LEWY SPOTKANIOWY: CUDZE CHWALICIE...
Nie szczędzili niektórzy polscy kibice gorzkich słów Krzysztofowi Włodarczykowi po zakończonym remisem jego majowym starciu z Giacobbe Fragomenim. Wielu twierdziło, że werdykt sędziowski był dla "Diablo" mimo wszystko szczęśliwy, bo Polak tak naprawdę "powinien przegrać". Stanowiska najbardziej zajadłych krytyków nie zmienił fakt, że włoski reporter prestiżowej witryny fightnews.com punktował walkę dla pięściarza Bullit KnockOut Promotions, a na zjeździe NABF grupa czołowych sędziów bokserskich uznała remis za wynik zdecydowanie Włodarczyka krzywdzący, rekomendując prezydentowi WBC Jose Sulaimanowi zarządzenie rewanżu.
Zapewne zatem nie warto również wspominać, że w swoim artykule opublikowanym dziś na boxingscene.com Cliff Rold, członek grupy doradczej ds. rankingów magazynu "The Ring" i Boxing Writers Association of America, napisał, iż konfrontacja Włodarczyka z Fragomenim to, "jak do tej pory jeden z kandydatów do tytułu walki roku". Bo niby po co? Przecież "Diablo przegrał po nudnej walce"…
chłopaki, nie róbcie k a b a r e t u.
LUDZIE, PRZECIEŻ TO SAMO SIĘ KOMENTUJE... :)
Może były w cruise jakieś piekne bitki w remizach i innych zadupiach o których nic nie wiemy i nie będą nominowane ze wzgledu na poziom i range spotkania. czesto bywa tak w boksie, ze spotyka sie dwóch mistrzów, a walka jest nudna. Dajmy przykład Kliczko - Chagaev. Zapewne ta walka bedzie nominowala ze wzgledu na range wydarzenia.
Gdyby Krzysiowi starczyło sił na szybki boks powyżej 3 rundy było by jeszcze ciekawiej. I ten nie policzony knockdown.
W pierwszych 2-3 rundach Diablo był świetny, mówię obiektywnie.
I gdy jakimś cudem rzucał Włochem na ring w 9. rundzie, to budzi uznanie.
Lecz niestety i tak jestem zdania, że na terenie wroga to był szczęśliwy werdykt dla Polaka.
pozdrawiam
Ten fragment o Włodarczyku Cliffa Rola, w kontekście CAŁEGO TEKSTU, jest co najwyżej kurtuazyjny.
Szkoda, że Pan Koper nie wspomniał (o tak przy okazji), że nazwisko innego polskiego cruisera pada tam częściej... :) Ot, pewnie niedopatrzenie, prawda? :):):)
'WALKA ROKU' to chyba jakies jaja, przeciez ta walka byla nudna do bolu :-)
walka roku panowie we włoszech a nie na swiecie wiec sie nie podniecajcie az tak bardzo
a tak obiektywnie to przyznam iz mimo ze jestem chyba najwiekszym fanem Diablo na tym forum to tez na punkty nie dał bym remisu ale sytuacja z 9 rundy to juz nieporozumienie i dlatego uwazam ze koncowy wynik w tym kontekscie jest sprawiedliwy a rewanz to najlepsze wyjscie i da jasna odpowiedz
a chyba tez chetnie zobaczycie jak to bedzie wygladalo w rewanzu
chyba jesteś jednak hejterem. Takie to polskie- chcesz posłuchać krytyki, zapytaj rodaka...
Po drugie Włoch był wyraźnie lepszym bokserem w tym pojedynku i powinien wygrać na punkty.
Co do klimatu w polskim boksie: psuje go pisanie na zamówienie i brak dziennikarskiego obiektywizmu połączony z wciskaniem ludziom na siłę przysłowiowego kitu.
Każdy kto krytykuje na tej stronie Włodarczyka (tudzież powie cokolwiek krytycznego o BKP, w jakimkolwiek sensie, kontekście, itp.) jest z definicji nazwany haterem, więc nie pisz nic o krytyce, bo wcale nie chcesz jej słuchać, wolisz jarać się pochlebstwami - każdy kto pochlebia jest SPECJALISTĄ, TAK?
