FURY BEZ ODPOCZYNKU
Zaledwie piętnaście dni po wyczrpującej walce z Johnem McDermottem kolejny występ zanotuje młodziutki Tyson Fury (8-0, 7 KO). 21-letni pięściarz wagi ciężkiej zaboksuje 26. września podczas gali w Dublinie, gdzie głównym wydarzeniem będzie walka o pas WBA kategorii super-koguciej pomiędzy broniącym tytułu Bernardem Dunne (28-1, 15 KO) i Poonsawatem Kratingdaenggymem (38-1, 27 KO).
Tyson nie do końca jest zadowolony z ostatniego występu, ale jednocześnie nie rozumie szumu wokół werdyktu.
"Nie jestem szczęśliwy z tego co pokazałem, ale i przygotowania do tej walki nie były łatwe. Nie byliśmy w stanie załatwić odpowiednich sparingpartnerów i musieliśmy jechać najpierw do Irlandii, a potem do Niemiec. Jak mam być szczery, to chyba trochę przesadziliśmy z tymi sparingami w Niemczech. Przez dłuższy okres boksowałem po osiem-dziesięć rund dziennie, co było na pewno świetnym doświadczeniem dla mnie, ale w dniu pojedynku nie czułem siły swoich ciosów. Cały czas jednak twierdzę, że spokojnie wygrałem i wielu ludzi podziela moje zdanie, niektórzy za to kierowali się fatalnym komentarzem w telewizji, który wyraźnie był stronniczy na korzyść McDermotta. Obejrzałem tę walkę kilka razy i wyszło mi 97:94 na moją korzyść. Oczywiście cały czas nie jestem z siebie zadowolony, bo był to mój najgorszy dzień w karierze, a najlepszy w karierze Johna, ale i tak udowodniłem, iż mam serce do walki, dobrą szczękę oraz kondycję."