BIAŁY WILK POWRACA
Michal Koper, Informacja własna
2009-08-17
Od dotkliwej porażki ex-czempiona wagi ciężkiej Siergieja Liachowicza (23-3, 14 KO) z Nikołajem Wałujewem minęło 18 miesięcy. 33-letni Białorusin zapowiada jednak, że jego rozbrat z ringiem nie potrwa już wiele dłużej.
- Moim celem jest teraz powrót między liny. Chcę dobrych walk, pragnę pokazać kibicom, ile potrafię, gdy nie boksuję z kontuzją.- zapowiada "Biały Wilk", dodając, że do starcia z Wałujewem wychodził z urazem ramienia.- W tej chwili jestem zdrów w 110 procentach.
Liachowicz, który po tytuł mistrzowski WBO sięgnął w 2006 roku, pokonując po pasjonującej walce Lamona Brewstera, zapewnia, że dzięki intesywnym treningom znajduje się aktualnie w znakomitej formie fizycznej, o czym świadczyć ma jego niska waga- 235 funtów.
Mam nadzieję, że poprawi siłę ciosu, zrzuci oponę i nie da się tak trafiać jak ostatnio. Może jeszcze pokaże trochę fajnego boksu.
Kto nie widział tej walki powinien koniecznie ją zobaczyć.
Sama walka - klasyk.
Ale dziś już nie sądzę, by coś osiągnął. Po walce z Lamonem był cieniem siebie z tamtej potyczki.
pozdrawiam
pozdro
Dobrze ze Wladek jest jeszcze mlody bo uwazam ze Wlad ma szanse jako jedyny na unifikacje pasow,oczywiscie po odejsciu Vitka co nastąpi w niedalekiej przyszlosci ze wzgledu na wiek i podatnosc na kontuzje starszego brata.
i jeszcze slowo do tych ktorzy nienawidzą Wladka,bedziecie sie z nim meczyc i to jeszcze przez kilka lat co mnie rowniez cieszy gdyz uwazam ze Wlad jest prawdziwym mistrzem,niezadnym papierowym a jego zajadli wrogowie nie mając zadnych merytorycznych uwag do niego piszą w kolko od kilku lat te same bzdety i potrafią mu nawet wypomniec przegraną walke z przed 11 lat.
pozdrawiam.