NAJLEPSI CIĘŻCY OSTATNIEJ DEKADY
W 1999 roku "KO Magazine" opublikował ranking dziesięciu najlepszych pięściarzy wagi ciężkiej lat 90-tych. Przedstawiał się on następująco 1) Evander Holyfield 2) Riddick Bowe 3) Lennox Lewis 4) Mike Tyson 5) George Foreman 6) Michael Moorer 7) Buster Douglas 8) Andrzej Gołota 9) Ray Mercer 10) Oliver McCall. Od tamtego czasu minęło dziesięć lat, doskonała pora na opublikowanie podobnego zestawienia dotyczącego mijającej dekady. Tego niełatwego zadania jako jeden z pierwszych podjął się Andrew Harrison. W rozwinięciu efekt jego rozważań.
1 Wladimir Kliczko (22-2)
2 Lennox Lewis (6-1)
3 Vitali Kliczko (10-2)
4 Chris Byrd (11-3-1)
5 Hasim Rahman (14-5-2-1)
6 John Ruiz (7-5-1-1)
7 Samuel Peter (31-3)
8 Lamon Brewster (13-4)
9 Rusłan Czagajew (23-1-1)
10 Nikołaj Wałujew (29-1)
Więcej na http://safesideoftheropes.com
...walką,którą chciałbym zobaczyć to V.Kliczko-Foreman..oczywiscie niemozliwe...ale to by mogło być coś...jak dla mnie to Foreman w tym pojedynku minimalnym faworytem;)
pozdro
zgadzam sie w 100% z twoim postem :)
"A mimo teoretycznie zaawansowanego wieku fizycznie ciągle był niemal w swoim primie." - nieprawda, ostatnia jego walką gdzie był w szczytowej (albo prawie szczytowej) dyspozycji to była walka z Tysonem... z Kliczką miał ok 4-5 kg nadwagi, po rocznej przerwie i chyba raczej nie przygotowany na 100% (o czym już lekka nadwaga świadczy)
Mistrzem w unikaniu był właśnie Bowe, klasyka to już unikanie Lewisa w 92 roku, ponoć miał średnią ochotę na walkę z Mercerem, nie doszło do walki z Tysonem, McCallem... stoczył piękna trylogię z Holyfieldem ale twierdzę, ze Evander mu bardzo pasował bo:
- wojownik ale nie bijący tak mocno (i szybko wg mnie) jak Tyson czy Mercer,
-nie był tak twardy jak McCall (też mocno bił),
-nie mial też takich warunków fizycznych jak Lennox który na pewno nie mial szklanej szczeki (jak niektorzy głoszą), bił bardzo mocno ...:):) i byłby chyba największym gabarytowo rywalem Riddicka z czołówki HW;
kogo za to Bowe pobił? Jorge Gonzaleza-rywal niebezpieczny ale 2-ga liga, Herbie Hide'a wtedy poza wyspami brytyjskimi nieznanego, też niebezpieczny, też tylko 2-ga liga ale szczęka nie na HW... przeciętnego Fergusona... rywale Bowe'a poza Holyfieldem (x 3) nie imponują-prawdziwą wartość Gołoty przecież poznaliśmy dopiero w walkach z Lewisem, Grantem, Tysonem i Brewsterem
Konkludując-to Lewis bił się z czołówką HW (abstrahując juz od ich formy) a nie Bowe.
Trochę szkoda bo wiekszą rolę w tych czasach po Lewisie mogli odegrać Tua i Toney ale ani jednemu ani drugiemu nie chiało się nic robić:) Tua mógłby spokojnie wyautować z tego rankingu Brewstera, Petera czy Rahmana z ostatnich 3 lat (co do reszty można dyskutować) szkoda Ibragimowa bo razem z Szagajewem i Byrdem mogli by okupować ten ranking zaraz za Lewisem, Kliczkami a gdzieś obok Toneya czy Samoańczyka a przed Ruizem, Maskajewem, Rahmanem czy Wałujewem (niestety).
Dziesiątka lat 90-tych jest dla mnie bardziej kontrowersyjna ale pierwsza trójka dla mnie jest bardzo klarowna właśnie w takiej a nie innej kolejności, niezaleznie juz kto kogo, kiedy i dlaczego unikał.
Przecież wyraźnie napisałem że poza Holym , Riddick nie walczył z nikim powaznym . A o tym że unikał Lewisa wszyscy wiemy. I też uwazam że Bowe jest najbardziej przecenianym zawodnikiem HW lat 90-tych . I też się zgadzam że prawdziwą wartość Goloty poznaliśmy dopiero później.
Podawanie pod wątpliwość dominacji HW przez Lennoxa Lewisa jest nie na miejscu... ba! Jest to poprostu twierdzenie na wyrost...
Lennox Lewis w swoich czasach bił wszystkich nikogo nie unikał... Holyfield, Tyson, Kliczko?? Pierwszych dwóch zlał kompletnie a kliczka mimo podeszłego wieku porościnał jak kosiarka trawę.
Już nie wspominając o takich Grancie, Rahmanie, Gołocie czy Botha którymi Lewis zamiatał ring.
