ROACH PEWNY SWEGO
Łukasz Furman, doghouseboxing
2009-08-12
"Mamy plan na kontrujący styl boksowania Cotto. Obejrzałem godziny jego występów, koncentrując się przede wszystkim na tym, w jaki sposób poradził sobie z Mosley'em i jak zneutralizował jego szybkość." - powiedział m.in. Freddie Roach w udzielonym witrynie doghouseboxing wywiadzie o zbliżającym się pojedynku Manny Pacquiao z Miguelem Cotto.
"Manny chce stoczyć jeszcze trzy walki. Po Cotto marzy mu się Mayweather, a ja chciałbym zobaczyć go jeszcze z Mosley'em, który ostatnio robi dużo szumu wokół starcia z Mannym. My najbardziej chcieliśmy Mayweathera. On jest wielkim pięściarzem, ale jestem przekonany, że mój chłopak by go pobił. W wadze lekkiej był wybitny, ale gdy poszedł w górę nie jest już kimś takim."
A o "sławie najlepszego pięściarza wszechczasów" nie wspomnę...
Wam się za to należy wielki ban...
Po za tym walka Marquez - Diaz było strasznie słaba dla Marqueza, gdyby nie wata Diaza to przegrałby przed czasem, akurat ta walka udowadnia że w obronie Marquez jest nikim. Prędzej Floyd go zdeklasuje niż on zdeklasuje Floyda
Zapamiętaj mnie, bo ja Ciebie zapamiętam i Ci przypomnę zaraz po tym jak bokserorg opublikuje zwycięstwo JMM nad FMJ, że miałem rację
Nie słuchajcie tego co kreują media!!! FMJ jest raperskim mistrzem wykreowanym prze media USA. Kogo on pokonał?? Ma dwie porażki a tych którzy sądzą inaczej proponuję wziąć do reki kartkę i długopis i punktować jego walki runda po rundzie z Oscarem De la Hoyą i ZabJudah.
Floyd przegrał te walki a werdykty sędziów były wielkim oszustwem. W dzisiejszych czasach boks ma dwóch niekwestionowanych mistrzów.
PAC-MANA i Juana Manuela Marqueza. Jeśli Floyd pokona choć jednego z nich to obiecuję, że wszystko odszczekam. Jestem jednak pewny, że tak się nigdy nie stanie.
Wg mnie Diaz to jeden z najlepiej i najaktywniej atakujących pięściarzy na świecie. Jego pojedynek z Marquezem czy wcześniej z Freitasem to istny majstersztyk. Nie zmienia tego jego słaba dyspozycja w pojedynku z Campbellem. Facet ma niesamowity ciąg na przeciwnika i zadaje niezliczoną ilość ciosów. Marquez z kolei to mistrz "aktywnej" defensywy, nikt chyba nie zadaje ciosów "na odejściu" tak skutecznie jak właśnie on.. Trzeba tutaj wziąć pod uwagę również założenia taktyczne Marqueza na ten pojedynek, którego scenariusz był już wcześniej napisany prze trenerów Juana Manuela.. i idealnie sprawdził się w ringu. Pozwolono Diazowi wystrzelać się i efekt wszyscy widzieliśmy. Taka taktyka co do zasady zakłada, że realizujący ją pięściarz narażony jest na przyjęcie wielu bomb, ale pięściarz z taką odpornością jak Marquez może sobie na to pozwolić... Pozdrawiam
Co więcej mówić ten link jest leszpy niż wszystkie słowa jeden z nich jest prawdziwym mistrzem a drugi lanserem, pseudohiphopowcem, podróbką 50 centa, i tylko przeciętnym pięściarzem. Cieszę się, że ktoś będzie miał możliwość go stemperować
WIdocznie ja tylko widzę względnie słabą walkę z bokserem walczącyn tylko w jednym schemacie.
Mam pytanie do niektórych: skąd taka dzieciarnia jak goral12412, czy wwoojjtteekkpp? Bo ja tego zrozumieć nie mogę...
Jak kiedyś mi się chciało uświadamiać dzieci że PBF wygrał z ODLH to teraz mi się tego po prostu nie chce czytając, że Judah pokonał PBF'a...
Posty co niektórych powinny być kategorię niżej...
Waden - zbastuj z tonem lepiej.
Przypomne Ci twoje słowa jak JMM pokona FMJ.
