BRAHMER - KUZIEMSKI: RUNDA PO RUNDZIE
Przez pierwsze 5 minut i 59 sekund Aleksy Kuziemski (17-1, 4 KO) dyktował warunki w walce z faworyzowanym Jurgenem Brahmerem (34-2, 28 KO). Trafił kilka razy bezpośrednim prawym prostym, raz wstrząsnął Niemcem krótkim lewym sierpem i powiało optymizmem. Brahmer jednak ostudził zapał naszego rodaka kontrą z lewej ręki równo z gongiem kończącym drugą rundę, posyłając go pierwszy raz na deski. W połowie trzeciej odsłony znów kontra krótkim lewym sierpem i Aleks znów liczony do ośmiu. Czwarte starcie ponownie przebiegało pod dyktando Kuziemskiego. W sumie gdyby nie te dwa nokdauny, Polak wygrywałby 40-36 po dwunastu minutach, gdyby...
O mały włos pojedynek nie skończył się już w piątej rundzie. Minutę i 46. sekund do końca Aleksy pogonił rywala serią kilku ciosów, a cofający się Niemiec przy prawym prostym Polaka zszedł tułowiem w lewą stronę, przepuścił jego atak i znów skontrował lewym sierpem. Tym razem widać było, że Kuziemski naprawdę jest "ranny". Dojrzał to także Brahmer, który rzucił się na niego serią nokautujących sierpów i podbródkowych, na szczęście każdy z nich o milimetry mijał głowę boksera z Białegostoku.
Szóste starcie oszołomiony jeszcze Polak oddał trochę bez walki, jednak już w w siódmym znów dzielnie zaatakował. Zmienił na chwilę pozycję na odwrotną, czym wyraźnie zdeprymował przeciwnika. Ósma odsłona nie przyniosła nic ciekawego, a obaj bokserzy chyba odpoczywali. Aleks w dziewiątym starciu znów zmienił pozycję, co zaowocowało świetną akcją prawy-lewy prosty, dokładnie na szczękę Niemca.
W rundzie dziesiątej znany ze słabej kondycji Brahmer podkręcił tempo, będąc już pewnym tego, że dobrze wytrzyma trudy pojedynku. Kuziemski nie zamierzał jednak oddać pola i przyjął otwartą wymianę. 30 sekund po rozpoczęciu jedenastej rundy Jurgen pokazał swoją najgroźniejszą akcję. Doskoczył do Polaka i posłał czwarty raz na deski po kombinacji prawy-lewy prosty. Dzielny Kuziemski wstał, ale jego narożnik w obawie o zdrowie naszego rodaka rzucił ręcznik na znak poddania. Chyba słusznie...
'szystko potoczyły by sie inaczej gdyby nie te 3 pierwsze liczenia Alexa :) '
A gdyb baba miala wsy to byla by dziadkiem. I nie pisz o 'losie' ,Kuziemski byl wyraznie gorszy.
Z ta technika Kuziemskiego to jest jakis mit, on walczy jak amator. I nie chodzi o to ze mu chce ublizyc czy cos tylko tak jest. On nie jest przestawiony na boks zawodowy. Zauwazylem ze przy wymianie zamyka oczy :|
Kuziemski to słaby pięściarz, absolutnie nie zasługuje na tytuł mistrzowski. Jest to przeciętny bokser z nadmuchanym rekordem. Jeżeli ktoś się ze mną nie zgadza, niech obejrzy sobie tą walkę jeszcze raz i 4 gongi jakie wyłapał na powiedzmy sobie szczerze szklaną szczękę...
To by było na tyle...
pozdrawiam wszystkich
dokładnie,Aleksemu założyć kask,koszulkę z fruwającym numerkiem i z powrotem do amatorki...Grigorian albo nie ma pojęcia o taktyce albo nie chciał mieć...no i ten cios Aleksego-bez wymowy.
pozdro
będzie kilka powtórek na Polsacie Sport a poniżej masz link do 11 rundy(ostatniej):
http://www.youtube.com/watch?v=rGoUNJFzL48
może ktoś wrzuci na youtube całą...
Aleks jest mega twardy, że po tych wszystkich strasznych knockdownach wstawał. I jeszcze przyzwoicie potem walczył.
Te lewe były okropne. Czy wy macie pojęcie jaki wysiłek w ringu wczoraj zrobił Aleks? Poboksujcie 1 minutę z kimkolwiek to zrozumiecie.
Myślę, że gdyby walczył bezpieczniej dla siebie wygrałby. Też odniosłem wrażenie, że nastawili go ofensywnie po to, żeby Niemiec mógł skontrować. Przecież on od początku czekał tylko na kontrę.
Co by nie było, ten brak ciosu to straszny mankament. Na pewnym poziomie po prostu trzeba mieć cios.
Szacunek dla Aleksa, za serce jakie wczoraj pokazał.
Nie mam się czego wstydzić. Bo był hardy.
pozdrawiam