Obaj pięściarze nie pokazali nic ciekawego.
Statyczny boks i obijanie jak worków.
Podstawą w bokse są nogi, głowa a tam były tylko ręce...
Żenada a nie walka roku.
Ciekawą walka to Bienias-Paris.
Oj jak wspaniale przegrał nasz Włodzio, a ten brak sił, był wprost olśniewający. Ta beznadziejny pomysł na walkę był po prostu zniewalający z nóg. Brawo Krzysiu, brawo, oby tak dalej.
Śmieszy mnie, że z jednego zdania o Włodarczyku wyrwanego z kontekstu robi się news roku - to po prostu przerost formy nad treścią, i to w sytuacji, gdy po prostu ta walka poza emocjami (emocje:kto pierwszy padnie ze zmęczenia?), nawet nie sportowymi emocjami, pod względem bokserskim była bardzooo słaba.
Przecież nawet ty nie napiszesz, że ta walka "była na poziomie", że to był prawdziwy bokserski spektakl, a nie jedynie widowisko... Prawda?
Ok, niech będzie, że 9 na 10 kibiców i użytkowników tego portalu nie zna się na boksie, są nieobiektywni, a walka Włodarczyk-Fragomenii to kandydat do walki roku.
Ewentualnie jakby się dało zrobić tak żeby doczytać do końca wiadomość bez oglądania komentarzy to by było perfekcyjnie.
Komentarze są dla rozgarniętych. A tu 97% to mentalne DZIECI!
Oraz...
... Polska jest fenomenem na skalę Wszechświata - to jedyny kraj, który ma głęboko w DUPIE swoich współbraci, kamratów - zabrać, zniszczyć, wyśmiać, wykląć, pogrążyć i najlepiej jeszcze w sieci (żeby w pierdol nie dostać, żeby się nie konfrontować bo wtedy to jakoś odwagi brak).
Ech...
Przy okazji przytocze pozostale ciekawostki zwiazane z ostatnia walka Diablo:
Kilkunastu sedziow zawodowych widzi zwyciestwo Polaka nad Wlochem (100% skladu sedziowskiego...)
http://www.bokser.org/content/2009/06/06/163027/index.jsp
Po walce Diablo-Frago,eni, The Ring bedacy najbardziej fachowym magazynem o boksie i nazywany "Biblia Boksu" umieszcza Wlodarczyka na wyjatkowo prestizowym 3 miejscu w wadze cruiser (za Adamkiem i Cunninghamem...) dajac tym samym wyraznie do zrozumienia ze ich zdaniem Wlodarczyk byl lepszy.
http://www.bokser.org/content/2009/06/09/025130/index.jsp
Slynne fightnews ustami wloskiego (!!!) dziennikarza widzi 3-punktowe zwyciestwo Polaka "Fightnews.com had Wlodarczyk a close but clear winner (115-112)"
http://www.fightnews.com/?p=11554#more-11554
Najbardziej fachowe forum bokserskie na swiecie boxrec.com za zwyciestwem Wlodarczyka, temat tej walki tam nazywa sie "dzisiejsza kradziez w Rzymie", WBC oglosila obowiazkowy rewanz i Polaka utrzymala na 1 miejscu w rankingu, dajac tym wyraznie do zrozumienia ze jej zdaniem Wlodarczyk byl lepszy.
Podsumujmy:
Swiat: Fragomeni-Wlodarczyk to byla baardzo efektowna walka w ktorej lepszy byl Polak. Wlodarczyk jest zawodnikiem czolowki swiatowej i rewanz Krzysztofowi sie oczywiscie nalezy.
Polska: Fragomeni-Wlodarczyk to byla wielka nuda, zdecydowanie lepszy byl Fragomeni, obaj zawodnicy sa ciency a rewanz Wlodarczykowi ni ch..a sie nie nalezy.
Wniosek???