To wszystko
Wielce przepraszam że piszę prawda:)
goral2135215212214521421412
To ty się tutaj na razie ośmieszasz pisząc że Judah i De la Hoya pokonali Mayweathera jr....
Oto post taki jak ty piszesz:
wwoojjtteekkpp dzieciaku ty się raczej ośmieszaasz,twój marquez przegra jestem tego pewien, Marquez to przeciętny bokser, ch** a nie człówiek, nie daje mu szans... MOgę założyć się o zgrzewke browara że przegra..
I kto tu się ośmiesza...
Teraz post mojego typu:
Ty do mnie piszesz że jestem zapatrzony w Floyda???? Kur**, popatrz na swoje posty - kto tu jest w kogo zapatrzony.
Ortografia to podstawa i nikogo nie booli, no dobra może Ciebie. Na pewno używanie jej nie zawadzi... Wtedy będę lepiej mógł interpretować twoje wypociny
Sam jesteś pajacem bo Floyd przynajmniej coś osiągnął a ty pewnie jedyną zabawę jaką masz to wkur***nie normalnych ludzi na bokser.org
Floyd jest faworytem, jest lepiej wyszkolonym pięściarzem... W ogóle to praktycznie nic nie przemawia za Marquezem - nie jest szybszy, nie jest wyższy, nie jest lepszy czysto pięściarsko, waga dla Floyda - Marquezomaniacy co waszym zdaniem przemawia za Marquezem( tylko argumenty, a nie "ma lepszych pięściarzy na rozkładzie", albo"jest lepszy").
I jeszcze jedno pytranie które mnie nurtuje a konkretnie dwa:
Dlaczego sądzicie że przegrał z Oscarem de la Hoyą?
Dlaczego sądzsz/cie że przegrał z Zabem Judahą(oprócz wtargnięcia na ring Rogera M.)?
A teraz odnośnie tematu...
Manny Pacquiao jest overrated...
Freddie Roach jest strasznie overrated...
A to dlaczego:
Manny pacquiao od czasu strasznie wyrównanego pojedynku w 2004 roku z Marquezem nie pokonał ani jednego pięściarza w swoim prime:
pierwszą walkę z Moralesem w 2005 roku przegrał....
Pokonał go dopiero wtedy jakbył zdecydowanie po swoim prime co pokazała walka Moralesa z Raheemem przed drugą walką PacMana z Moralesem.
Potem przyszedł pojedynek ze starym Barrerą który dopiero co przegrał z Marquezem i był zdecydowanie past p. i to w zawysokiej kategorii wagowej.
Następnie doszło do rewanżu z Marquezem - w kuluarach się mówiło że Roach czekał tyle na tą walkę by Marquez był past prime... MOim zdaniem tą szalenie wyrównaną walkę wygrał MArquez 114-113.
Następnie walka z Diazem który zdobyłtytuł jedynie na starym Moralesie. NIe miał on szans z Mannym bo nie mógł ich mieć i skończyło się na ciężkim na nokaucie...
CO nastąpiło potem - normalna rzecz dla Roacha, wziął past prime de la hoyę który jak potem się okazało był jeszcze odwodniony zbijaniem wagi do WW... PacMan nie miał problemów ze starym, rozbitym i PAST PRIME De la hoyą i nagle wybuchło wielki bum na PacMana...
Freddie Roach przy okazji kolejnej walki PAcquiao pokazał po raz kolejny że boi się dawać Manny'emu ciężkich rywali... Wziął rozbitego Hattona, mającego jednak świetną markę, który dodatkowo 3 ostatnie walki zawalczył fatalnie i bez problemów Manny go pokonał...
A teraz historia znana nam wszystkim... Roach bał się walki Mosley - PacMan i wybrał łatwego rywala dla PacMana - Miguela COtto...
Tak się kończy historia "wielkiego mistrza" Manny'ego Pacquiao
"nie wazne jak sie pisze tylko co sie pisze nie mowie ze floyd jest zlym piesciarzem bo wkoncu pokonal takiego boksera jak oscar de la hoya ale doswiadczenie jakie posiada jmm powinno przesadzic o losach walki napewno to bedzie piekna walka ale wg mnie wygra ja na punkty jmm to na tyle"
właśnie takie podejście jest wkurzające:"nie ważne jak się pisze"...
Moim zdaniem styl jest warty tyle co treść... Ale jestem polonistą i jestem trochę przewrażliwiony...
