RINGOWE WOJNY: GOŁOTA - BOWE II

Od kilku dni za sprawą planowanego na październik pojedynku z Tomaszem Adamkiem na pierwsze strony gazet powrócił Andrzej Gołota. To doskonały moment aby przypomnieć sobie  (przypomnieć bo któż z  fanów  szermierki na pięści z kraju nad Wisłą  jeszcze tego nie oglądał) jedną z najsłynniejszych walk Andrzeja Gołoty, która na zawsze zapisała się na kartach polskiego i światowego boksu zawodowego - rewanżowe starcie z Riddickiem Bowe z 1996 roku.

GOŁOTA vs BOWE II >>

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Undercover
Data: 04-08-2009 19:07:40 
nawet w II walce z Bowe gołota nie był w swoim prime a robił z nim co chciał. obawiam sie ze gołoty z roku 1996 nie pokonałby żaden cięzki prócz lewisa i moze tysona.
 Autor komentarza: gazda
Data: 04-08-2009 19:14:23 
96 to byl najlepszy rok Goloty. W drugiej walce z Bowe powinien go skonczyc w 2 rundzie i pojsc na piwo a ze Andrzej nigdy nie potrafil konczyc rywala to wszyscy wiemy co bylo dalej.
Gdyby walka z Bowe skonczyla sie w 2 rundzie to Andrzej pewnie z Lewisem by sie nie skompromitowal
 Autor komentarza: mickQ
Data: 04-08-2009 19:23:42 
1 rinda 1:26 fajnie Andrzej delikatnie zszedl Riddickowi z linii pełna profeska.
 Autor komentarza: icom78
Data: 04-08-2009 19:41:03 
Musicie przyznać jedno,Gołota u szczytu swojej formy był o klase lepszy od Adamka kiedy jest u szczytu swojej formy.szkoda że nie miał głowy i woli walki Adamka mielibyśmy super-czempiona
 Autor komentarza: rogal
Data: 04-08-2009 19:49:33 
najlepsza walka jaką widziałem w życiu. Oglądałem ją ponad 100 razy.

i najlepszy występ boksera wagi ciężkiej (Andrzej), poza żałosnym końcem.

Cieszę się, że ludzie rozumieją co znaczył Gołota w roku '96.

Młodsi wyśmiewacze - oglądajcie.


pozdrawiam
 Autor komentarza: Danny
Data: 04-08-2009 19:57:40 
Szkoda,że Andrzej nie mógł pokonać już skonczonego Bowa,to zawsze coś.Natomiast i tak ta walka dała mu rozgłos.Polak był w szerokiej czołówce cięzkiej,miał swoje pięć minut.

,,nawet w II walce z Bowe gołota nie był w swoim prime,,

...ta,to kiedy był ten prime Gołoty;)?

,,Gdyby walka z Bowe skonczyla sie w 2 rundzie to Andrzej pewnie z Lewisem by sie nie skompromitowal,,

...oczywiscie:)..a tak powaznie to Andrzeja było stac tylko na faule w walce z rozbitym Bowem:)...jak dla mnie,tematu nie ma,ring zweryfikował Andrzeja!

pozdrawiam
 Autor komentarza: xxxxx
Data: 04-08-2009 20:02:00 
Ta walke moge ogladac w nieskaczoność.Zgadzam sie z przedmówcami ,że rok 1996 to prima Gołoty.Szkoda mi jedynie przerw po walkach z Tysonem i Brewsterem razem uzbieralo sie 5 lat przerwy.Kto wie co by sie działo gdyby Andrzej nie robił tak długich przerw w karierze.
 Autor komentarza: Undercover
Data: 04-08-2009 20:02:03 
wg mnie gdyby gołota miał duzo wiekszy potencjał od braci klitschko i lenoxa lewisa, przewaga lewisa i braci klitschkpo to ich głowa której andrzej nie miał. mysle ze gdyby golota mial " normalną " głowe to bez problemu poradziłby sobie z bracmi klitschko a naweet z lewisem. choc to tylko moje dywagacje.
 Autor komentarza: preston85
Data: 04-08-2009 20:10:32 
tak gołota to był jednak fighter, jak by z Gołoty i Adamka zrobić jednego zawodnika to byśmy mieli polskiego mistrza legende zawodnika który trafia sie raz na 100 lat...
 Autor komentarza: mickQ
Data: 04-08-2009 20:15:21 
Od Tomka potrzebował by tylko, albo aż psychiki.
 Autor komentarza: Mario1977
Data: 04-08-2009 20:18:37 
Danny nie mogę się do końca z Tobą zgodzić. W ogóle od jakiegoś czasu jestes na bakier z polskimi bokserami. Przynajmniej tak mi się wydaje. Co do Twojego stwierdzenia, że ring zweryfikował Gołotę to nie do końca szczęśliwe stwierdzenie. Z jednej strony oczywiście dał dupy, a raczej jego głowa i chyba po trosze jego trenerzy (wg mnie nie nauczyli go bycia odpornym psychicznie oczywiście). Z drugiej nie nasuwa Ci się stwierdzenie, że Andrzej był oszukany 2 razy w walkach o paski. Bezsprzecznie wygrał walkę z Byrdem i z Ruizem. Dla mnie jest mistrzem bez paska, a że wszyscy wiemy, że te paski nie zawsze świadczyły o klasie zawodnika.

