RINGOWE WOJNY: TYSON - WILLIAMS

Dziś w cyklu "ringowe wojny" przedstawiamy przedostatnią walkę w karierze legendy wagi ciężkiej, Mike'a Tysona. Rywalem "Żelaznego" 30 lipca 2004 roku w Louisville (USA) był Brytyjczyk  Danny Williams.

CAŁA WALKA TYSON - WILLIAMS >>

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Danny
Data: 19-08-2009 10:09:56 
Tyson to jeden z najlepszych puncherów w historii boksu,szkoda tej przegranej walki z Williamsem,jeszcze wiekszy żal pozostał po walce z McCbridem.Tu nie ma się co rozpisywać,to był koniec kariery Tysona.Gdyby był w formie to Danny dostał by zapewne fajne K.O

pozdro
 Autor komentarza: amin
Data: 19-08-2009 10:17:08 
ciekawe na ile byla prawdziwa informacja o kontuzji kolana tysona w tej walce? w kazdym razie 1 runde dal calkiem niezla, potemn jak by powietrze z niego zeszlo. niestety rok puzniej w walce z mcbridem tyson juz nie pokazal kompletnie nic
 Autor komentarza: mobil85
Data: 19-08-2009 10:26:24 
Tyson byl skonczony duzo wczesniej.
Moze i byl jednym z najlepszych puncherow ale trzeba pamietac na kim robil KO i na tle kogo tak swietnie sie prezentowal odpowiedz jest prosta na sredniakach i kelnerach.
Zadajcie sobie pytanie czy Tyson to jeden z najwiekszych w historii HW bokserow czy najbardziej przereklamowany bokser ktorego lata swietnosci przypadly gdy w HW panowala posucha?
Zagraniczne fora co moze sie niektorym wydac niedorzeczne są mocno podzielone w tej kwestji.:)
pozdrawiam
 Autor komentarza: kuba2
Data: 19-08-2009 11:27:58 
Smutne zakończenie bardzo dobrej i efektownej walki. Williams był o tyle łatwym rywalem dla Mike, że Tyson nie musiał skracać dystansu aby się do niego dotać a w tamtym okresie nie miał już zupełnie polotu natomiast siła i do pewnego stopnia dynamika nadal mu zostały. Walka toczyła się wiec na jego zasadach, tak jak lubi - półdystans i wymiana cisoów. Danny okazał sie jednak zbyt twardy, zbyt silny fizycznie. Kontuzja Mike to raczej fakt, był taki moment że zatoczył się na nogach w pierwszej rundzie ale nie widać było aby później mu to specjalnie przeszkadzało, ból chyba stłumiła adrenalina niemniej mogło mu to przeszkadzać przy efektywnym wyprowadzaniu ciosów.
 Autor komentarza: arturmo83
Data: 19-08-2009 11:33:36 
GDYBY MIKE BYŁ W FORMIE DANNY PADŁ BY W PIERWSZEJ RUNDZIE I NIE WSTAŁ TAKI JEST FAKT. A CO DO TEGO ŻE BIŁ SIĘ ZE ŚREDNIAKAMI W TYCH CZASACH TO MIT: SPINKS, BRUNO, RUDDOCK ONI BYLI W CZOŁÓWCE I WSZYSCY PRZEGRYWALI Z KRETESEM..
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 19-08-2009 11:35:24 
amin- jak obejrzysz dokładnie walkę to zobaczysz że kontuzja była prawdziwa, przyznał to nawet sam Williams że Tyson w pewnym momencie przestał wyprowadzać ciosy z nóg i siła uderzeń znacznie spadła.
mobil85-Tyson nie obijał kelnerów (poza pierwszymi walkami jak wszyscy),jego przeciwnicy byli dobrymi bokserami choć nie wybitnymi (zanim miał zawalczyć z młodym Holym,Bowem ,Lennoxem, Foremanem poszedł do pierdla)
Tacy Biggs, Berbick, Thomas, Smith, Tubbs, Tillis to naprawdę dobrzy bokserzy a Tucker, Ruddock, Spinks czy nawet podstarzały Holmes to bardzo dobrzy bokserzy, zabrakło za młodu tych najlepszych.ale to i tak lepsi przeciwnicy niż ci których obijają teraz bracia Kliczko(za co ich nie winię bo poprostu lepszych nie ma)
Tyson to wybitny talent któey osiągnął najwyżej połowę tego co mógł czy powinien....
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 19-08-2009 11:37:10 
arturmo83- tak masz rację ale nie wszyscy przegrywali z Kretesem taki Tillis, Ruddock, Tucker dali trochę Mikeowi popalić..
 Autor komentarza: mobil85
Data: 19-08-2009 11:45:24 
hehehehe
wiedzialem ze sie pare osob zbulwersuje :)
 Autor komentarza: Robert
Data: 19-08-2009 12:05:33 
w drugiej części tego filmiku widać, że coś jest nie tak (3:37)