Andrzej Wasilewski ogromnie obawial sie wloskiego punktowania, tymczasem najwiekszymi zlodziejami okazali sie polscy internauci...
Przeciez nasi komentatorzy - Kostyra i Kulej, a wiec dwaj dyzurni laicy polskiego boksu zawodowego, w swoim belkocie, ze wzgledow technicznego nazewnictwa zwanym komentarzem sportowym wszedzie widzieli przewagi Wlocha Fragomeniego nad Polakiem Wlodarczykiem.
Gdy ci sami akompetentni panowie widzieli wyrazne zwyciestwo Oscara de la Hoyi nad Floydem Mayweatherem to Polska (ich sluchacze) byla jednynym krajem we wszechswiecie, w ktorym bylo wiecej zwolennikow zwyciestwa Oscara niz zwyciestwa Floyda.
Taki komentarz dziala na ludzi, w ten sposob wlasnie funkcjonuja komedie telewizyjne z podkladanym smiechem widowni - tzw. sitcomy.
Gdy ludzie przed telewizorami, po uslyszeniu zartu, slysza rowniez podlozony smiech, to zart ow wydaje im sie zdecydowanie smiejszniejszy, niz gdyby uslyszeli go w telewizorze na "sucho". W ten sposob gdy dwa dyzurne laiki (Kulej i Kostyra) krzyczaly z telewizora, ze Oscar de la Hoya i Giacobbe Fragomeni wygrywaja z Floydem Mayweatherem i Krzysztofem Wlodarczykiem, to polscy widzowie tez to zobaczyli...
Kilka argumentów przytoczonych tutaj przez nazwijmy to obie strony wydaję się być całkiem racjonalnymi.
Jednak co by nie mówić, przy moim szacunku i przede wszystkim wielkiej sympatii dla Diablo, oglądając pojedynek z Włochem nie umiałbym wytypować zwycięstwa na punkty Krzyśka.Może ja się nie znam, a cały świat wie lepiej, ale czy oglądam tę walkę rano czy w nocy, na trzeźwo czy pod wpływem, z zakurzonym monitorem czy czystym to nijak nie mogę dopatrzyć się zwycięstwa na punkty naszego rodaka.Absolutnie nie jest to moja zła wola ani chęć dokuczenia czy poniżenia kogokolwiek.
Krzyśka nie powinni bronić zagraniczni fachowcy czy sędziowie.Mowy obronne redakcji, mniej lub bardziej uzasadnione też nie wiele wskórają.To Krzysiek powinien był się sam w tej walce obronić.On miał pokazać, że potrafi zdominować leciwego już Włocha i przywieźć pas do Polski bez pomocy sędziów ringowych, wpływów w federacji itd.
Natomiast z uwagi na incydent z brakiem zaliczenia przez ringowego drugiego knockdownu, twierdzę, że rewanż Krzyśkowi się należy.Ta sytuacja mogła wypaczyć wynik pojedynku, a w takich momentach kiedy ktoś nadmiernie ingeruje w walkę, rewanż powinien być rozgrywany.I będę temu naszemu Diablo kibicował, ściskał za niego kciuki.Wierzę, że sobie poradzi i przekona nas swoim występem, że pas wbc mu się należy.Natomiast nie musi tego robić ani redakcja, ani promotorzy, ani amerykańscy dziennikarze ani nikt inny.
PS. analogia z walką Goły-Bowe jest bardzooo naciągana.
Dlaczego? Przeciez niepisanem obowiazkiem fachowcow jest krytykowac walek i brac w obrone pokrzywdzonego.
"Mowy obronne redakcji, mniej lub bardziej uzasadnione też nie wiele wskórają"
To czy cos tym wskoraja czy nie, jest tu kwestia drugorzedna. Przyzwoitosc panowie wymaga by pisac prawde i brac w obrone pokrzywdzonych.
"To Krzysiek powinien był się sam w tej walce obronić"
I sie obronil, wszyscy nie-Polska ktorzy wypowiadali sie o walce widzieli jego wygrana, w najgorszym (i rzadko spotykanym) przypadku remis...
