RINGOWE WOJNY: GOŁOTA - BOWE II
Redakcja, youtube.com
2009-08-04
Od kilku dni za sprawą planowanego na październik pojedynku z Tomaszem Adamkiem na pierwsze strony gazet powrócił Andrzej Gołota. To doskonały moment aby przypomnieć sobie (przypomnieć bo któż z fanów szermierki na pięści z kraju nad Wisłą jeszcze tego nie oglądał) jedną z najsłynniejszych walk Andrzeja Gołoty, która na zawsze zapisała się na kartach polskiego i światowego boksu zawodowego - rewanżowe starcie z Riddickiem Bowe z 1996 roku.
Gdyby walka z Bowe skonczyla sie w 2 rundzie to Andrzej pewnie z Lewisem by sie nie skompromitowal
i najlepszy występ boksera wagi ciężkiej (Andrzej), poza żałosnym końcem.
Cieszę się, że ludzie rozumieją co znaczył Gołota w roku '96.
Młodsi wyśmiewacze - oglądajcie.
pozdrawiam
,,nawet w II walce z Bowe gołota nie był w swoim prime,,
...ta,to kiedy był ten prime Gołoty;)?
,,Gdyby walka z Bowe skonczyla sie w 2 rundzie to Andrzej pewnie z Lewisem by sie nie skompromitowal,,
...oczywiscie:)..a tak powaznie to Andrzeja było stac tylko na faule w walce z rozbitym Bowem:)...jak dla mnie,tematu nie ma,ring zweryfikował Andrzeja!
pozdrawiam
Pozdrawiam !!
"wg mnie nie nauczyli go bycia odpornym psychicznie"
Duva to jeden z najlepszych trenerów, zobacz jak wytrenował np Tue czy Holego. Nie można kogoś nauczyć bycia odpornym psychicznie. Gołota był zamroczony, wtedy włanczała się jego psycha, instynkt przetrwania i poprostu wymiękał. Bowe był ciężki do skończenia, mimo że był już tylko cieniem samego siebie. Lewis, Kliczkowie, Tyson, Holy w swoim prime byli poza zasięgiem Andrzeja, nawet w najlepszym momencie kariery. Mógł wygrać z Bydrem, Maskayewem, Ruizem, Liakowichem(może) ale zabrakło mu tej twardości i może troche szczęścia.
,,Co do Twojego stwierdzenia, że ring zweryfikował Gołotę to nie do końca szczęśliwe stwierdzenie,,
...hehe prosze cie:)...jak może byc inaczej.Moge przypomnieć Grant,Lewis,Brewster,Tyson:)...odpały z Puohą,Nichollsonem,Bowem...pierwsze rundy z MacCbridem,Austinem,potwierdziły wszystko.Oczywiscie walka z Bowem daje do myyslenia,ze Gołota potrafił walczyć,czy nawet siekanka z Sandersem....natomiast to pojedyncze przypadki.Gołota miał kiedys mozliwośc walki z Hidem o WBO,szkoda że nie zawalczyli.Mi juz się nie chce pisac na temat Gołoty i tego ,że mógł:)....ja wszytsko widziałem:)
pozdro
Danny - To, że mógł wszyscy widzieliśmy. Co do Granta czy Tysona to tutaj nie widać nieumiejętności Andrzeja, ale jego dziwną głupotę. Lewis go zabił to prawda. Brewster również, ale wtedy już Andrzej był wrakiem. Z McBridem to walczył 40 letni dziadek.
Jak sami wiecie, bo pisałem nie raz, żeby Goły nie wychodził do Tomka, bo zejdzie totalnie zniszczony. Dla mnie nie ma Andrzeja jako dobrego boksera nie ma od "porażki" z Ruizem.
Patrzę jednak na karierę Andrzeja jako legendę bądź co bądź HW.