Jakieś argumenty przemawiając za Marquezem? Nie napisałeś że Floyd jest złym bokserem, napisałeśże jest przeciętny...
qoral21421t6532521
Jeszcze nie odpowiedziałeś na moje pytania, czekam....
"Mamy tu niezłego mózgowca - "Żebyście się mnie nie czepiali to:Zabem Judah*". Chłopie nie czepiaj się literówek, nie o to tu chodzi raczej."
Akurat to było do mojej wypowiedzi więc nie rozumiem o co Ci chodzi...
"Co do samej walki , zawalczą bokserzy bardzo dobrze walczący z kontry , moim zdaniem wyrównany pojedynek się szykuje (ze względu na przerwę Floyda większe szanse daję Marquezowi)"
Przerwa Floyda nie ma nic do znaczenia. Jeżeli tylko mówi prawdę że trenował
"A walka wcale nie będzie dobra , "Piękniś" jak zwykle będzie robił "dobre wrażenie" unikając walki."
a w jakich pojedynkach oprócz walki z Hattonem unikał walki? Zresztą walka z Hattonem to ewenement i style make fight w tym przypadku się sprawdziło
Jak umiesz liczyć punkty runda po rundzie to sobie wypunktuj. Floyd stał i nic nie robił a Oscar go punktował. Nie wiem może Ty przyznajesz punkty za nazwisko a nie obiektywnie. Pojedynek był bez szału ale Oscar wypunktował go jak dzieciaka. Niestety sędziowie byli chyba Twojego pokroju i kiedy runda nie była ciekawa to przyznawali ją z góry FMJ. A co do ZJ no to fakt, iż pokonał FMJ na punkty jest już niepodważalny. Nawet największy fan Floyda choć by nie wiem jak punktował to i tak powinien dac zwycięstwo Zab'owi.
Jeszcze jedno bo sam kopiesz pod soba dołki.
Skoro Pac-man wziął sobie słabego Hattona to twój Floyd zrobił to samo rok wcześniej. Pozatym jeślli boi się walczyć ze wspaniałym Mosleyem to dlaczego bierze walkę z Cotto, który go pokonał.
Statystyka ciosów z walki ODLH - PBF:
Statystyka ciosów:
ODLH:122/587, 21% trafionych, 23% power punches.
PBF: 207/481, 43% trafionych, 47% power punches."
Statystyka power punches(jak wiesz co to znaczy, bo śmiem wątpić)
ODLH:81/341(!), 24% power punches
Floyd:138/241(!), 57% power punches.
Warto zwrócić uwagę że Floyd ponad 60% ciosów które trafił to powersy.
więc jak możesz sądzić że tą walkę wygrał ODLH? A - R - G - U - M - E -N - T -Y...
Co do walki Judah - Mayweather jr: Mayweather jr trafił 185 ciosy, a Judah... 82(HAHA). WIęc jak możesz sądzić że Judah wygrał?
"Waden 15
Jeszcze jedno bo sam kopiesz pod soba dołki.
Skoro Pac-man wziął sobie słabego Hattona to twój Floyd zrobił to samo rok wcześniej. Pozatym jeślli boi się walczyć ze wspaniałym Mosleyem to dlaczego bierze walkę z Cotto, który go pokonał."
Kurde, widać że mało wiesz o boksie...
Wiesz co znaczy style make fight?
Cotto pokonał Mosleya, ale to nie znaczy że dla PacMana trudniejszym rywalem będzie Cotto... Wręcz przeciwnie, silny fizycznie Sugar będzie trudniejszym rywalem niż dużo wolniejszy od PacMana Cotto...
Co do Hattona...
W pojedynku z Floydem był niepokonany, po tej porażce był rozbity i stoczył dwa słabe pojedynki z Lazcano gdzie był na dekach i z Malignaggim. Na pewno Hatton był lepszy w walce z Floydem niż z PacManem. Jakbyś wiedział co nie co o boksie to byś to zauważył
Właśnie padłem(twoja zasługa)... Jeszcze jedno pytanie:Wiesz ile w boksie znaczy obrona?
