CALDERON GOTOWY ZMAZAĆ PLAMĘ
Równo trzy miesiące po tym jak Ivan Calderon (32-0-1, 6 KO) pierwszy raz w zawodowej karierze nie schodził z ringu jako zwycięzca, pięściarz z Portoryko będzie miał okazję zmazać jedyną plamę na swoim bliansie. Mistrz świata WBO kategorii junior muszej 12 września stanie do rewanżowego pojedynku z Rodelem Mayolem (25-3-1, 19 KO).
Pierwsze starcie tych zawodników zakończyło się już po sześciu rundach. Calderon po przypadkowym zderzeniu głowami doznał rozcięcia skóry na czole, które uniemożliwiało mu kontynuowanie boju. Zgodnie z przepisami walka została przerwana, a sędziowie punktowi po sześciu rundach orzekli remis.
- Jak zawsze wyjdę na ring po to, żeby zadawać celnie ciosy i unikać tych wyprowadzanych ze strony rywala. Zamierzam dać mu prawdziwą lekcję boksu - zapowiada pięściarz, z którym do niedawna wielu uznawało za sukces wygranie w całym pojedynku choćby jednego starcia. Calderon liczy, że tym razem nie odniesie poważniejszych uszczerbków na zdrowiu i będzie gotowy, by pomóc rodakowi Miguelowi Cotto w przygotowanich do starcia z Mannym Pacquiao.