Ją tą walkę w całości obejrzałem dwa razy.Raz właśnie tamtej pamiętnej nocy, ale byłem wtedy za młody żeby zrozumieć co tam tak na prawdę się stało.Drugi raz jakoś w 2005 roku jako takie brutalne przypomnienie.Od tego czasu pozwalałem sobie jedynie na pojedyncze rundy czy nawet akcje.Szczerze to nie wiem czy się jeszcze zdobędę kiedyś żeby obejrzeć ten pojedynek w całości po raz kolejny.Kiedy znasz już zakończenie jakiegoś filmu to nie porywa on już tak samo.Zwłaszcza, że happy endu tutaj nie ma.
Przypomina mi się jak oglądałem kiedyś naszego "Janosika".Wszystkie 13 odcinków obejrzałem tylko raz.Później wielokrotnie mogłem oglądać pierwsze dwanaście, nawet jeśli były wałkowane w telewizji co roku.Ale tego ostatniego 13 jakoś już więcej nie mogłem ruszyć.Burzył on w młodym umyśle wszystko to co się działo wcześniej, zbyt kontrastował zw wszystkimi wcześniejszymi epizodami.Trochę właśnie jak swego czasu ta 9 runda z Gołota - Bowe II.Tak jak wolałem sobie wmawiać, że ten trzynasty odcinek przygód dzielnego harnasia nigdy nie istniał, tak czasem teraz wolę udawać, że 9 rundy w tej walce Andrew też nigdy nie było.
Głupi ten sentymentalizm, ale uciec od niego ciężko czasem.
Nie chcę już kopać leżącego !!
był dobrym bokserem (chciałbym napisać, że bardzo dobrym, ale niestety nie mogę), dał dużo emocji kibicom ale niestety - wszystkie najważniejsze walki w swojej karierze przegrał; taki jest boks - byli od niego lepsi;
szkoda, że nie skończył Bowego w w I) rundzie, szkoda, że wyszedł spięty do Lewisa, szkoda, że dostał bęcki od Brewstera, szkoda, że pierwszym ciosem posadził do na tyłek Austin, szkoda, że uciekł (niestety, czy to się komuś podoba czy nie - odmówił walki i zszedł z ringu), szkoda, że załatwił do Grant itd, szkoda, że faulował Bowego; to nie jedna walka czy dwie, gdzie można powiedzieć - przypadek, błąd; itp... po prostu przegrał te walki;
Polecam filmik "Andrew - niechciany mistrz", totalnie wzruszający. Pozdrawiam.
http://www.youtube.com/watch?v=FrK965Hvq1w
9 runda 1:22 Bowe kontruje z naróżnika i trafia silnym prawym Gołotę. Gołota to odczuł, potem trochę przepychania w półdystansie i ciosy z obu stron, ale to Riddick idzie naprzód. 57 sekunda, podbórdkowy Riddicka trafia Gołotę. Gołota próbuje odpowiadać, ale te ciosy nie mają siły. To Riddick zadaje mocniejsze i co ważne precyzyjniejsze ciosy. No i Gołota nie wytrzymuje. Broni się przed nokautem i zadaje swoje "firmowe" uderzenie.
To Riddick był lepszym pięściarzem
Wtedy by pewnie pokonal Adamka ale nie teraz ,wiec nie piszcie na litosc boska ze tak wyeksplatowany Golota po 40-stce ma szanse z mlodszym ,szybkim i wspanialym technikiem jakim jest Adamek!!!
Kazdy ma swoj czas ale ktos tu zapomnial ze dobrym sportowcem mozna byc do pewnego wieku..
Tam skompromitował się zespół trenerów Gołoty.
Taktyka i strategia na tą walkę to KOSZMAR!!!
I ta walka niestety złamała Andrzeja :/
"Riddick wykazał się niesamowitą odpornością, potrafił odpowiedzieć ciosami (fakt że to były faule),"
Zdecyduj się.
Albo umiał oddać ciosem albo nie umiał i faulował.
Albo albo.