A co do zestawienia pana Harrisona... pierwsza 4 może być... natomiast poniżej miałbym wątpliwości :-/
pozdrawiam!
Twierdzenie że Lewis zlał kompletnie Holyfielda zostawiam bez komentarza bo nie sposób się do tego odnieść. Ponadto proszę , jeżeli czytasz to rób to ze zrozumieniem.
no chyba że spasionego Liakowicza. a popisy z takimi asami jak Nobles czy Mirowicz to już totalna żenada, nie wspomnę o walce z 47 letnim Holym
W latach 90tych Gołota nie pokonał nikogo poza starym małym cruiserem Norrisem (i to z wielkim trudem) McCall przynajmniej położył Sama,Diaza i Akinwande.
1 Wladimir Kliczko (22-2) Porażka
2 Lennox Lewis (6-1) Porażka
3 Vitali Kliczko (10-2) Porażka
4 Chris Byrd (11-3-1) Wygrana Gołoty
5 Hasim Rahman (14-5-2-1) Spokojna wygrana Gołoty
6 John Ruiz (7-5-1-1) Zmiótł by go z ringu
7 Samuel Peter (31-3) Wypunktowałby Petera
8 Lamon Brewster (13-4) Andrzje za najlepszych lat by go zmiażdżył
9 Rusłan Czagajew (23-1-1) Spokojnie Andrzej, KO
10 Nikołaj Wałujew (29-1) Zdecydowana wygrana Andrzeja
Biker -nigdy nie lubiłem Holyfielda za napierdalanie z bańki(w ogóle lubił fauulować)ale moim zdaniem pierwszą walkę z Lewisem minimalnie wygrał a w najgorszym razie zremisował,napewno nie dostał wpierdolu.
Z Wałujewem w tej klasyfikacji na 10 miejscu to jakaś kpina.
Od kiedy Andrzej stracił ten swój "zadzior"nie był tym samym pięściarzem co z walk z Bowe'm.Kiedy przychodził czas na udowodnienie,że przynależy do czołówki-zimny prysznic...
nie mogę przeżyć tego zestawienia z Wałujewem-taki Żeljko Mavrović przy swoich 96kg.wagi ale z petardą w łapie większość wymienionych odprawiłby z kwitkiem.W walce z Lewisem którą przegrał na punkty pokazał serce i świetne umiejętności.Po tej walce Duva wrzeszczał,że Andrzej chce walczyć z Mavroviciem.Jeśli miałoby wtedy dojść do tego pojedynku Gołota-Mavrović nie postawiłbym na Andrzeja funta kłaków.
http://www.youtube.com/watch?v=co-N88R08vM
Goście którzy lamią ręce na Byrdach i Czagajewach?
Macie racje poziom spadł.
Jakby Tyson w prime by przywalił im w gardę to by im ręce połamał.
wez facet wyluzuj bo ci zylka strzeli XD
co z tego ze Wladek ma kontuzje,nie jest wazne czy Chambers dostanie po ryju w grudniu czy miesiąc pozniej bo i tak nie ma szans, nastepny do odstrzalu bedzie Sasza a kontuzje sie zdarzają,przynajmniej Wladek nikogo nie unika,nie oszukuje a do walki przygotowuje sie najlepiej jak potrafi,nie to co wiekszosc bokserow z oponą na bebnie itp.
a na Tysona wystarczyl lewy prosty co pokazal Lewis wiec nie podniecaj sie tak Tysonem:)
pozdrawiam
Wiesz Lewis to mój ulubiony bokser.
Myślę, że w formie Lennox by połamał albo zwichnął rękę siostrom Kliczko. :)
Jak promotorzy Kliczków znajdą 30 mld Euro to może Lennox wróci.
Ale to tylko gdybanie.
2 Lennox Lewis
3 Wladimir Kliczko
4 Lamon Brewster
5 Samuel Peter
6 Alexander Povetkin
7 Hasim Rahman
8 Andrzej Golota
9 Rusłan Czagajew
10 Chris Byrd
Dobry przykład!!!
Tak trzeba walczyć z wyższym i długorękim przeciwnikiem.
I najlepiej się wieszać na nim by zmęczyć chudego "koszykarza".
im kto wyższy tym łatwiej go zmęczyć klinczami.
Szkoda że Zelijko nie walczy już.
Podobno on miał mniej niż 40 cm w bicepsie a taki wojownik!
1.Lennox(za całokształt)
2.Vitali Kliczko
3.Władymir Kliczko
4.Ibragimow
5.Byrd
6.Ruiz
7.Peter
8.Czagajew
9.Rahman
10.Holyfield
Zamiast Gołoty wstawiłbym tu kilku innych bokserów którzy w moim odczuciu bardziej zasługują na miejsce w top 10 np Brewster, Liakowich, Walujew, Sanders, Briggs itp. Przynajmniej byli mistrzami świata i się nie ośmieszali.
Potrenuj sobie klincz to zobaczysz wogóle o co chodzi, mam wrażenie że nigdy nic nie ćwiczyłeś i zaczynasz pajacować na forum, już twoje wstawki o łamaniu rąk ciosami o tym świadczą.