"On miał pokazać, że potrafi zdominować leciwego już Włocha i przywieźć pas do Polski bez pomocy sędziów ringowych"
Nieprawda, on nie musial ani dominowac ani nokautowac, wystarczylo aby byl chociaz minimalnie lepszy.
"jeśli argumentem ma być brak kondycji, co miało nadać większej dramaturgi widowisku i to ma być przyczynek nr 1 do tego, że walka miałaby być walką roku, to wybacz, pomyliłeś boks z hm... czymkolwiek innym, np. skokami ze spadochronu"
To ty chyba nie do konca zdajesz sobie sprawe z tego jaki sport ogladasz i ze powazne wady wplywaja na efektownosc widowiska. Evander Holyfield mogl spokojnie oszukac Berta Coopera ale wolal sie z nim bic (skrajna glupota) i dlatego pojedynek ten jest dla niektorych jednym z najlepszych w historii HW. Glupota Goloty w rewanzu z Bowe zrobila z tej walki kandydat do pojedynku roku. Glupota Victora Ortiza (chcial zabic zamiast wyboksowac) zrobila ze starcia Ortiz-Maidana efektowna walke. Gdyby Wlodarczyk nie podupadl kondycyjnie to nie byloby takiej dramaturgii w ringu a dramaturgia wlasnie robi efektowne walki.
"walka stałą na średnim poziomie"
Twoim zdaniem. "Biblia Boksu" icenia ze bilo sie dwoch topowych cruiserow i jest to kandydat do walki roku.
"TO NIE BYŁA PIĘKNA WALKA, to była walka emocjonująca - to za mało, żeby walka była walką roku."
Czerwony, gluptasie... walki roku nie musza byc piekne, musza byc przede wszystkim efektowne. Gatti-Ward nie bylo piekna walka, bylo krawa napierdalanka a zostalo pojedynkiem roku 2002. Podobnie napierdalankami byly inne walki roku z ostatnich lat:
Robinson-Gatti 1 (1998)
Ward-Burton (2001)
Gatti-Ward 1 (2002)
Gatti-Ward 3 (2003)
Sithchatchawal-Monshipour (2006)
W walce z makaronem wygladal fatalnie od 3 rundy.
Remis mnie zszokowal, biorac pod uwage, ze walka byla we Wloszech.
Nie każ mi proszę wierzyć w zwycięstwo, którego nie widziałem.Zresztą, powiedz sam.Ty punktowałbyś wtedy zwycięstwo Diablo?(abstrahując oczywiście od tego drugiego feralnego knockdownu)
----1)"Dlaczego? Przeciez niepisanem obowiazkiem fachowcow jest krytykowac walek i brac w obrone pokrzywdzonego."
---2)"To czy cos tym wskoraja czy nie, jest tu kwestia drugorzedna. Przyzwoitosc panowie wymaga by pisac prawde i brac w obrone pokrzywdzonych"
Jasne, że tak.Tylko, że jeżeli opinie tych fachowców, czasem zupełnie wyrwane z kontekstu są układane przez niektórych redaktorów w litanię obronną i używane jako koronny argument to jak dla mnie nie jest to jakoś przekonujące.Wybacz, ale bokserów których sędziowie na prawdę skrzywdzili było setki i konfrontowanie ich sytuacji z tym co się przydarzyło Włodarczykowi jest po prostu niesprawiedliwe.
---"Nieprawda, on nie musial ani dominowac ani nokautowac, wystarczylo aby byl chociaz minimalnie lepszy."
Teraz też nie jestem pewien, czy wierzysz w to co napisałeś.Jadąc do Włoch, walcząc z tamtejszym mistrzem powinien się liczyć, że musi dać coś więcej niż wyrównany pojedynek.Dobrze wiesz, że określenie minimalnie lepszy jest w boksie dość umowne.Absolutnie powinien zdominować kogoś takiego jak Fragomeni, zresztą to co pokazał Giacobe to była na prawdę tylko miejscami solidna szermierka na pięści.Nic więcej.Jeśli z kimś takim, młodszy i silniejszy Polak nie potrafi zrobić porządku to jest to dla mnie dosyć smutne.