"Wiesz co Mayweather jest poprostu amerykańskim Michalczewskim. Jego kariera jest tak sztucznie kreowana jak kariera naszego Darka. No wiem jedno, nie przegadam Cie skoro jesteś polonistą. Pogadamy po walce. Mam nadzieje że JMM zakończy jego "karierę" tak samo jak Tiozzo zakończył karierę Tygrysa"
Bardzo głupie porównanie: w karierze Mayweathera jr nie walczył o pas z zawodnikami pokroju Ka-Dy King( przed walką z Michalczewskim zaliczył tylko jedną 10 rundówkę!) czy Asluddin Umarov... Po za tym ja naprawdę nie uważam jakoby Mayweather jr był przereklamowany równie jak Michalczewski - tytuł w 5 kategoriach wagowych, undefeated - czego chcieć więcej... Moim zdaniem każdy bokser jest niejako przereklamowany ale akurat Floyd nie odbiega od wyjątku
Wystarczy "wypadek przy pracy", słabsza dyspozycja dnia, lekkie zatrucie pokarmowe w przeddzień walki, czy kłótnia z żoną... albo też rywal wyjątkowo nie pasujący swoim stylem boksowania. Czy Vernon Forrest(obiektywnie) był lepszy od Mosleya? Czy Antonio Tarver był lepszy od Roya Jonesa? I tak dalej i tak dalej... Life!
Spokojnie. We'll see...
capricornxxx dwie różne sprawy to jak dobry był bokser w primie i jak dużo bokser osiągnął w swojej karierze np taki Bowe był wyraźnie lepszy od Holego, miał duzo większe możliwości jaka HW...ale Holy miał o niebo lepsze osiągnięcia...Judah w najlepszych walkach był równie dobry jak Mayweather co z tego jak miał wiele walk średnich lub słabych itd.
Co do walk Typu Tarver vs Jones gdzie wielki mistrz właśnie się skończył nie mają one znaczenia na ocenę boksera
Nie porównywałbym Zaba do Mayweathera. Jeżeli ktoś chce być uznawanym za boksera wybitnego powinien umieć utrzymać się na szczycie przez jakieś dziesięć lat(umownie). I powinien wiedzieć, kiedy skończyć zabawę. Wielu ma z tym problem. Judah nie jest wyjątkiem.
Naturalnym jest to, że różnie to w sporcie, tak jak i w życiu bywa. Był moment kiedy Riddick Bowe mógł uchodzić za najlepszego ciężkiego i zdawało sę, że utrzyma to miano przez długi czas. Siadła motywacja, psychika i było po nim. A Holly? Ten facet nie ma warunków na kategorię ciężką, jest sztucznie napompowany, nie ma ciosu, nie jest zbyt silny, ale radził sobie znakomicie. Dopóki była szybkość(teraz mu został tylko Wałujew).
Styl boksowania też jest niezwykle ważny. Nie do końca zgodzę się z tym, że walcząc z dość przeciętnym Tarverem, R.J.J. był już "na zejściu". Być może gdyby walczył z kimś innym, przedłużyłby swój Prime Time? To chyba błędne założenie w tym przypadku. Podałem też drugi przykład, a moglibyśmy obaj sypnąć jeszcze wieloma nazwiskami, jak sądzę.
To złożona kwestia. Można na to patrzeć na wiele sposobów.
"Warden 15"Moim zdaniem każdy bokser jest niejako przereklamowany"-nie zgodzę się z Tobą taki np Whinky był bardzo niedocniany."
Moim zdaniem Wright był doceniany, tylko że większość bało się z nim walczyć...
Ja tez uważam ze Floyd to ringowy geniusz i zdziwie sie jak nie wygra z Marquezem. Ale nie doceniać dokonań Pacquaio to... wystawieś sobie sam laurkę z wiedzy o boksie.
Morales w drugiej walce z Pacmanem nie miał Prime'a? Bo przegrał z Raheemem? Oj cieniutko z tą twoją wiedzą.
Morales był w prime w pojedynku z Pacquiao? Przegrał z dobrym, ale nic po za tym Raheemem gdzie dostawał niekiedy niezły łomot... Skoro nie widzsz różnicy w pojedynku Morales - PacMan I to cienko jest z twoją wiedzą bokserską...
I jak tu się nie wku***ć
Abdykuj z tego forum. Nie ma innej rady. Pogrzebiemy Cię z honorami.
Przyslę Ci kwiaty jakieś, jeśli chcesz. I kondolencje.
Mistrz napisał, nie ma rady...
Jeśli ktoś o kimś pisze że jest w obronie nikim to znaczy żeuważa sie go za słabego czyż nie?
Poza tym to co piszesz o Pacmanie też można uznać że nie uważasz go za dobrego pięściarza.