http://www.youtube.com/watch?v=fr6LfYe6Qto&feature=related
3:37
 Autor komentarza: kuba2
Data: 19-08-2009 12:15:57 
Większość rywali Mike z lat 80-tych zostało przyćmionych własnie przez niego a ich kariery mocno przystopowały. Całkiem mozliwe, że gdyby w 91r. Holy spotkał się z Mikem, to dzisiaj wspominalibyśmy Evandera jako kolejnego średniaka łatwo znokautowanego przez Tysona.
 Autor komentarza: Danny
Data: 19-08-2009 12:37:14 
Tyson jakimś wyśmienitym piesciarzem nie był....ale był znakomitym puncherem.Świetny balans,cios,dynamika,kapitalne praca nóg,i to wszystko w niecałych 180cm wzrostu.Bardziej cenie Holyfielda,Bowa,Lewisa....natomiast Tyson to wielka klasa.Przecwiników nie miał może w swoim primie wysmienitych....ale to byli dobrzy zawodnicy i na uwage zasługuje fakt,jak ich młody Tyson poniewierał.Szkoda,że nie doszło do pojedynków ,,Żelaznego,, z Mercerem i Tuą,oczywiśćie wszystko w primie tych zawodników.Gdyby Tyson zaczynał kariere w 90r,to napewno był by mistrzem...moze nie było by to takie spektakularne i efektowne jak w latach 80,bo wiadomo lata 90 to cisnienie w czołowce HW.....ale napewno swoim stylem zauroczył by publike.TYSON w primie,nie zdominował by HW z lat 90...ale wycierał by ring takim Ruizem,Moorerem...albo Morrisonem..wielka szkoda,że tak skonczył.

pozdro
 Autor komentarza: waden15
Data: 19-08-2009 13:11:20 
No cóż jak czytam że Tyson pokonywał kelnerów i średniaków to idzie się wkurwić... Tony Tukcer - nie pokonany przed walką z Tysonem,przegrał zdecydowaine ale pare lat potem dal wyrownana walkę Lewisowi, Trevor Berbick - pogromca Muhammada ALiego, Tyrrell Biggs - złoty medalista olimpijski, niepokonany przed walką z Tysonem, Mike zniszczył jego kariere, Larry Holmes - powiecie że stary, ale jednak potem dał wyrównaną walke z Evanderem, a z Tysonem przegrał przed czasem, MIchael Spinks - niepokanny przed walką z Tysonem, kolejny bokser któremu Mike zakończył karierę, Frank Bruno - wielki puncher, moim zdaniem jeden z 5 najlepszych bokserów tamtych czasów, dalej to przygoda w więzieniu i cień Mike'a - czy to są dla was kelnerzy i średniacy, przecież każdy z nich mógłby zdominować dzisiejszą wagę ciężką... Jeżeli to są średniacy to kogo pokonał Lewis? Mobil teraz to palnąłeś głupotę....
 Autor komentarza: kuba2
Data: 19-08-2009 13:29:43 
Akurat Berbick był takim samym pogromcą Alego jak Williams pogromcą Tysona ale nie zmienia to faktu, że był to kawał silnego, twardego boksera który w tamtym czasie dawał twarde walki Holmesowi a u schyłku kariery straszył trochę młodego punchera Rahmana. Nie licząc przypadkowej chyba porażki na wstępie kariery jedynym bokserem który zdeklasował Berbicka był właśnie Tyson.
 Autor komentarza: iron
Data: 19-08-2009 13:49:10 
W tej walce Mike skręcił nogę...szkoda że nie skończył Williamsa w 1r
 Autor komentarza: mobil85
Data: 19-08-2009 14:34:20 
waden15
uwazaj zeby ci zylka nie pękła :)
ja to napisalem specjalnie bo lubie jak sie zaraz co niektorzy naprezają:)
tak jak napisalem zdania wsrod fachowcow,komentatorow i zwyklych widzow są podzielone co do Tysona takze gdyby byl niekwestionowanym mistrzem kontrowersji by nie bylo.
pozdrawiam
 Autor komentarza: waden15
Data: 19-08-2009 14:44:46 
mobil85
"ja to napisalem specjalnie bo lubie jak sie zaraz co niektorzy naprezają:)"
Dobrze że to napisałeś bo lubie udowadniać nie wiedzę:)
"uwazaj zeby ci zylka nie pękła :)"
hahaha...............
"tak jak napisalem zdania wsrod fachowcow,komentatorow i zwyklych widzow są podzielone co do Tysona takze gdyby byl niekwestionowanym mistrzem kontrowersji by nie bylo."
Może zdania są podzielone ale żaden fachowiec nie twierdzi że pokonywałsamych średniaków.
 Autor komentarza: mobil85
Data: 19-08-2009 15:00:19 
waden15
nic nie udowodniles bo polowa twoich przykladow jest chybiona :)
a z kelnerami i sredniakami to napisalem wlasnie po to zeby wywolac dyskusje.:)
Tyson stoczyl 58 walk to ile twoim zdaniem z tych walk bylo z bokserami z najwyzszej polki?jak juz sobie odpowiesz na to pytanie to moze sie przekonasz ze jakies 90% to byli wlasnie sredniacy co oczywiscie nie umiejsza Tysonowi jedynie mi pozwala na ocene Tysona jako bardzo dobrego boksera,mistrza ale nie prawie"boga"jak co niektorzy o nim piszą.
pozdrawiam
 Autor komentarza: waden15
Data: 19-08-2009 15:21:24 
waden15
"nic nie udowodniles bo polowa twoich przykladow jest chybiona :)"

