i to w znaczącym stopniu.
Wyglada na to, iż sprawa od początku była ukartowana, choćby po to, żeby nie było zbyt dużego ryzyka zw.ze zrzucaniem wagi. No, a ponadto wzrosła w ten sposób przewaga fizyczna Floyda.

Na ile to miało wpływ na przebieg walki? W oparciu o to, co widziałem mogę założyć, że nie zasadniczo. Faktem jednak jest, że do takich sytuacji nie powinno dochodzić.
 Autor komentarza: Rymbaba
Data: 22-09-2009 20:13:06 
re: capricornxxx

Wrzuć na boxrecu historię wagi Floyda a potem Marqueza. Dla Floyda waga z tej walki to standard i tym bardziej żałosne jest niedotrzymanie warunków umowy. Przecież miał masę czasu na to by zrobić limit.

Marquez natomiast w tym czasie robił co mógł i był najcięższy w swej historii. W standardzie to jednak zawodnik z zupełnie innej wagi - w naturalnych warunkach dzieli ich 6-8kg a to przepaść.

Ja przyznaję, że liczyłem że JMM coś zdziała ale jak ich zobaczyłem jeszcze przed walką w ringu to od razu stwierdziłem, że nic z tego nie będzie. To zupełnie inna kategoria wagowa, inna masa mięśniowa a przy tym olbrzymia różnica w zasięgu ramion.

Zaczynam się zastanawiać też nad walką z Mannym. Kasa wielka ale Pacman walczy w innej kategorii a jego budowa ciała nie daje mu zbyt dużej eleastyczności w poruszaniu sie po wagach.
 Autor komentarza: capricornxxx
Data: 22-09-2009 20:30:46 
Rymbada.

Floyd mógł mieć pewnie problemy z wagą, związane zapewne z jego długą absencją. To oczywiście nie tłumaczy faktu, że jej nie zrzucił. Wygodniej i korzystniej było mu tego nie robić. To mu dało przewagę.
Czy olał sprawę, czy też było to dokładnie przemyślane, tego nie wiemy. Sądzę jednak, że nie dopuściliby do takiego "błędu" w przygotowaniach.

Ja też liczyłem na lepszą postawę Marqueza w tej walce. Gdyby Meksykanin miał więcej czasu na przybranie wagi, czynił to stopniowo-mógłby się z nią odpowiednio oswoić.

Takie manipulowanie wagą niemal zawsze jest problemem dla tego, kto go doświadcza. Roy Jones stracił znacznie na szybkości po krótkiej wizycie w kat. ciężkiej. Jeśli Adamek po walce z Gołotą, zmierzy się z Hopkinsem to obawiam się, że będzie niczym przysłowiowa mucha w smole. Na tego typu zmiany potrzeba czasu, "adaptacji".

Marquez czasu nie miał. Przegrał jednak dlatego, że tego dnia był po prostu dużo słabszy. Nie miał "patentu" na rywala. Nie miał argumentów.
 Autor komentarza: mikef
Data: 22-09-2009 20:35:52 
Rymamba już mniejsza z tym kto był cięższy a kto lżejszy. Marquez budując wagę stracił na szybkości. Gdyby był szybki mógłby coś zdziałać, przecież wyprowadzając pare kombinacji wyprowadzał Floydaz rytmu i trafił lewy-prawy. Jak dla mnie to szybkość odegrała tu rolę. Marquez rzucił się na pożarcie, bo budując wagę, mógł wziąć kogoś na przetarcie, a tak nie zdążył z szybkością i został skarcony. Jak sam przyznał Floyd był za szybki i tyle.
 Autor komentarza: mch
Data: 22-09-2009 20:39:24 
Ależ przed walką nikt nie wspominał że Marquez walczy w nieodpowiedniej dla siebie kategorii...

Pozdrawiam tropicieli teorii spiskowych
 Autor komentarza: capricornxxx
Data: 22-09-2009 21:03:38 
I nikt nie wspomniał (ciekawe dlaczego!) o nadwadze Mayweathera.