A co do zekomej jak sam piszesz porażki Pacquiao z Marquezem, i pokonaniu "kiepskiego" Moralesa który był już "dawno" po swoim prime time, to co mi powiesz o pojedynku Mayweather-Castillo?
Po twoich wypowiedziach widać że masz mało lat i nigdy nie trenowałeś tego sportu, nie wiesz co to jest okazywanie szacunku, na ringu szybko by cię tego nauczyli.
"Waden15 napisał cytuje: "w obronie Marquez jest nikim"
Jeśli ktoś o kimś pisze że jest w obronie nikim to znaczy żeuważa sie go za słabego czyż nie?"
Nie, pisze np. że Pavlik jest słaby w obronie - czyli uważam go za słabego boksera? To co napisałeś jest niedorzeczne, bo nie uważam że Marquez i Pavlik są słabymi bokserami"
"Poza tym to co piszesz o Pacmanie też można uznać że nie uważasz go za dobrego pięściarza."
A co takiego napisałem? Że jest przereklamowany? Podałem do tego sensowne argumenty, ale to nie oznacza że mówię że jest słaby. Szukasz argumentów na siłę
"A co do zekomej jak sam piszesz porażki Pacquiao z Marquezem, i pokonaniu "kiepskiego" Moralesa który był już "dawno" po swoim prime time, to co mi powiesz o pojedynku Mayweather-Castillo?"
Co mam powiedzieć? Dwie wyrównane walki które mogły być punktowane w dwie strony. Moim zdaniem raz był remis, razz wygrana Floyda ale nie rozumiem co to ma do tematu?
"Po twoich wypowiedziach widać że masz mało lat i nigdy nie trenowałeś tego sportu, nie wiesz co to jest okazywanie szacunku, na ringu szybko by cię tego nauczyli."
Najgłupsza częśc twojego postu - akuratnie trenowałem amatorsko, ale nie wiem co miało mnie to naucyć...
"Aha i nie podawaj statysyk bo one nie odzwierciedlają niekiedy wyników. Na przykład można wygrać 7 rund minimalnie kilkoma celnymi uderzeniami, a przegrać pięć rund kilkunastoma celnymi ciosami. Po pojedynku wyjdzie że bokser zadając w całej walce mniej celnych ciosów wygrał pojedynek. Czyż nie?"
Dobrze to ująłeś - nie odzwierciedlają NIEKIEDY pojedynków, akurat pojedynek PBF - De la Hoya odzwierciedla perfekcyjnie :]
goral24061988,wwoojjtteekkpp
Panowie nie myśleliście,aby jednak zająć się komentowaniem wrestlingu??Jestem pewny,że tam się odnajdziecie....
Apeluję do użytkowników,którzy negują zwycięstwa Pięknego nad ODLH i Judah.Nie chwalcie się swoimi poglądami,bo to tak jakbyście napisali sobie na czole: "nie mam pojęcia o boksie".
Co ten Kulej narobił,namieszał niedzielnym kibicom w głowach :)
Myślę,że Floyd z problemami,ale poradzi sobie z JMM,a Pacman rozbije złamanego Cotto...
Ciekawe,z kim będzie walczył Shane,mam nadzieję,że nie przeszkodzi w pojedynku Manny-Floyd...
Brawa dla milek762!!!!! :D :D
Myślę, że Twój nick doskonale odzwierciedla twój stan wiedzy o boksie.
Drązymy ten temat i drążymy. Co do walki FMJ Z ZJ to jeszcze jedna oczywista rzecz. Dlaczego jego narożnik wszedł do ringu po faulu Zaba. Bali się werdyktu i dążyli do przerwania walki.
Waden 15
Co do obrony w boksie to masz rację, że jest bardzo ważna ale wtedy kiedy przetrwasz nawałnice ciosów przeciwnika i w drugiej połowie walki przejdziesz do ofenzywy. Tak właśnie Floyd pokonał Hattona. Jednak walcząc 12 rund na wstecznym,oddając inicjatywę przeciwnikowi trzeba liczyć się z porażką przykład: Naseem Hamed vs Marco Antonio Barrera, w której faworyt liczył na przełamanie ofenzywy MAB w końcowych rundach i to mu się nie udało.
goral24061988,
Twój nick też bardzo wiele mówi o tobie.Pewnie interesujesz się boksem od wczoraj małolat...
