NAJPIERW CHAMBERS, POTEM POVETKIN
W styczniu ubiegłego roku Alexander Povetkin (17-0, 12 KO) i Eddie Chambers (35-1, 18 KO) stoczyli pasjonujący bój (patrz foto) o miano oficjalnego pretendenta do tronu IBF wagi ciężkiej, na którym zasiadał i zasiada do dziś Wladimir Kliczko (53-3, 47 KO).
Minęło 19. miesięcy a "Sasza" pomimo zwycięstwa nadal nie doczekał się walki o pas. W międzyczasie Chambers zyskał statut challengera federacji WBO, a jako iż młodszy z braci Kliczko jest mistrzem zarówno według WBO jak i IBF, drogi Chambersa oraz Povetkina znów się krzyżują.
Teoretycznie pierwszeństwo powinien mieć Povetkin, bo to on dłużej czeka na swoją szansę. Wszystko wskazuje jednak na to, iż to Amerykanin 12. grudnia przystąpi do pojedynku mistrzowskiego. Wszystko dlatego, że organizacja WBO wyznaczyła Kliczce i narzuciła natychmiastową obronę z oficjalnym pretendentem, a IBF dała Wladimirowi jeszcze jedną wolną obronę. Tak więc kolejnym oponentem Kliczki "szybki Eddie", a potem w kolejce czeka już Povetkin.
prosze ludzi nie wprowadzac w bląd,Povietkin mial swoją szanse,
czy pan redaktor zapomnial o "kontuzji" Povietkina?.
Odyniec ale on jej nie chce. Już rok temu wyraziłem wątpliwości czy Sasza naprawdę wyjdzie tak szybko do Wlada i że cała ta szopka ze ściganiem Kliczków wydaje mi sie zwykłym marketingiem. Gdyby Powietkin chciał walczyć naprawdę z Wladem to nie sądze żeby kontraktowano mu Chambersa, Sykesa czy Estrade.
a z Kliczkami zarobilby ladne $$$$
I problem w tym, ze jeden mistrz zleje drugiego mistrza jak psa.
Ewidetnie widać, ze Sauerland nie chce "spalać" swojej perły. Nie wiem w co oni grają ? na przeczekanie braci ? na niespodzianke Haye ?
Haye krzyczał krzyczał nawalił w gacie i walki nie dostał,a Sasza siedzi cicho i czeka jak to się wszystko rozwinie.
Mało kto chyba pamięta jak Sasza rok temu jeżdził busem i dar się przez mikrofon że chce Wlada. Nie wiem dlaczego tyle osób twerdzi, że kontuzja Saszy była rzeczywista a Haye to biegunka. Anglik przynajmniej miał szerszy wybór i wybrał najlepszą opcję, Powietkin na razie mógłby walczyć tylko z Kliczkami, a z Wladem to w dodatku z pozycji obowiazkowego pretendenta ale on woli Estradów i Sykesów. Dla mnie Powietkin bardzo wyraźnie spasował
Mało kto chyba pamięta jak Sasza rok temu jeżdził busem i dar się przez mikrofon że chce Wlada. Nie wiem dlaczego tyle osób twerdzi, że kontuzja Saszy była rzeczywista a Haye to biegunka. Anglik przynajmniej miał szerszy wybór i wybrał najlepszą opcję, Powietkin na razie mógłby walczyć tylko z Kliczkami, a z Wladem to w dodatku z pozycji obowiazkowego pretendenta ale on woli Estradów i Sykesów. Dla mnie Powietkin bardzo wyraźnie spasował