HATTON STAWIA NA HAYE'A
Łukasz Furman, STV
2009-09-17
Ricky Hatton jeszcze nie zdecydował o swojej przyszłości, zabawił się za to w typera i wyraził swojś opinię na temat zbliżającego się pojedynku Davida Haye (22-1, 21 KO) z Nikołajem Wałujewem (50-1, 34 KO).
- David nie lubi przyjmować ciosów, ale kluczem do sukcesu w tej walce powinna być szybkość.- przewiduje "Hitman"- Biorąc pod uwagę rozmiary Valueva, Haye będzie dużo szybszy i jeśli będzie walczyć mądrze i przebiegle, nie sądzę by Valuev był wystarczająco szybki by go dopaść. Za to David bije naprawdę mocno i myślę, że znokautuje go w wielkim stylu, a wówczas będzie mógł usiąść z Kliczkami i porozmawiać o pojedynku za wielkie pieniądze.
Przypomnijmy, iż do batalii Valueva z Haye dojdzie 7 listopada w Niemczech.
Haye ale braci mam dość niech wygra z kolosem a wtedy któryś z Kliczko niech padnie.
zresztą Haye jest wart Hattona,obaj przereklamowani :)
Hatton juz odpadl a Haye odpadnie 7 listopada :)
lutuj Nikos,lutuj
popieram.
Haye napewno nie ma tyle poweru w łapie co Mo,a kształt czaszki Wałujewa wskazuje,że może on być odporny na ciosy heheheh.
Wcale nie zdziwiłbym sie jakby Haye to przegrał,tym bardziej że Wałujewa obóz nie siedzi z założonymi rękoma tylko kombinują jak to rozegrać taktycznie.Jeśli Haye pójdzie na otwartą wojnę to bankowo zaliczy ko.
racja,z tym,że Holy walczył bardzo mądrze i nie wdawał się w bijatykę.Znając jednak temperament Haye'a...podkurwiony faktem,że nie może złozyć Nikołaja zacznie wojnę,nadzieje się na jeden z dyszli i kaplica.