Że sędzia mu puszczał faule to... puszczał. Ale faul to faul.
Tyle, że nikt z nas już nic więcej nowego w tym temacie pewnie nie wymyśli.Dzisiaj gdybanie nad tym czy Andrzej poradziłby sobie z tym czy innym bokserem gdyby nie jego psychika, trenerzy itd. jest niepotrzebne.To wszystko jest próba odkurzenia pomniku, który już nigdy nie zabłyszczy.
Gołota dostał więcej talentu niż setka innych pięściarzy, którym dane było w życiu założyć pas mistrza.Zostawcie w spokoju terminy typu "prime".Andrzej już nie odmłodnieje, tak samo jak Lewis , Tyson , Hide, Bowe czy Holy.Wszystkie spory na temat jego potyczek w bardziej sprzyjających okolicznościach z wyżej wymienionymi pięściarzami już na zawsze pozostaną tylko przypuszczeniami.Trzeba spokojnie spojrzeć na jego karierę, choć to niełatwe.Przegrał w życiu walki, które pewnie dla niego samego były najważniejsze, ale w ilości pasów czy spektakularnych zwycięstw nie da się w pełni zmierzyć fenomenu boksera.
Bowe i w pierwszej, i drugiej walce nie był prime - to fakt bezsporny. Był wolniejszy, mniej dynamiczny, psychicznie też coś z nim było juz nie tak. Znamienny jest fakt że po drugiej walce wycofał sie na długie lata, on do wielkiego boksu już sie po prostu nie nadawał.
Poza tym Goły ze swoim nietypowym troche na tamte czasy stylem, bardzo dobrym balansem, świetnymi prostymi z obu rąk wolnemu i zadającemu dzikie sierpy Riddickowi po prostu nie pasował.
Tak na chłopski rozum nikt sie z Was nie zastanawiał że Andrew NIGDY WCZEŚNIEJ ANI PÓŹNIEJ takim kozakiem jak z Riddickiem nie był??? Pewnie że mógł być mistrzem - takim jak Czagajew, Liachowicz, itp.tylko nie tak nudnym jak oni. Papierowym..
Goły to był bardzo dobry i charyzmatyczny bokser, majacy sporo zalet ale i wad, a słaba psychika była z nich największą ale wcale nie jedyną. Zresztą.. pisanie że gdyby Andrzej miął mocną psychikę to hohoho jakim to wielkim byłby mistrzem to tak jakby pisanie, że gdyby Walujew miał dobrą szybkosć to hoho, jak by wszystkich wymiatał i to bez wałków.
Gołocie brakowało psychiki, dobrych sierpowych i haków, siły ciosu (a to po części wynikało własnie z pewnych braków technicznych) Jakby miał dobrą psychikę to znokautował by pewnie Riddicka jeszcze w Nowym Jorku, mógłby na pewno wypunktować McCalla a w tamtych czasach Moorer,
Hide i chyba nawet zardzewiały juz Mike Tyson byliby w jego zasiegu ale Lewis i Holy, tak samo jak prime Bowe to po prostu inna liga nawet jakby Goły miał mocny charakter a przecież nigdy nie miał go tak samo, jak Wałek nigdy nie miał dobrej szybkości
preston85-piszesz ze Wladek taki wielki nudziarz a gdyby Golota tak walczyl jak Wladek tzn.dominator od 5lat, wszystkich odprawia z kwitkiem,nie oszukuje,nikogo nie unika,leje wszystkich nie męcząc sie zabardzo to czy Golote tez bys nazywal wielkim nudziarzem? czy bys mu pomniki stawial i sie rozwodzil na forach jaki to Andrzejek super technik i jak swietnie walczy?.
pozdr.
Brednie, wlasnie z powodu znakomitej techniki (kombinacje) i bardzo dobremu timingowi Golota mimo ze nie posiadal fizycznie bardzo mocnego ciosu to tak wiele walk zakonczyl przed czasem, czy tez potrafil poslac na deski np Ruiza czy Bowe. Czy mala ilosc wygranych walk przed czasem Chrisa Byrda wynika po czesci z jego brakow technicznych?
