DZINDZIRUK WYZYWA NAJLEPSZYCH
Jak już informowaliśmy jakiś czas temu, mistrz świata federacji WBO kategorii junior-średniej Siergiej Dzindziruk (36-0, 22 KO) rozwiązał kontrakt z promującym go dotąd Klausem Peterm Kohlem i szuka na amerykańskim rynku nowego pracodawcy.
"Przebywam obecnie w USA i negocjuję swoją przyszłość z kilkoma menadżerami i promotorami. Mam nadzieję, że wracając do domu będę wiedział coś więcej."- powiedział champion i zaraz dodał - "Jestem gotowy do walk z najlepszymi - Paulem Williamsem, Kermitem Cintronem - nie ma to dla mnie różnicy. Szczerze mówiąc robi mi się niedobrze kiedy słucham o amerykańskich mistrzach. Ja mam pas od 2005 roku i przez cały ten czas nikt z nich nie chciał spotkać się ze mną w ringu. Tytuł IBF dzierży Cory Spinks i z wielką chęcią się z nim zmierzę. Mogę także podskoczyć do wagi średniej i stanąć na przeciw Kelly Pavlika. Jestem przekonany, iż pokonałbym jednego i drugiego, a oni zapewne będą bali się o swoje rekordy i nadal będą mnie unikać."
Przypomnijmy tylko, że pierwsze cztery lata kariery Siergiej boksował w grupie Andrzeja Gmitruka, jednak tego nie stać było na utrzymanie Ukraińca oraz Tomasza Adamka i musiał pogodzić się z odejściem swojej drugiej gwiazdy.
Myślę, że ludzie będą się z nim bali walczyć, ale ciut mniej niż wtedy gdy walczył w Niemczech, bo przecież każdy wie, że tam jak miejscowy faworyt przegrywa to obsługa zgasi światło, a sędzie z rewolweru zastrzeli przyjezdnego boksera ;)
Teraz ta obawa zniknie.
Czas dla niego na wielkie walki. On może pokonać każdego, już to udowadniał.
pozdrawiam