Ja sam bronię Włodarczyka w sytuacjach kiedy atakuje go ktoś, kto po prostu nie ma pojęcia o boksie,a atak jest spowodowany zawiścią, głupotą czy jakimiś innymi niskimi pobudkami.Bronie Krzyśka też kiedy ktoś podważa jego sukcesy.Trzeba oddać Diablo to na co zasłużył nawet jeśli ma się sporo zastrzeżeń co do jego kariery.Ale też nie popadajmy też w taką skrajność, że głupi polski kibic nie widział albo nie chce widzieć zwycięstwa kilkupunktowego (a tak podobno orzekli ci panowie z WBC) nad Fragomennim, a cały mądry i wiecznie obiektywny świat je dostrzegł.
A co do tej atrakcyjności pojedynku to wybacz, ale chyba masz dosyć niestandardowe pojęcia słowa "efektowny".Nazywanie tak ostatniego pojedynku Diablo i czynienie analogi do walk Warda, Gattiego jest wręcz groteskowe.Gatti z Wardem dali światu genialne wojny, na pełnej szybkości przez większość rund.Byli świetnie przygotowani, walczyli na pełnym ryzyku i tutaj ten element pewnego błędu, nieprzewidywalności o którym pisałeś faktycznie był bardzo ważny, bo również przyczynił się do tego, że walka była tak atrakcyjna.
Natomiast patrząc obiektywnie na tempo, ilość ciekawych kombinacji, zwrotów akcji w pojedynku Diablo można by powiedzieć, że była to ta taka "Ringowa wojna astmatyków".Nie był to słaby pojedynek, ale od miana walki historycznej dzielą go lata świetlne.A sugerowanie, że gdyby nie ta słaba kondycja to byłoby nudniej i mniej efektownie też jest niepoważne.Równie dobrze można by stwierdzić, że fajnie by było jakby obaj bokserzy nie mieli nóg w tym pojedynku, byłaby to wtedy walka dekady.
Gwahlur a Twoim zdaniem walka Włodarczyka z Fragomenim była efektowna? Pomijając werdykt to co widziałeś w tej walce efektownego?
To właśnie napierdzielanki wielkich bokserów z reguły zostają walkami roku.
Ludzie taki boks chcą ogładać tym bardziej dlatego że MMA zaczeło wypierać ten sport.
Tak szczerze to serio widzisz ta walkę walką roku?
ps.co Ty tak wyjeżdzasz cały czas z tym tekstem "GŁUPTAS"..? Myślisz że tu same dzieci na tym forum siedzą czy o co kaman? Głuptasku mówi się do dziecka które pomyliło wróbelka z sikorką..
jeśli ci się włodar z gattim kojarzy, to nie ma wyjścia: jesteś permanentnym zboczuchem zafiksowanym na punkcie krzyśka i nie znasz się na boksie. (oczywiście, możesz mnie nazywać głuptasem - widać inaczej nie potrafisz dyskutować, musi być ten akcent na "personalkę", itp.)
Heh, widze czerwony ze u ciebie (i nie tylko) niepokojaco zle jest z czytaniem ze zrozumieniem. Walki Gattiego z Wardem przytoczylem nie dlatego ze Wlodarczyk-Fragomeni to jest tak efektowna walka, tylko po to aby ci rozjasnic umysl (maly i hermetyczny?), aby ci pokazac ze BZDURA jest to co wczesniej napisales: "walka stałą na średnim poziomie,to była walka emocjonująca - to za mało, żeby walka była walką roku" Tymczasem Gatti-Ward z mojej strony pokazuje, ze mozna dac walke na niskim poziomie bokserskim (prosta wojne na wyniszczenie, dwa glupio naparzajace sie mordotluki, prawie bez obrony) a mimo to dostac za nia tytul "walka roku", poniewaz to jak walka jest emocjonujaca moze byc WSZYSTKIM co potrzeba, nie tylko aby kandydowac do FOTY ale i by je zdobyc.
