GRAJEWSKI: NIE BYŁO KONTRAKTU Z WASILEWSKIM
Mnóstwo dyskusji wywołała ostatnio sprawa zmiany barw promotorskich przez Damiana Jonaka (22-0, 17 KO). Pięściarz, który od początku kariery boksował pod skrzydłami Bullit Knockout Promotions wymówił niedawno kontrakt swojej dotychczasowej stajni i podpisał umowę z Andrzejem Grajewskim.
- Wiem, że Damian rozmawiał na temat odejścia z innymi promotorami i jestem zaszczycony, że zdecydował się akurat na współpracę ze mną. Dla mnie sprawa jest jasna. Damian Jonak de facto nie miał kontraktu z Andrzejem Wasilewskim. Damian ma dobrych prawników, którzy to potwierdzili – powiedział sensacyjnie człowiek, który ma nadzieję wprowadzić nową jakość w karierze Jonaka.
Grajewski zaprzecza także doniesieniom o istniejącej współpracy pomiędzy byłym młodzieżowym mistrzem świata WBC kategorii junior średniej a niemiecką grupą Sauerland, na której galach pięściarz występował do tej pory trzykrotnie. Pierwsza walka pod skrzydłami nowego promotora może odbyć się już 24 października w Łodzi na „polskiej gali stulecia”. Damian Jonak miałby tam skrzyżować rękawice z Mariuszem Cendrowskim. Jak twierdzi Grajewski, jego nowy podopieczny nie wyobraża sobie, żeby mogło go zabraknąć na tym historycznym dla polskiego boksu wydarzeniu.
- Damian bardzo chce walki z Mariuszem. Rozmawiam z nim o tym codziennie i on twierdzi, że występ na tej gali to po prostu jego obowiązek. Ja nie zamierzam go chronić przed przeciwnikami jak to było do tej pory. Ja chce mu umożliwić ciągły rozwój, dlatego jestem jak najbardziej za, jeśli chodzi o jego potencjalne starcie z Grzegorzem Proksą. Wspólnie z Polsatem chcemy, żeby polscy kibice mieli w końcu co oglądać, bo teraz nasze gale przypominają bardziej cyrk objazdowy – twierdzi.
Decyzję o tym kiedy Jonak zostanie rzucony na głęboką wodę Grajewski uzależnia od nowo budowanego sztabu trenerskiego pięściarza. Promotor zapewnia, że jest w stanie zorganizować popularnemu na Śląsku zawodnikowi pojedynki o najwyższe cele, ale nie będzie kontynuował polityki budowania pozycji Jonaka w rankingach.
- Nienawidzę polityki i zakulisowych ustaleń. Ja chcę, żeby nie działania promotorskie, ale sukcesy sportowe pchały go do góry w notowaniach. Jak tylko nowy trener powie mi, że Damian jest gotowy na walkę o najwyższe trofea, to będziemy wspólnie z Polsatem starali mu się taką galę zorganizować. W tym momencie tworzy się nowy zespół, który będzie czuwał nad przygotowaniami Jonaka. Damian będzie teraz trenował wspólnie z Grześkiem Soszyńskim. Mamy także całą plejadę sparing partnerów, którzy będą mu pomagali w szlifowaniu formy i ciągłym rozwoju – opowiada Grajewski.
Sprawa prawna kontraktu Damiana Jonaka, nie wygląda jednak tak prosto jak to przedstawia jego nowy promotor. W ostateczności sytuacja prawdopodobnie znajdzie swoje rozwiązanie w sądzie, który orzeknie pod czyimi skrzydłami będzie występował nasz czołowy junior średni. Choć Andrzej Grajewski jest pewny swoich racji, to zapewnia, że zaakceptuje każde wskazanie ze strony wymiaru sprawiedliwości.
U Wasyla czekała go walka o pas prędzej czy później?
A teraz? Sam nie wiem.
Walka z Cendrowskim dobry pomysł, Mariusz niestety wg mnie nie dotrwa do ostatniego gongu, nie wiem, po co mu ta walka.
pozdrawiam
a Grajewski pier... dzialania promotorskie i rozne polityczne to niestety chleb codzienny w boksie i tego nie uniknie wiec po co sciemnia
Przecież jak się ogląda gale BKP to się rzygać chce, wezmą przymułów z czech czy afryki, i co najwyżej jedna konkretna walka na gali,a konkretna gala raz na 2 lata......
Mam nadzieje, ze ktoś weźmie to w swoje ręce bo Wasyl z Babilonem to już walą chałę po całości, przyda się trochę zdrowej konkurencji żeby wnieść na nowy poziom boks u nas
Damian idź na całość !! :-)
super podejście.
Oczywiście rozumiem kilka walk na przetarcie, ale nie walenie rekordu jak u Sosnowskiego i po prawie 40 walkach ktoś konkretny.
darujmy sobie oglądanie gówna non stop.....
W boksie zawodowym jest tak, o czym wie kazdy, ze by przyszly sukcesy sportowe musza byc poczynione dzialania promotorskie. Wowczas zawodnik pnie sie w rankingach, rosna jego szanse na stoczenie intratnej walki itd.
Nie bardzo wiem, jakim cudem bez tego typu zabiegow pan Grajewski chcialby doprowadzic Damiana do pierwszych powaznych sukcesow. Jedno jest zalezne od drugiego. Nie bedzie jak to okreslil "dzialan promotorskich" nie bedzie sukcesow.
Chcialbym sie myslic, ale uwazam, ze Damian zrobil duzy blad. Wycofal sie ze wspolpracy z Wasilewskim w sytuacji, kiedy grupa BKP zaczyna sie umacniac w Europie, kiedy w rekach dwoch jej zawodnikow znalazly sie dwa znaczace pasy. Mam nadzieje, ze za rok okaze sie, ze postapil slusznie, choc tak jak pisze - czarno to widze.
Czy to stwierdzenie: "Choć Andrzej Grajewski jest pewny swoich racji, to zapewnia, że zaakceptuje każde wskazanie ze strony wymiaru sprawiedliwości"- nie dotyczy czasem dotyczy sprawy o łapówkarstwo w Widzewie?
Tu prawdopdobnie bedzie tak samo-duzo gadania i nic nie wyjdzie.
Obym sie mylil.
Co do Jonaka to fakt-zle zrobil,wczesniej czy pozniej Wasyl zalatwilby mu walke o cos bo takie akurat ma uklady (najlepsze w WBC) i po 10 przecietnych przeciwnikach zalatwilby "zloty strzal" bo taka jest jego rola jako promotora a Grajewski raczej nic nie zalatwi.
Tylko takim menago jak tez moge byc - pare telefonow do Olega Huga,Orzechowskiego i Jana Giela i moge zalatwic przeciwnika - oni zawsze maja walki gdzie wiadomo,ze koles jest piec razy lepszy od Ciebie.
Na takich wlasnie kontaktach przypuszczam bazuje Grajewski.
Tylko Damian bedzie mial problem i zostanie kopniety w cztery litery.
Przykre ale to zycie,jeszcze wspomnicie moje slowa.