Pozdrawiam !!
 Autor komentarza: preston85
Data: 04-08-2009 20:18:44 
no ale ta walka pokazała jak głupi był andrzej w ringu, po co ta bitka sie pytam? mysle ze Adamek dzisijeszy pokonał by tamtego Bowe, sprytem
 Autor komentarza: CarlosRamirez
Data: 04-08-2009 20:29:43 
Nie lubie ogladac tych walk. Przypominaja mi jak Gołota własna glupota zaprzepascil swoje mozliwosci.
 Autor komentarza: otke
Data: 04-08-2009 20:38:50 
Mario, czy ty wiesz o czym piszesz?
"wg mnie nie nauczyli go bycia odpornym psychicznie"
Duva to jeden z najlepszych trenerów, zobacz jak wytrenował np Tue czy Holego. Nie można kogoś nauczyć bycia odpornym psychicznie. Gołota był zamroczony, wtedy włanczała się jego psycha, instynkt przetrwania i poprostu wymiękał. Bowe był ciężki do skończenia, mimo że był już tylko cieniem samego siebie. Lewis, Kliczkowie, Tyson, Holy w swoim prime byli poza zasięgiem Andrzeja, nawet w najlepszym momencie kariery. Mógł wygrać z Bydrem, Maskayewem, Ruizem, Liakowichem(może) ale zabrakło mu tej twardości i może troche szczęścia.
 Autor komentarza: otke
Data: 04-08-2009 20:39:56 
Oczywiście Bowe w prime też rozniósłby Gołotę.
 Autor komentarza: Danny
Data: 04-08-2009 20:44:22 
Mario1977- nie to że na bakier:)...ale staram się na trzezwo oceniac sprawe.Andrzej mógł być mistrzem,skoro taki Hide nim był.Natomiast nie uztożsamiajmy Andrzeja zbytnio z Lewisem,Tysonem i zawodnikami ich pokroju.Gołota mógł rywalizowac z zawodnikami typu Byrd,Ruiz,Hide.Nie róbmy też z Gołoty pokrzywdzonego przez trenerów(dziecinada),on poprostu od zawsze był nieobliczalny i dawał tego dowód w innych wczesniejszych walkach(gryzł itp).Co do tych werdyktów,to z Byrdem napewno...ale Ruiz?...mocno dyskusyjne...ale w obu walkach polak moze winic tylko siebie.

,,Co do Twojego stwierdzenia, że ring zweryfikował Gołotę to nie do końca szczęśliwe stwierdzenie,,

...hehe prosze cie:)...jak może byc inaczej.Moge przypomnieć Grant,Lewis,Brewster,Tyson:)...odpały z Puohą,Nichollsonem,Bowem...pierwsze rundy z MacCbridem,Austinem,potwierdziły wszystko.Oczywiscie walka z Bowem daje do myyslenia,ze Gołota potrafił walczyć,czy nawet siekanka z Sandersem....natomiast to pojedyncze przypadki.Gołota miał kiedys mozliwośc walki z Hidem o WBO,szkoda że nie zawalczyli.Mi juz się nie chce pisac na temat Gołoty i tego ,że mógł:)....ja wszytsko widziałem:)

pozdro
 Autor komentarza: Mario1977
Data: 04-08-2009 20:58:45 
otke - ja nie napisałem, że Gołota był lepszy od Kliczków, Holyego, Lewisa czy Tysona. Ja po prostu piszę, że Goły był w absolutnej czołówce HW. To nie jest tylko moje zdanie, ale większości potęg bokserskich tudzież znawców.

