COME BACK MICHAELA BRODIE
Łukasz Furman, boxrec
2009-08-17
18. października 2003 roku Michael Brodie oraz In-Jin Chi stworzyli jedno z najwspanialszych widowisk minionej dekady. Po dwunastu rundach zaciętej rywalizacji ogłoszono remis. Po pół roku doszło do rewanżu, w którym Brytyjczyk był już bez szans. Potem poniósł jeszcze porażkę z rąk Scotta Harrisona i zawiesił rękawice na kołku. W najbliższy piątek, po ponad czterech latach przerwy, kibice z Manchesteru znów będą mieli okazję podziwiać swojego pupila. Brodie (35-3-1, 23 KO) zmierzy się z Markiem Alexandrem (8-3) w pojedynku wagi super-piórkowej. Warto przy okazji zaznaczyć, iż Michael znany jest przede wszystkim z występów w kategorii piórkowej, także wypoczywał chyba dość aktywnie...
Wojownik przez duże W. Fighter. Zabijaka.
Kto go nie oglądał niech żałuje.
Wolałbym, żeby to on powrócił z emerytury.
pozdrawiam
Chi miał piekielnie szybkie nogi i łatwo skracał dystans, a ciosy bił wprost atomowe. Więcej takich walk życzę wszystkim miłośnikom boksu :)