"Wybacz, ale bokserów których sędziowie na prawdę skrzywdzili było setki i konfrontowanie ich sytuacji z tym co się przydarzyło Włodarczykowi jest po prostu niesprawiedliwe"
Kiedy Wlodarczyk na prawde zdaniem swiata zostal pokrzywdzony, dlaczego wiec gdy swiat mowi ze... zostal pokrzywdzony to mialoby to byc niesprawiedliwe? Bo oryginalowie z Polski majacy zawsze odmienne zdanie co do Wlodarczyka niz swiat, mysla inaczej?:)
"A co do tej atrakcyjności pojedynku to wybacz, ale chyba masz dosyć niestandardowe pojęcia słowa "efektowny".Nazywanie tak ostatniego pojedynku Diablo"
Biblia Boksu nazywa Wlodarczyk-Fragomeni efektowna walka.
Polska? Oczywiscie, standardowo, okoniem:)
"Gwahlur a Twoim zdaniem walka Włodarczyka z Fragomenim była efektowna? Pomijając werdykt to co widziałeś w tej walce efektownego?"
Oczywiscie ze Wlodarczyk-Fragomeni bylo efektowne, inaczej jakim cudem najbardziej fachowe pismo we wszechswiecie mowiloby o nim jako o kandydacie do walki roku?
Co tam bylo efektownego?
- dwaj zawodnicy z topu cruiser poszli na wojne
- dali z siebie wszystko
- walka byla dosyc wyrownana
- bylo sporo ciosow
- bylo kilka nokdaunow i jeden z zawodnikow zdawal sie byc na krawedzi porazki
- drugi z zawodnikow heroicznie walczyl z wlasna slaboscia kondycyjna i wyprowadzal ciosy mimo ze grozilo mu to porazka z wyczerpania.
- jeden bil mocno, drugi z kolei bil kombinacjami, co kto lubi
Polska? Wiadomo (standard)...
Łee panie tam nie bylo nic ciekawego...
"To właśnie napierdzielanki wielkich bokserów z reguły zostają walkami roku"
Gatti i Ward nie bylo zadnymi wielkimi bokserami, zrobili prosta wojne, walczyli jak dwa debile, pokazali slaba obrone, duzo krwii i dostali walke roku. Jak mowi pewien facet /to jest podrecznikowy przyklad tego jak dobry bokser walczyc nie powinien, idealny przyklad glupoty i prostactwa w ringu/
"Tak szczerze to serio widzisz ta walkę walką roku?"
A skad to pytanie? Ja nigdzie nie twierdzilem ze Wlodarczyk-Fragomeni zostanie walka roku badz zostac powinno. To ze ktos jest kandydatem, to nie znaczy ze jest powaznym kandydatem czy tez pewniakiem. Juz raz tak bylo ze KO zrobione na gali BKP kandydowalo do miana nokautu roku (bylo jedna z 6 kandydatur z calego swiata), nie zostalo wybrane ale kandydowalo i tak wlasnie bedzie z ostatnim pojedynkiem Diablo.
Martwi mnie jednak to, że sprowadzasz wszystkich tych którzy mają wątpliwości co do rzekomego zwycięstwa Włodarczyka w ostatniej walce do jednego poziomu.Tak jakby wszyscy uwzięli się na Diablo, a powodem ich zastrzeżeń była płytka i zawistna polska mentalność.
Wierz mi na prawdę chciałbym dziś napisać, że Krzysiek przegrał przez złych i niedobrych sędziów punktowych.Jednak po prostu moja być może skromna wiedza i umiejętność obserwacji sytuacji mi na to nie pozwala.
Ja rozumiem co chciałeś osiągnąć przytaczając przykład trylogii Gatti vs Ward.Nie mniej twoja argumentacja jest absolutnie nie przekonywująca.I nadal groteskowa.No wybacz, ale wmawiać, że panowie Włodarczyk i Fragomeni stoczyli jakąś emocjonująca i efektowną wojnę w ringu to już lekkie nadużycie.Brniesz w jakiś ślepy zakamarek, w którym aż roi się od sprzeczności.
