CO BYŁO PRZED GOŁOTA - ADAMEK?
Coraz bardziej prawdopodobna staje się polska walka wszechczasów pomiędzy Andrzejem Gołotą (41-7-1, 33 KO) i Tomaszem Adamkiem (38-1, 26 KO). Co prawda będzie to pierwszy pojedynek z udziałem dwójki Polaków takiej rangi, ale nie pierwszy, który wzbudził spore zainteresowanie kibiców szermierki na pięści nad Wisłą.
Spróbujmy sobie zatem przypomnieć inne "wojny polsko-polskie", rozegrane wcześniej na polskich ringach.
Maciej Zegan – Dariusz Snarski
Walka odbyła się w listopadzie 2008 roku. Zwyciężył na punkty (78-73) Zegan. Kibice w Polsce bardzo długo czekali na ten pojedynek. Toczona w dobrym tempie 8-rundowa walka wyłoniła najlepszego polskiego lekkiego, choć pozostał mały niedosyt, bo obaj pięściarzy byli już u schyłku swoich karier.
Andrzej Wawrzyk – Tomasz Bonin
Rywalizacja dwóch czołowych ciężkich była konfrontacją zawodników z jednej grupy promotorskiej, co walce dodawało jeszcze większej pikanterii. Było to typowe starcie pokoleń- pięściarzy dzieliła różnica 14 lat. Choć można było oczekiwać bardziej wyrównanego starcia, techniczny boks jaki zaprezentowali obaj pięściarze Bullit KnockOut Promotion stawia tę walkę w czołówce pojedynków, w których w przeciwnych narożnikach stawali Polacy. Stawką rywalizacji był tytuł mistrza Polski. Sędziowie orzekli jednogłośne zwycięstwo Wawrzyka (98-92, 100-90, 100-90).
Rafał Jackiewicz – Sławomir Ziemlewicz
Ciężko zliczyć prośby kibiców o rewanż pomiędzy tymi zawodnikami. W październiku 2004 roku stoczyli oni bardzo zacięty pojedynek, którego stawką był wakujący tytuł mistrza Polski w kategorii półśredniej. Sędziowie po 10 rundach orzekli remis (96-96). Po tym pojedynku losy pięściarzy potoczyły się bardzo odmiennie. Starszy z nich, Jackiewicz wygrywał właściwie wszystkie swoje kolejne pojedynki (pomijając "wpadkę" sędziów z Grassellinim), wieńcząc zwycięską serię zdobyciem pasa mistrza Europy. Ziemlewicz natomiast po raz kolejny zaboksował o tytuł mistrza Polski i po raz kolejny zremisował, tym razem z Dawidem Kowalskim. Rezultat tej walki wywołał wiele kontrowersji, gdyż to Kowalski sprawił lepsze wrażenie na "polu bitwy".
Sławomir Ziemlewicz – Dawid Kowalski
Był to rewanż za remisowe starcie rozegrane dwa i pół roku wcześniej. Walka była wyrównana, jednak tym razem zwycięzcą ogłoszono Sławomira Ziemlewicza (2 do remisu).
Mam mieszane uczucia, choć z pewnością obejrzę - emocje gwarantowane.
Najman vs. Wawrzyk :)
Większość kibiców, też się do nich zaliczam ma mieszane uczucia co do tej potyczki. Myślę jednak, ze sukces kasowy i rekord oglądalności murowany. Cięzko sobie odmówić chęci obejrzenia takiego wydarzenia.
Oczywiście, że porównać się nie da- zgadzam się.
wynik jest przesadzony,ale bilety i tak sie same sprzedadza...
zegan-snarski, bonin-Wawrzyk, a kim oni sa, zapytuje (no Wawrzyka rozpoznaje - szacunek).