Kto dla Ciebie z tej listy jest chybiony?

"Tyson stoczyl 58 walk to ile twoim zdaniem z tych walk bylo z bokserami z najwyzszej polki?jak juz sobie odpowiesz na to pytanie to moze sie przekonasz ze jakies 90% to byli wlasnie sredniacy co oczywiscie nie umiejsza Tysonowi jedynie mi pozwala na ocene Tysona jako bardzo dobrego boksera,mistrza ale nie prawie"boga"jak co niektorzy o nim piszą."
Tyson stoczył 56 walk(bez NC), wyszło mi 12 walk z całkowitą czołówką światową, gwiazdami... Trochę więcej niż 10% jednak... W przypadku Lewisa wyszło mi 9 walk ze ścisłą czółówką więc procent będzie podobny
 Autor komentarza: Diavulo
Data: 19-08-2009 16:03:35 
tak jak napisał arturmo83 Data: 19-08-2009 11:33:36
GDYBY MIKE BYŁ W FORMIE DANNY PADŁ BY W PIERWSZEJ RUNDZIE I NIE WSTAŁ TAKI JEST FAKT
amen
 Autor komentarza: mobil85
Data: 19-08-2009 16:28:41 
waden15
no to jedziemy:
Frank Bruno-do walki z Tysonem jedyny "godny" rywal to Tim Witherspoon z ktorym przegral w walce o WBA i przegral jeszcze z James Smith reszta bokserow z ktorymi walczyl to popatrz sobie na boxrec w ich rekordy:)

Tony Tukcer-do walki z Tysonem jedyny "godny" rywal to BRAK!!! wygral z Douglasem vacant IBF :)reszta bokserow az zal patrzec w ich rekordy:)

Trevor Berbick-do walki z Tysonem jedyny "godny" rywal to Larry Holmes z ktorym przegral w walce o WBC i Pinklon Thomas z ktorym 5 lat pozniej wygral WBC,Alego nie licze:)

Larry Holmes-stary!!!!!

Tyrrell Biggs-złoty medalista olimpijski i co z tego!! nie on pierwszy i nie ostatni ktory nie sprawdzil sie po przejsciu na zawodostwo:)

Michael Spinks- tu sie z tobą zgadzam :)

jak cos pokrecilem to popraw mnie.
pozdr.