"Co do obrony w boksie to masz rację, że jest bardzo ważna ale wtedy kiedy przetrwasz nawałnice ciosów przeciwnika i w drugiej połowie walki przejdziesz do ofenzywy. Tak właśnie Floyd pokonał Hattona. Jednak walcząc 12 rund na wstecznym,oddając inicjatywę przeciwnikowi trzeba liczyć się z porażką przykład: Naseem Hamed vs Marco Antonio Barrera, w której faworyt liczył na przełamanie ofenzywy MAB w końcowych rundach i to mu się nie udało. "
W jakiej walce Floyd walczył na wstecznym? Zapewne napiszesz pojedynek z Oscarem... Tyle że Oscar miał przewagę fizyczną w walce z Floydem i łatwo go spychał do lin, tam Mayweather jr nie pozwalał się trafiać i kontrować, moim zdaniem to nie była walka na wstecznym...
"Drązymy ten temat i drążymy. Co do walki FMJ Z ZJ to jeszcze jedna oczywista rzecz. Dlaczego jego narożnik wszedł do ringu po faulu Zaba. Bali się werdyktu i dążyli do przerwania walki."
Weszli na ring bo Judah chamsko bił Floyda poniżej pasa(powinno być DQ i wygrana dla Floyda). Z całym szacunkiem ale jak narożnik mógł bać się o werdykt skoro Floyd cały czas prowadził na punkty( od 6 rundy dominowaŁ), gdyby rzeczywiście przerwano walkę z winy Rogera Mayweathera to by na pewno zdyskwalifikowano Floyda więc to co piszesz się nie trzyma kupy.
Jeszcze raz oglądnąłem pojedyne Judah - PBF. Judah najwięcej ciosów w rundzie ile zadał to 11...
wwoojjtteekkpp,
Napisałeś: "jmm super walczy broniac sie"
Sęk w tym,że w walce z Floydem nie będzie miał się przed czym bronić!!!!
Bez wątpienia JMM jest wspaniałym pięściarzem i tego nikt nie ma prawa podważyć.
Jednak Jego styl jest skuteczny pod atakujących przeciwników,a pewnym jest,że Floyd atakować nie będzie miał zamiaru...Naprawdę nie widzę argumentów przemawiających za JMM w tej konfrontacji.
Jeśli chodzi o osobę Floyda Mayweathera jr.
Wg. mojej skromnej osoby jest to jeden z najwybitniejszych bokserów ostatnich lat.Wielu Go nie docenia,bo ostatnich kilka walk wygrał o włos.
On wygrał je nieznacznie,bo walczył ASEKURACYJNIE,BEZ RYZYKA!!!!
Floyd ma wspaniały rekord.To jest boks,tutaj jeden cios i może być koniec.Widać,że Piękny w ringu kalkuluje,jego inteligencja jest niesamowita.NIE MUSI TO NIE ATAKUJE!!!Ma zbyt wiele do stracenia...
Zresztą boks to nie bójka pod budą z piwem,i na mnie większe wrażenie robi fakt,że bokser stocząc 39 walk(w tym walki z absolutną czołówką) NIGDY NIE DAŁ SOBIE OBIĆ BUŻKI,niż taki co w 39 walkach 35 wygrał przez K.O. po mordobiciu z rozkwaszoną gębą,a w 4 sam padł.
Wymieńcie mi drugiego boksera w historii,który nigdy nie dał się obić!!!!
A co do wtargnięcia Rogera na ring, to jeszcze raz powtarzam że nie ma takiego przepisu który by dyskafalifikował zawodnika za coś takiego, NIE MA! Za to Zab Uderzył floyda po wcześniejszych ostrzeżeniach i tu mpgła być dyskfalifikacja. W tej walce kibicowałem Zabowi Judah żeby było jasne.
Co do "niby" porażki Floyda z Oscarem to już sie nie wypowiadam, szkoda słów, jak ktoś nie rozumie że ciosy celne są istotniejsze od ciosów wyprowadzanych,no to kur.. ręce opadają.
Floyd moim zdaniem przegrał tylko z Castillo pierwszą walkę, drugę już wygrał.
Mayweather jr nigdy nie wdawał się w bójki...
Widzę że to forum nauczyło Cie pokory Wwoojjtteekk, jeszcze 50 postów niżej pisałeś że to łatwa walka dla Marquza i że zdeklasuje Maywetherea jr... Teraz już piszesz że wallka może być wyrównana.
Brawo:)