MIJARES MA NÓŻ NA GARDLE
Łukasz Furman, ESTO
2009-09-10
Jeszcze rok temu uważany był za lidera wagi super-muszej; dziś, po dwóch porażkach z rzędu, kariera Cristiana Mijaresa (36-5-2, 15 KO) zawisła nad przepaścią. Wie o tym sam bokser, który najpierw dostał "czasówkę" od Vica Darchinyana, a potem przegrał w debiucie w kategorii koguciej z Nehomarem Cermeno (17-0, 10 KO).
- Nie mogę sobie pozwolić na porażkę w sobotę. Jestem przekonany, że wygram i zdobędę drugi tytuł mistrza świata w nowej dywizji. Przegrana mogłaby okazać się katastrofalna w skutkach dla mojej kariery, ale nie ma o tym mowy. Jestem gotów.- powiedział Mijares o zbliżającym się rewanżu z Cermeno. Stawką pojedynku, podobnie jak pół roku temu, będzie tymczasowy tytuł federacji WBA.