 Autor komentarza: Danny
Data: 19-08-2009 16:38:47 
mobil85- swietny przegląd

....natomiast Spinks był rodem z LHW...mimo wszystko swietnie boksował w HW...ale nie miał tej siły fizycznej,która cechuje naturalnego cięzkiego.

pozdro
 Autor komentarza: kuba2
Data: 19-08-2009 16:41:13 
no tak, wg boxreca to Tyson rzeczywiście niczego wielkiego nie dokonał. Warto by jednak obejrzeć kilka walk Franka Bruno, chociażby tą przegraną z "jedynym" godnym rywalem Whitearspoonem aby troszke moze zweryfikować pogląd na tego "kata na słabych".. W rekordy rzeczywiście żal patrzeć bo z nich nie wynika że taki Tucker to byl bokser klasy LL a tak dużego zawodnika poruszajacego sie jak Biggs prózno by dzisiaj szukać...
 Autor komentarza: waden15
Data: 19-08-2009 16:46:33 
mobil85
No to tak:
Frank Bruno - w latach 90 to była czołówka światowa, do czasu nokautu dawał wyrównaną walkę z Lewisem, niewiaygodny puncher, jego 2 walka z Tysonem jest w pierwszej 10 najlepiej sprzedawanych walk systemem ppv.

Tony Tucker - oglądnij walkę z Tysonem to zobaczysz dlaczego uważam go za czołowego boksera...

Larry Holmes - no i co z tego że stary, w walce z Holyfieldem dał
strasznie wyrównana walkę...

Biggs- znalazłem kiedys fajny artykuł o nim, fachowcy przewidywali że może być wielkim dominatorem HW, ale dostał za wcześnie walkę z Tysonem.
 Autor komentarza: mobil85
Data: 19-08-2009 16:49:49 
kuba2
zgadzam sie z tobą ze boxrec to nie wyrocznia ale ja sie tylko odnioslem do wypowiedzi waden15 ktory moim zdaniem przedobrzyl w ocenie przeciwnikow Tysona a ja dla kontrastu przytoczylem suche fakty a prawda jak zwykle lezy gdzies po srodku.:)
pozdrawiam
 Autor komentarza: mobil85
Data: 19-08-2009 16:53:52 
waden15
byc moze ty przeceniasz Tysona a ja nie doceniam:)ale oddaje co jego i nie mam wątpliwosci ze Tyson byl bardzo dobry ale nie wybitny.
pozdrawiam
 Autor komentarza: dugen
Data: 19-08-2009 16:57:29 
Tyson to klasa!
Zniszczył Tubbsa w 2 rudzie a ten sam Tubbs dał solidna szkołe Bowe
Niema oczym gadać z Tysonem mógł przegrać każdy
Nawet niezle zniszczony imprezowaniem i ćpaniem lał Gołote jak sredniej klasy sparing partnera hahah
Z Tysonem wygrały narkotyki i dawny styl zycia
 Autor komentarza: kuba2
Data: 19-08-2009 18:09:03 
jak tak czytam niektóre wypowiedzi to widze, że oceniający Mike dzielą sie na bezkrytycznych wielbicieli jak dugen albo zdecydowanych krytyków jak Danny bo fajnie obalać mity, prawda? Jasne, że prawda leży pośrodku: Tubbsa zniszczył też niejaki Ellis a Tyson nigdy Gołoty jak średniej klasy sparringpartnera nigdy nie lał. Z drugiej strony mało kto doceni takiego Biggsa czy Tuckera skoro po walce z Mikem ich kariera praktycznie runęła ale dokonania w ringu nie walczą a ich starcia z Tysonem stały na bardzo wysokim poziomie.

