WPADKA CARRERY
Noe Gonzalez Alcoba (21-1, 13 KO) w czerwcu 2007 roku wybrał się na ring niemiecki, gdzie w walce o tytuł WBA wagi średniej dostał bardzo bolesną lekcję boksu od Felixa Sturma (patrz foto), przegrywając każdą z dwunastu rund i będąc w końcówce na skraju nokautu.
Tymczasem Mariano Natalio Carrera (32-6, 23 KO) pół roku wcześniej- także na niemieckim terenie- zdobył ten sam pas po zastopowaniu Javiera Castillejo. Szybko stracił jednak co zdobył, a to za sprawą wykrytych u niego środków wspomagających. Dziś w nocy ci dwaj bokserzy spotkali się w bezpośredniej konfrontacji, w której wyraźnym faworytem wydawał się być Carrera. Tymczasem skazany na pożarcie Urugwajczyk po raz kolejny udowodnił, że w boksie nie można być niczego pewnym...
Wszystko zaczęło się zgodnie z planem i Carrera już w pierwszej rundzie posłał rywala na deski, mając także zdecydowaną przewagę w drugiej odsłonie. Wszystko zmienił potworny prawy podbródkowy Alcoby w trzecim starciu. Chwilę później powtórzył tę samą akcję i zamroczony Argentyńczyk oddał inicjatywę przeciwnikowi. Ten poszedł za ciosem i w czwartej rundzie znokautował Carrere (WBC 12, WBA 7, WBO 14) wspaniałym lewym sierpowym. Klasyczny nokaut.