A teraz mają czelność się wypowiadać! To debile, no nie?
 Autor komentarza: badsonn
Data: 22-09-2009 21:25:20 
to wasze gdybanie panowie. fakt jest taki ze zdecydowali sie na walke nikt wczesnoiej nie narzekal, a Marquez wiedzial co robi, gdyby wazyli naturalnie tyle samo mniej wiecej, to sadze ze walka zakonczyla by sie tym samym rezultatem, Floyd w swojej kategorii jak zreszta w oary wyzszych pokonywal najlepszych natomiast JMM pare rqazy dostal wiec to zadne wytlumaczenie te pare kg
 Autor komentarza: capricornxxx
Data: 22-09-2009 21:36:26 
Oczywiście, że Mayweather potwierdził tylko to, czego się spodziewaliśmy. Że jest lepszym bokserem (na dzień dzisiejszy) od Juana M.Marqueza.

Chodzi tylko o niuanse, o pewną analizę. Być może bowiem walka mogła mieć nieco inny przebieg, mogła być ciekawsza, bardziej wyrównana itp.
 Autor komentarza: badsonn
Data: 22-09-2009 21:42:41 
capricornxxx
a naprawde wierzysz w to zeby tak bylo? tu nie chodzilo o ilosc wyprowadzanych ciosow tylko o taktyke i umiejetnosc oszukania przeciwnika, bez wzgledu czy walka odbylaby sie w naturalnej dla JMM wadze
 Autor komentarza: domino87
Data: 22-09-2009 21:57:46 
co do bokserów którzy są w stanie pokonac floyda.m... edwin valero..
z całą pewnoscią jest słabszy technicznie( jest ktos lepszy?) ale to Punisher a floyd mimo kapitalnej defensywy nie jest w stanie uniknąc kazdego ciosu ... jedna bomba i po herbacie
nie stety szybko do tej walki nie dojdzie ( o ile wogle)
edwin jest nie medjalny (mała kasa) a przy tym mega niebezpieczny
 Autor komentarza: capricornxxx
Data: 22-09-2009 22:00:47 
Nie sądzę, tylko że zawsze są jakieś niedomówienia.
Floyd jest lepszy i to nie podlega dyskusji. Pod względem taktycznym jest znakomity, tu Marquez znacznie odstaje. Jeśli chodzi o wyszkolenie techniczne, to też jest perfekcyjny i przy nim Marquez nie ma czym zabłysnąć.
Jedyna jego szansa (J.M.M.) polegała na szybkości, czyli aspekcie motorycznym, fizycznym (w sensie - dynamika, ruch). Tej szansy nie był w stanie wykorzystać, ponieważ nie był do tego przygotowany. Proste.
 Autor komentarza: badsonn
Data: 22-09-2009 22:38:18 
no wlasnie:)) pozdro
 Autor komentarza: Markoss
Data: 22-09-2009 23:15:34 
domino tylko pytanie jaką siłe rażenia miałby Valero w wadze półśredniej. Na razie to taki lodołamacz wchodzi na ring bije i nic go nie zatrzyma ani nikt tego nie wytrzyma.
 Autor komentarza: hamone3
Data: 23-09-2009 13:43:50 
A co robił Shane Mosley, kiedy to Floyd go wyzywał na pojedynek? http://www.youtube.com/watch?v=E42BlsGNFLc&NR=1
 Autor komentarza: cisiek
Data: 23-09-2009 20:42:56 
Chętnie obejrzałbym Floyda w starciu z Mosleyem i oczywiście "Pakłajo"... Nie nudźcie o niezrobionej wadze - spójrzcie na różnice w wagach w walce Floyda z ODLH. Capricorn ma rację - dodam tylko, że Floyd wrócił po 21 miesiącach i powinien być "zardzewiały", a oprawił jak prosię innego mistrza trzechwag, który powinien być zwinniejszy i szybszy. Naprawdę Floyd jest teraz nr 1 P2P i do walki z Pakłajo chyba nic tego nie zmieni...
 Autor komentarza: cisiek
Data: 23-09-2009 20:46:02 
K...wa, P2P to nie ta bajka... :-)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.