Danny - To, że mógł wszyscy widzieliśmy. Co do Granta czy Tysona to tutaj nie widać nieumiejętności Andrzeja, ale jego dziwną głupotę. Lewis go zabił to prawda. Brewster również, ale wtedy już Andrzej był wrakiem. Z McBridem to walczył 40 letni dziadek.

Jak sami wiecie, bo pisałem nie raz, żeby Goły nie wychodził do Tomka, bo zejdzie totalnie zniszczony. Dla mnie nie ma Andrzeja jako dobrego boksera nie ma od "porażki" z Ruizem.

Patrzę jednak na karierę Andrzeja jako legendę bądź co bądź HW.
 Autor komentarza: Mario1977
Data: 04-08-2009 21:00:34 
Aha... otke. "Oczywiście Bowe w prime też rozniósłby Gołotę" Skąd wiesz ??
 Autor komentarza: Daw
Data: 04-08-2009 21:04:53 
Szkoda,ze w tej 2 tundzie go nie skoaczyl ale to co Endriu wyprawial w tej walce z Bowem to cos pieknego i ten lewy prosty majstersztyk najlepsze lata goloty Brawo!!!!
 Autor komentarza: przemo663
Data: 04-08-2009 21:12:50 
CarlosRamirez mam bardzo podobne odczucia.Słowo głupota mi tu jednak nie pasuje.

Ją tą walkę w całości obejrzałem dwa razy.Raz właśnie tamtej pamiętnej nocy, ale byłem wtedy za młody żeby zrozumieć co tam tak na prawdę się stało.Drugi raz jakoś w 2005 roku jako takie brutalne przypomnienie.Od tego czasu pozwalałem sobie jedynie na pojedyncze rundy czy nawet akcje.Szczerze to nie wiem czy się jeszcze zdobędę kiedyś żeby obejrzeć ten pojedynek w całości po raz kolejny.Kiedy znasz już zakończenie jakiegoś filmu to nie porywa on już tak samo.Zwłaszcza, że happy endu tutaj nie ma.

Przypomina mi się jak oglądałem kiedyś naszego "Janosika".Wszystkie 13 odcinków obejrzałem tylko raz.Później wielokrotnie mogłem oglądać pierwsze dwanaście, nawet jeśli były wałkowane w telewizji co roku.Ale tego ostatniego 13 jakoś już więcej nie mogłem ruszyć.Burzył on w młodym umyśle wszystko to co się działo wcześniej, zbyt kontrastował zw wszystkimi wcześniejszymi epizodami.Trochę właśnie jak swego czasu ta 9 runda z Gołota - Bowe II.Tak jak wolałem sobie wmawiać, że ten trzynasty odcinek przygód dzielnego harnasia nigdy nie istniał, tak czasem teraz wolę udawać, że 9 rundy w tej walce Andrew też nigdy nie było.

Głupi ten sentymentalizm, ale uciec od niego ciężko czasem.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 04-08-2009 21:20:07 
Fakty niestety dla gołoty są brutalne - nie pokonał NIGDY naprawdę poważnego przeciwnika ze czołówki ścisłej czołówki HW i tyle - reszta to gdybanie!
 Autor komentarza: Danny
Data: 04-08-2009 21:22:04 
StonkaKartoflana- dokładnie,co innego gdyby chodziło o jedna walke...ale niestety było inaczej!
 Autor komentarza: Mario1977
Data: 04-08-2009 21:22:55 
Tu trzeba się ze Stonką zgodzić. Ja już jednak z tego tematu odpadam, bo dla wielu (dla mnie oczywiście też) od niego zaczęła się przygoda z boksem.