Dzisiejszy Wlad deklasuje absolutnie kazdego Gołote, nawet takiego z psychiką Holyfielda i swoją forma z 96r.
Co do Byrda to wiesz co Konradzie, zdziwie Cię moze ale jego słabosc nie wynikała z braków technicznych ale po prostu z gorszych warunków, z mniejszej siły fizycznej. On nawet jako amator w MW miał watę w łapach i skupiał się na obronie którą dopracował do perfekcji. Goły to przy Chrisie potwór, o wiele silniejszy fizycznie, wiekszy, masywniejszy. Byrd to przede wszystkim geniusz defensywy, gdyby skupiał się na ataku z taką watą w łapkach to byłby śmieszny. Fakt, że robisz tego typu porównania słabe świadectwo Ci wystawia Konrad.
"Wiele osób zachwyca sie bardzo dobrymi prostymi Gołego, świetnymi kombinacjami, koordynacja i dobrą pracą nóg a nie zwraca uwagi, że Andrzej bardzo kiepsko radził sobie w półdystansie, ze miał spore luki w obronie i zepchniety do defensywy sie gubił, ze jego ciosy sierpowe były naprawdę bardzo przeciętne a uppercutów doprawdy nie potrafie sobie przypomnieć w jego wykonaniu" co maja a luki w obronie itd do brakow technicznych Goloty powodujacych jego sile ciosu? Dyskutuj rzetelnie a nie piszesz jak dzieciak udajacy ze ma pojecie o boksie. Porozmowiaj sobie z byla jaka osoba majaca praktyczne pojecie o boksie to ci powie o Golocie i jego brakach technicznych a jego sile ciosu.
Czy obecny Kliczko dobrze sobie w poldystansie? czy uzywa podbrodkowych, zastanow sie troche nad tym co piszesz i nie sprowadzaj poziomu dyskusji to poziomu przedszkola, wtedy "specu" mozesz mnie pokonac - masz wieksze doswiadczenie w dyskusjach na takim poziomie :)
boją sie zaatakowc w obawie przed cięzkim KO.
Wladek to takze utytulowany bokser amatorski,mistrz olimpijski,mistrz europy juniorow,vice-mistrz swiata juniorow.
i ciekawostka:
W latach 90. był zawodnikiem m.in. warszawskiej Gwardii
a napisalem to wszystko dlatego ze kibicuje Wladkowi a drazni mnie czasami jak bardzo mlodzi ludzie albo malo siedzący w boksie piszą o nim ze facet nic nie potrafi tylko lewy,prawy:)jego walki wyglądają tak a nie inaczej bo przeciwnik w ringu nie prezentuje poziomu zblizonego do niego i jest deklasacja.
ale sie rozpisalem:)a co do Goloty to mysle ze gdyby od początku mial dobrą opieke psychologa moglby duzo osiągnąc,ile? tego nikt nie wie.
pozdr.
Jaja sobie robisz? Moze jeszcze do inkubatora go zainstaluj.
Nie sprawdzil sie na najwyzszym pulapie i tyle i nie wazne czy przegrywal przez glupote wygrane walki czy robil za latawca.
Tyle.
Przestancie sie kompromitować i klepać głupoty że Andrzej pokonałby Kliczków, on tak naprawde nie pokonał nikogo znaczącegow HW.
Zajebisty przykład podałeś Konrad :)))) Byrd to malutki defensor z watą w łapie. On walczy zupełnie inaczej niz Goły, ma zupełnie inne predyspozycje. Mała ilosć ko wynika u niego ze stylu walki, z naturalnych warunków fizycznych, predyspozycji. Jesteś laikiem Konrad czy zwyczajnie neie myślisz ze przytaczasz Byrda w takim kontekście?
