HAYE BEZ SPARINGPARTNERÓW?
Szykujący się do zaplanowanego na 7 listopada starcia z czempionem WBA wszechwag Nikołajem Wałujewem (50-1, 34 KO) były król kategorii junior ciężkiej David Haye (22-1, 21 KO) ma problemy ze znalezieniem sparingpartnerów, którzy dysponowaliby zbliżonymi do Rosjanina warunkami fizycznymi.
- Wałujew ma 218 cm wzrostu [w rzeczywistości 213- przyp. red.], więc będzie mi ciężko znaleźć kogoś tak dużego, kto chciałby ze mną poćwiczyć.- przyznaje "Hayemaker", który jeszcze niedawno nosił się z zamiarem sparowania z zawodnikami MMA- Poszukam więc kogoś mierzącego około 200 cm, a potem dopasuję się już w ringu.
Pomimo kłopotów ze sparingpartnerami, Haye wierzy jednak, że będzie pierwszym pięściarzem, któremu uda się wygrać przed czasem z potężnym Rosjaninem.
- Moja robota to znokautować Nikołaja Wałujewa i zostać mistrzem świata wagi ciężkiej.- mówi słynący z gadatliwości Anglik- Zostanę pierwszym brytyjskim czempionem wszechwag od czasu Lennoxa Lewisa- to zawsze był mój cel.
a ja sie bede smial jak padnie mutak a jak padnie Haye gaduła to bede sie smial jeszcze glosniej
Wałujew to nie Kliczko,Haye napewno sie Go nie przestraszy.
Przebieg walki? Myślę,że aby Wałek padł,to David musiałby Go zastrzelić.
Haye nie jest typem,który będzie spokojnie punktował.On ruszy hurra do przodu,ale to mu nic nie da.
Mój typ-Wałujew na punkty(może nawet K.O.)