Nie chcę już kopać leżącego !!
 Autor komentarza: cdn
Data: 04-08-2009 21:23:12 
dużym problemem w Polsce jest to, że nie mamy wybitnych zawodników; porywał Gołota, świetny Michalczewski i teraz bijący się o sławę Adamek; stąd ciągłe wracania do przeszłości i rozpamiętywania co by było gdyby; owszem takich dywagacji nie da się uniknąć - zawsze będą jakieś niedomówienia w sporcie; niestety Andrzej nie przegrał jednej, dwóch walk; on przegrał ich siedem a żeby nie dyskwalifikacja Tysona byłoby zapewne osiem;
był dobrym bokserem (chciałbym napisać, że bardzo dobrym, ale niestety nie mogę), dał dużo emocji kibicom ale niestety - wszystkie najważniejsze walki w swojej karierze przegrał; taki jest boks - byli od niego lepsi;
szkoda, że nie skończył Bowego w w I) rundzie, szkoda, że wyszedł spięty do Lewisa, szkoda, że dostał bęcki od Brewstera, szkoda, że pierwszym ciosem posadził do na tyłek Austin, szkoda, że uciekł (niestety, czy to się komuś podoba czy nie - odmówił walki i zszedł z ringu), szkoda, że załatwił do Grant itd, szkoda, że faulował Bowego; to nie jedna walka czy dwie, gdzie można powiedzieć - przypadek, błąd; itp... po prostu przegrał te walki;
 Autor komentarza: st135a
Data: 04-08-2009 21:23:52 
Wg mnie to Andrzej był trochę za szybko rzucony na głeboką wodę.Gdyby przed walką z Bowe miał 2 lub 3 trudne walki na pęłnym dystansie to walka z Bowe wyglądała by inaczej.Patem walka z Lewisem skończyła wszystko,to już nie był nigdy ten Andrzej co kiedyś.Zgadzam się co do jego psychiki czy przegranych ale gdyby był inaczej prowadzony to pas spokojnie był w jego zasięgu i kilka dobrych obron.Osobiście zawsze mu kibicuję i uważam że długo nie będzie w Polsce takiego ciężkiego który miałby tyle charyzmy,dynamiki i potencjału i będzie tak przyciągał widownie.Dla mnie Andrzej z roku 96 jest NAPRAWDĘ WIELKI.Szkoda tylko że to wszystko wyszło tak jak wyszło.. pozdrawiam.
 Autor komentarza: TeddyBear
Data: 04-08-2009 21:27:34 
problem w tym, że po 2gim knock downie Bowe dochodził do siebie... 14 sekund!!!! Gdyby Eddie Cotton liczył go prawidłowo WALKA SKOŃCZYŁABY SIĘ KO dla GOŁOTY w 5 rundzie!!!! Ale to że Andrzej nie miał szczęścia w boksie wiemy nie od dziś. Gołota zupełnie niepotrzebnie szedł na wojnę w tej walce, mógłby spokojnie wypunktować Bowe, skoro nie potrafił skończyć go po knockdownach.
 Autor komentarza: TeddyBear
Data: 04-08-2009 21:36:16 
dodam, że zachwycając się Gołotą w tej walce musicie mieć na uwadze to, że Bowe w tej walce był już wolnym wrakiem z jeszcze silnym ciosem i po prostu mocniejszą od Andrzeja psychiką. Tak czy siak nigdy nie zapomnę jak oglądałem pierwszą walkę Gołoty na... zakodowanym Canal+ - nic nie widziałem, same paski i coś co przypominało bokserów :), ale walkę oglądałem całą. Płakałem gdy rano usłyszałem jak się skończyła i przez bity tydzień nie mogłem dojść do siebie. Za to Andrzejowi należą się wielkie podziękowania, za emocje, i dumę, że nasz chłopak lał się z legendami.

Polecam filmik "Andrew - niechciany mistrz", totalnie wzruszający. Pozdrawiam.