To że Goły ma braki w obronie świadczy o tym, że ma BRAKI TECHNICZNE co nie znaczy, ze nie jest dobrze wyszkolony. Po prostu nie jest to taki geniusz jak sie niektórym wydaje. Skoro pytasz sie z czego wynika słaby cios Gołego to nie wiem czy nie powinieneś najpierw poznać podstaw boksu a potem zabierać głos w dyskusji. Niemniej coś Ci podpowiem: Gołota zadaje dobre i precyzyjne proste ale bije słabe sierpowe - bez rotacji, bez dynamiki, z samej ręki, po prostu źle technicznie. Z kolei dobry podbródkowy szczególnie kończący kombinacje często stawia kropkę nad i. Właśnie dlatego Andrzej zawsze miał problemy z wykończeniem rannego przeciwnika bo w takich sytuacjach kontry czy precyzyjne proste nie są tak skuteczne jak solidne ciosy sierpowe.
Co do Wlada to jemu zwyczajnie w świecie podbródkowe i sierpy nie są tak potrzebne. Kiedy ma sie najlepszy na świecie lewy prosty, najmocniejszy chyba w HW prawy a do tego 2 metry wzrostu i wręcz matematyczna precyzję to mozna skupić się tylko na tym. Ilu zawodników mozę sobie pozwolić na taki komfort? Znasz takich?
P.S jesli uwazasz ze Kliczko ma najlepszy lewy prosty na swiecie to malo widziales....
Komfort schematycznie boksujacy Kliczko zawdziecza kryzysowi w HW, ot cala wielka tajemnica 'genialnosci" Ukrainca.
pozdro
Andrzej Golota to dla mnie jeden z 5 najlepszych bokserów HW w latach 90 tych i początku tego wieku, prwdziwy mistrz IBF i WBA.
Goły nie był geniuszem ani w ataku (napisałem dlaczego), ani w obronie (też napisałem dlaczego)Wynikało to z róznych powodów ale i na to, i na to miały wpływ pewne mankamenty w jego skądinąd bardzo dobrym wyszkoleniu. Nie mam zielonego pojecia co w tym stanowi dla Ciebie sprzecznosć. Czy ja napisałem że Goły nie bije mocno bo ma luki w obronie? Chłopie zastanów sie co piszesz.
ZIBI nikt mu nic nie ujmuje, i nie uważa politycznie a obiektywnie i realistycznie o czym sam napisałeś i ja też że te niedostatki niepozwoliły mu nie tylko królować ale i być mistrzem w HW.
a tak pół żartem pół serio to dlaczego Wit nie zajebałby go w 1 rundzie skoro Brewster to zrobił??? Taka gadka jest bez sensu.
Mówmy o konkretach.
tak poza tym to moim zdaniem żaden Kliczko nie zajebalby Andrzeja(96) w żadnej rundzie...
po drugie,cytat "Andrzej Golota to dla mnie jeden z 5 najlepszych bokserów HW w latach 90 tych i początku tego wieku"tym zdaniem pokazales jak znasz sie na boksie(dla ciebie pierwsza 5 HW dla wiekszosci to...niech kazdy sam sobie dopowie)
troche obiektywizmu w ocenie Goloty to ze to Polak to nie znaczy ze mamy go oceniac lepiej niz zasluzyl.
pozdr.
ZIBI-jak twoj 28 letni Golota bil Bowe po jajach to Wladek w Atlancie zdobywal zloto olimpijskie:)i mial wtedy 20 lat.
Jako jedyny Polak miał walki z "legendami ciężkich", a z niczego nie skorzystał, echhhh. Teraz już dawno po ptakach ;(
Tyson wyzywał Gołotę uciekającego z ringu, Lewis po walce z Gołym powiedział że oczyszcza HW ze śmieci, naprawdę był Andrzej przez nich mocno ceniony..ale jest ok. Kariere zrobił, zarobił, tylko zobaczymy co dalej, np ze zdrowiem.
pozdro