Z Mikem jest troche jak z Wladem Kliczką - trudno ich sklasyfikować w gronie najwybitniejszcyh skoro ani jeden, ani drugi z żadnym pieściarzem tej rangi nie wygrał a Wlad to nawet nie miał okazji sie z kimś takim zmierzyć. W przypadku Kliczki (którego bardzo cenie) mam jednak więcej wątpliwści czy z takimi by sobie mógł poradzić, nie wiem czy umiałby razić sobie z klasowym rywalem majacym przewagę, wychodzić z głebokiej defensywy czy potrafić przetrwać kryzys w który taki rywal zapewne mógł by go wpędzić. Kliczko po prostu nie pozwala na to, żeby zweryfikował go rywal klasy Franka Bruno, to bardzo specyficzny bokser który z naprawdę dobrymi zawodnikami radzi sobie często lepiej niż Lewis, Holy czy Bowe natomiast z wybitnymi mógłby sobie w ogóle nie radzić i dostawać za każdym razem srogie baty. Co do Mike to moim zdaniem udowodnił, że mozna go postawić w jednym rzędzie z Alim i Holym mimo że nigdy z kimś takim jak oni nie wygrał. W przeciwieńśtwie do Kliczki pokazał jednak, że ma atuty dzięki którym byłby w stanie pokonać kazego, w swoim prime praktycznie nie miał słabych stron i gdyby nie styl życia i okoliczności jego kariery to myslę, ze to jego a nie Muhammada nazywalibyśmy dzisiaj The Greatest.
 Autor komentarza: mobil85
Data: 19-08-2009 18:19:02 
kuba2
gdyby babka miala wąsy...gdyby Wladek mial szczeke Vitka...itd. :)
na kazdego mozna cos znalezc na Alego tez:)
ale kulturalnie zawsze mozna podyskutowac.
pozdrawiam
 Autor komentarza: dugen
Data: 19-08-2009 18:43:13 
Tyson nigdy Gołoty jak średniej klasy sparringpartnera nigdy nie lał.

Nierozmieszaj mnie! Moze jeszcze napiszesz, ze gdyby nie uciekł z ringu to by wygrał albo ze thc tak nakreciło Mike ! Gołota w tej walce był bezradny niewiedział co sie dzieje!

Co do reszczy to sie wpełni zgadzam
 Autor komentarza: kuba2
Data: 19-08-2009 18:46:56 
dokładnie tak samo mobil85 można sobie pogdybać: gdyby Holmes był młodszy, gdyby Spinks był grubszy, gdyby Bruno, Biggs czy Berbick byli lepsi itd itp. Fakty są takie że Tyson w swoim prime nigdy z takimi zawodnikami jak Holy czy Bowe nie walczył i z tego powodu takich zwycięstw jak on szans odnieść nie miał, jednocześnie porównywalnych klasowo rywali załatwiał z większą łatwością i w lepszym stylu niż tamci.

Danny, wybitnym puncherem to był Tua. Bardzo podobny do Tysona ale chyba widzisz miedzy nimi różnicę? Tyson to bardzo agresywny technik który był jednocześnie kapitalny w defensywie jak i bardzo wszechstronny w ataku.
 Autor komentarza: arturmo83
Data: 19-08-2009 19:24:42 
DOBRA UCINAM TE WSZYSTKIE SPEKULACJE!!!!!!
TYSON BYŁ W SWOICH CZASACH NAJLEPSZY I NIKT NIE MÓGŁ SIĘ Z NIM RÓWNAĆ KAZDY Z WAS TO WIE TYLKO JEDNI GO LUBIĄ A DRUDZY(mobil85) NIE I STĄD TE SPRZECZNOŚCI...
 Autor komentarza: Danny
Data: 19-08-2009 21:41:05 
,,Danny, wybitnym puncherem to był Tua. Bardzo podobny do Tysona ale chyba widzisz miedzy nimi różnicę?,,

kuba2- oczywiście,że Tyson był duzo lepszy,bez dwóch zdań....natomiast to,że napisałem o walce,jaką bym chciał zobaczyć,czyli Tyson-Tua,to nie znaczy,że stawiłaem ich na równi:)...Mike zapewne obił by Davida.Co do tej ,,wybitności,, Tuy,to najwyrazniej cie poniosło:)...to był b.dobry puncher...a ,,wybitność,, to słowo na które czeba zapracować:)Tyson przedewszystkim był kapitalny na nogach i dzięki nim ,,gubił,, czesto rywali...co przy jego zwinnosci dawało mu olbrzymią przewage.Co do jego techiniki,to była O.K...natomiast każdą walke pratykcznie boksował w podobny sposób....jego dynamika sprawiała ogromne problemy jego rywalą.Technike przy tych warunkach miał Toney,podobny wzrost,niezły cios,twarda głowa i balans(prime).Mike był jak dla mnie,,wybitnym,,puncherem,nie mylić z ,,wybitnym,,pięsciarzem:)...heheheh.Oczywiscie to tylko moje zdanie.

Pozdrawiam
 Autor komentarza: Danny
Data: 19-08-2009 22:01:45 
..oczywiscie z tym primem Toneya,to się zapędziłem...w HW miał go juz za sobą:)...reszta się zgadza.

pozdro
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.