BREWSTER: POKAŻĘ, JAK DOBRY JESTEM
Michal Koper, boxingscene.com
2009-08-06
29 sierpnia na gali w Halle, której główną atrakcją będzie starcie Marco Hucka z Victorem Emilio Ramirezem, swoją kolejną walkę w barwach Sauerland Event stoczy były mistrz świata wagi ciężkiej Lamon Brewster (35-4, 30 KO). Rywalem "Nieustępliwego" będzie Nigeryjczyk Gbenga Oloukun (16-1, 10 KO).
- Spodziewam się, że zaliczę udany występ i pokażę, jak dobry jestem. Treningi idą dobrze i już nie mogę doczekać się kolejnej wizyty w Niemczech.- mówi 36-letni Brewster, który wciąż wierzy w swoją kolejną mistrzowską szansę.
Ba! Zegan by sobie z nim poradził, bo taki dobry jest.
Poważnie pisząc, to zgrana karta. Królik nokautu w wersji topless.
Co prawda, to prawda.
- mógłby trenować Adamka lub
- Gmitruk i tak jest najlepszy
itp
Może o tych młodszych, utalentowanych, perspektywicznych znakomitościach bokserskich?
Może rzeczywiście lepiej zejść nieco niżej(Proksa?).
Swoją drogą ciekawe jak wygląda filipiński Bokser.org.Czy oni też tam tylko a Manym świergolą? A kiedy pojawia się news o Brewsterze to wszyscy zgodnym chórem stwierdzają: "Nasz Packman by go zabił".Muszę chyba zacząć sondować filipińskie strony internetowe.
Filipiny mają jednak więcej mistrzów... Tylko że jeżeli na Filipinach wystąpiła by tam Pacmanomania byłaby uzasadniona, w Polsce jest mocno przesadzona Adamkomania(przynajmniej na boksr.org)
Taką "Wielką Nadzieję Orgów". Świetna promocja w internecie, plus trochę treningu i emocje gwarantowane. Trzeba tylko przeprowadzić kilka głosowań. Najpierw to, w jakiej wadze będzie się bił...
Od tego zacznijmy.
Faktem jest, że gdyby zrobić najlepszą selekcję młodzieży, na jaką nas stać i wysłać ten narybek na jakąś wyspę...
Wielka dla swoich Brytania odpada, więc może rzeczywiście Filipiny? Albo Kuba?
Tylko martwi mnie to, że najprawdopodobniej niewielu by do nas wróciło i to nie z powodu licznych tam, śniadych piekności...
waden 15:
Owszem mieli i mają innych świetnych zawodników, ale kogoś pokroju Manego to już nie.Taki Donaire, choć młody i ciekawy to nie elektryzuje mieszkańców tej wyspy tak jak Packman.Tak się więc oczywiście z przymrużeniem oka zastanawiam czy takie ślepe uwielbienie dla bokserskiego idola, przy okazji rodaka jest zjawiskiem globalnym czy raczej regionalnym ;)
Adamkowi nie było to dane... Sam sp....ł sprawę odchodząc od Kinga.
Wtedy, po walkach z Briggsem, nawet by nie spojrzał na proponawany kontrakt, z kimś pokroju Gunna. Zabrakło cierpliwości(nie zmieniłem płyty, wiem).
Weźmy też pod uwagę to, że teraz King już dba o swoich pupilków. Zadbałby i o naszego "blaszaczka". Adamek mógł być asem w rękawie Dona , z różnych względów. Możemy popolemizować o tym, jak chcesz(lub inni).
Jedno małe pytanie - dlaczego D.K. wziął się za Pana Incognito, vel Górala? Odpowiedź banalnie prosta.
Możemy przyjąć optymistyczną opcję.Kontrakt z Donem trwa, w narożniku stoi Gmitruk, a Adamek po wpadce z Dawsonem odbudowuje swoją pozycję w wadze półciężkiej i znów dostaje szansę walki o tytuł.Zapewne u Kinga walcząc mniej byłby w stanie zdecydowanie szybciej doczłapać się do HBO i zarabiać pieniądze o których marzy.Ale stało się to co się stało.Ze sportowego punktu widzenia odejście od Kinga wydaję mi się być dobrym ruchem.Tam był jednym z wielu trybików, w Main Events jest główną machiną.Oczywiście nie da się ukryć, że nowi promotorzy mają nieporównywalnie mniejsze pole manewru w sferze marketingowej niż Dziadek
Powiem szczerze, że nie chcę na tą chwilę formułować jakiś radykalnych wniosków.Przed "Góralem" parę lat poważniej kariery.Ciągle ma szansę wspiąć się wyżej po drabince, więc z jakąś chłodną i rzeczową analizą takich strategicznych ruchów naszego mistrza trzeba chyba jeszcze poczekać.