I tak na marginesie ciągłe powoływanie się na "Biblię Boksu" jest nie fair.To, że The Ring jest pismem fachowym nie oznacza jednocześnie, że muszę wszystkie opinie pojawiające się tam traktować jako święta i niepodważalną prawdę.Jeśli mam prawo podważać słuszność Biblii katolickiej w niektórych kwestiach,tak samo mam prawo do dyskusji i kontrargumentacji z tą bokserską.
Eee tam, histeryzujesz, na pewno nie bylo bardziej prymitywnie niz w prymitywka Gatti-Ward.
"LUDZIE, KTOŚ Z WAS CHOĆ W UŁAMKU CZUŁ TAKIE EMOCJE JAK PODCZAS WALKI GOŁEGO???"
Walki Goloty sa dla ciebie min. dlatego tak emocjonujace poniewaz Golota byl idolem w bokserskiej Polsce i dysponowal tu armia slepych fanatykow, wyznawcow wrecz. Wlodarczyk tymczaszasem jest w polskim internecie nielubiany, wysmiewany, wyszydzany, on i jego grupa, wiec nawet jakby pod wzgledem efektownosci Polak dal identyczna walke jak np. Golota-Sanders to nastroje "po" bylbyby zdecydowanie chlodniejsze niz po walce Andrzeja, wlasnie dlatego, ze to jest Diablo.
"ostatnio obejrzałem sobie po raz n-ty trylogię G-W i powiem Ci, że musisz być bardzo wysublimowanym koneserem, jeśli jarasz się takim średniactwem jak walka włodarczyka"
A kto powiedzial, ze ja sie tym jaram gluptasie? Wiem co w swiatowym boksie zawodowym oznacza zwrot "efektowna walka" i Wlodarczyk-Fragomeni doskonale sie w to pojecie wpisuje. To zas ze walce Diablo daleko pod wzgledem efektownosci do prymitywki Gatti-Ward tez nie oznacza ze ostatnia walka Polaka nie moze kandydowac do miana pojedynku roku. Takie mega efektowne walki jak Gatti-Ward zdarzaja sie raz na wiele lat, poprostu ogromnie wybijaja sie swoim poziomem efektownosci nad to co normalnie prezentuje boks zawodowy, w zwiazku z tym nawet pojedynki sporo mniej efektowne moga dostac w innych latach tytul walki roku, a pojedynki duzo mniej efektowne moga byc kandydatami.
Pozdrawiam.
jezeli w postach nie ma przeklenstw czy obrazania innych uzytkownikow to chyba kazdy ma prawo do swobodnej oceny walki Wlodarczyk vs Fragomeni
czy na tym forum o polskich bokserach wolno wyrazac sie tylko w samych superlatywach?.
Dla mnie ta walka to tez byla zenada a nie walka roku.
pozdrawiam fanatykow z klapkami na oczach i zyczę mniej nerwow.
co do autoryzacji to było prześmiewczo oczywiście.
co do opinii wyrażanych tutaj to jestem zmęczony tym naszym polskim niezadowoleniem z naszych bokserów.
Nie nazywaj mnie proszę fanatykiem bo nim nie jestem - walka o której rozmawiamy również nie była dla mnie szczytem marzeń, ale jeśli ktoś ją docenia to powinniśmy się cieszyć i wspierać a my tutaj w 95% marudzimy i mówimy jak to cały świat się myli i jaki to Włodarczyk jest a beznadziejny.
A przecież wystarczyłoby powiedzieć na przykład - "No mi ta walka się nie podobała za bardzo, bo... ale świetnie że spece z The Ring ją zauważyli. Super by było jakby została walką roku bo to doskonała promocja polskiego boksu i naszych zawodników."
A u nas tylko ble i ble.
Tak samo w newsie o rankingu WBC.
Pozdrawiam.