1) "Dziadek" nie nadziałby go na Dawsona, wiedząc o tym co się dzieje w obozie (raczej tipi) Adamka.
2) Nie sądzę, że byłby problem z płynnym przejściem Górala do wyższej kategorii wagowej. Szybciej też dostałby walkę o titla i realna by była szansa na unifikację w tej kategorii.
3) Wieksze szanse na walkę np. z Royem Jonesem (persona non grata w HBO i Showtime) a także Bernardem lub Johnsonem (kilka uwag).
4) Dowód koronny: Szanse Gołoty na tytuł, które były zasługą Kinga.
Ten facet nadal może bardzo wiele.
1) moim zdaniem dobrze że zawalczył z Dawsonem bo przynajmniej przekonaliśmy się o klasie Adamka... Ciekawe co by się działo teraz na forum jakby Adamek byl niepokonany. Przecież z niego robili by mistrza świata!! DLa świętego spokoju, dobrze że jednak Adamek dostał lekcję pokory
Na pewno zostanie przy Kingu byłoby lepszym rozwiązanieim niż walczenie dla niezaradnego Main Events tylko warunek musiałby być jeden - King naprawdę troszczy się o kariere polaka, jakby tego nie było to niech nawet walczy dla BKP:)
przemo663
Co do filipińskiego boksu to moim zdaniem oni są przyzwyczajeni do sukcesów swoich bokserów. Na pewno pacman jest tam ubóstwiany ale mają innych świetnych pięścirzy i to różni Filipiny od Polski - tam takich bokserów jak Adamek mają wielu(odnosnie skilla) w Polsce Adamek jest bokserskim "bogiem"
Pamiętam te wszystkie przepychanki Adamka ze słynnym promotorem i pokuszę się o postawienie tezy, że Don King tak w stu procentach nie zdawał sobie sprawy ile może zyskać na Adamku.Po części sam zaniedbał faceta, który mógłby mu przynieść wiele korzyści.
Generalnie ja jakoś zawsze z dystansem patrzę na osoby, które obiecują złote góry i rozciągają wizję pięknego i wyidealizowanego świata.Tak na prawdę twoje argumenty, choć bardzo sensowne są na tą chwile nieweryfikowalne.
Dlatego wolę się wstrzymać ze zbyt pochopnymi wnioskami.Jeszcze sporo można ugrać w tej grze, a drogi obu panów już się nigdy nie zejdą.
Don? W tym też coś jest.
Chodzi mi tu o stracony czas. Powrót do Eurozonu i konieczność odbudowy pozycji w USA, zwłaszcza na gruncie promotorskim.
Udało się to, ale częściowo. A to, że jakieś trzy lata poszły w Rów Mariański, tez jest faktem.
Don King załatwił Adamkowi "mistrza" licząc, że trafia mu się potulny baranek do zarobienia dużej kasy na przyszłość.
Ktoś poda przykład Larry'ego Holmesa, że był przez Kinga wykorzystywany, wręcz poniewierany. Ale... przez ile lat, ten facet(Holmes) królował w wadze ciężkiej? To chyba warte jest "świeczki", nicht war?
To tylko moja teoria, ale tu czas działa trochę na moją korzyść, jeśli wiadomo, o co chodzi.
Rewanż z Dawsonem byłby wskazany, ale nie stawiałbym na amerykanina.
Pomijam tu dysproporcje zw. z wagą. Adamek walczyłby dużo lepiej, jestem o tym przekonany. Klasę Dawsona uznaję jednak za niepodważalną. To świetny bokser, ale też z tych, których po prostu trzeba kilka razy trafić. Adamek, w roli punchera, miałby szansę i to sporą.
Tarver? I dla Polaka to by był worek do obijania, nie mam co do tego wątpliwości. Jego czas już upłynął.
King nie ma za bardzo o kogo się troszczyć. Nie ma ich wielu(podopiecznych), w każdym razie. Prędzej czy później, postawiłby na Adamka. Z kilku powodów.