http://www.youtube.com/watch?v=FrK965Hvq1w
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 04-08-2009 21:48:43 
TeddyBear-Gdyby Andrzej poszedł do narożnika jak nakazują przepisy a nie stał nad powalonym Bowem to pewnie i Cotto wyliczył by Bowa w 8 sekund
 Autor komentarza: TeddyBear
Data: 04-08-2009 22:02:33 
Stonka, gdyby Bowe nie trzymał Andrzeja za nogę to by od razu odszedł do narożnika. Eddie pomógł Riddickowi i tyle w temacie.
 Autor komentarza: minetaur
Data: 04-08-2009 22:03:08 
Wszyscy skupiają się na Gołocie, a ja powiem coś na temat Riddicka Bowe. Nie zgadzam się, że w tej walce Riddick był cieniem samego siebie. Pierwszą walkę z Gołotą odbył po serii 4 zwycięstw nad dobrymi pięściarzami Larry Donald, Hrbie Hide, Gonazales i Holyfield. Pokonał wielkiego Holyfielda i oczywiscie zlekceważył Andrzeja Gołotę. W rezultacie wyszedł do walki z mocną nadwagą, powolny i oczywiście walkę przegrałby, gdyby nie słynne uderzenia poniżej pasa. W drugiej walce mieliśmy okazję oglądać totalną wojnę na wyniszczenie. Riddick wykazał się niesamowitą odpornością, potrafił odpowiedzieć ciosami (fakt że to były faule), ale Gołota zapoznał się z matą ringu. Moim zdaniem Gołota nie wytrzymał tej walki zarówno fizycznie jak i psychicznie. Decydująca jest 9 runda.
9 runda 1:22 Bowe kontruje z naróżnika i trafia silnym prawym Gołotę. Gołota to odczuł, potem trochę przepychania w półdystansie i ciosy z obu stron, ale to Riddick idzie naprzód. 57 sekunda, podbórdkowy Riddicka trafia Gołotę. Gołota próbuje odpowiadać, ale te ciosy nie mają siły. To Riddick zadaje mocniejsze i co ważne precyzyjniejsze ciosy. No i Gołota nie wytrzymuje. Broni się przed nokautem i zadaje swoje "firmowe" uderzenie.
To Riddick był lepszym pięściarzem
 Autor komentarza: amin
Data: 04-08-2009 22:14:45 
preston85 prosze cie nie pisz takich glupot ze dzisiajszy adamek pokonal by tamtego bowe. dawno nic glupszego nie wyczytalem na tym forum. co do samej walki to bylka to najlepsza jaka widzialem. szkoda ze andrzej nie mial wiecej takich wystepow. co do prime goloty to mysle bylo to podczas walki z sandersem
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 04-08-2009 22:14:50 
minetaur-widziałeś walkę Bowa z Hide? to bardzo zły przykład
 Autor komentarza: myyyk
Data: 04-08-2009 23:00:18 
Mogę się zgodfzić, że był twardszym - przyjął co nie miara i nadal miał co oddać - ale nie lepszym. A Gołota w tej walce, tak samo jak we wszystkich innych, nie umiał zadać decydującego ciosu. Cios nie znika z wiekiem tak jak kondycja, a jednak nawet Mollo stał do końca. To brak destrukcyjnego ciosu i idące za nim poczucie bezradności są słabymi stronami Andrzeja.
 Autor komentarza: Dorian
Data: 05-08-2009 00:17:53 
Alez to byla walka !!!! w Stanach to byl Hit numer 1 !!!
Wtedy by pewnie pokonal Adamka ale nie teraz ,wiec nie piszcie na litosc boska ze tak wyeksplatowany Golota po 40-stce ma szanse z mlodszym ,szybkim i wspanialym technikiem jakim jest Adamek!!!
Kazdy ma swoj czas ale ktos tu zapomnial ze dobrym sportowcem mozna byc do pewnego wieku..
 Autor komentarza: piotr
Data: 05-08-2009 00:46:00 
Tym co piszą że Gołota się skompromitował z Lennoxem polecam jeszcze raz obejrzeć tą walkę!!!

Tam skompromitował się zespół trenerów Gołoty.
Taktyka i strategia na tą walkę to KOSZMAR!!!
I ta walka niestety złamała Andrzeja :/

 Autor komentarza: piotr
Data: 05-08-2009 00:50:51 
@minetaur
"Riddick wykazał się niesamowitą odpornością, potrafił odpowiedzieć ciosami (fakt że to były faule),"

Zdecyduj się.
Albo umiał oddać ciosem albo nie umiał i faulował.
Albo albo.

Że sędzia mu puszczał faule to... puszczał. Ale faul to faul.
 Autor komentarza: przemo663
Data: 05-08-2009 00:55:01 
Rozumiem tę ciągłą potrzebę dyskusji na temat kariery Andrzeja.W końcu wybitniejszego ciężkiego na ringach zawodowych nie mieliśmy i pewnie bardzo długo mieć nie będziemy.

Tyle, że nikt z nas już nic więcej nowego w tym temacie pewnie nie wymyśli.Dzisiaj gdybanie nad tym czy Andrzej poradziłby sobie z tym czy innym bokserem gdyby nie jego psychika, trenerzy itd. jest niepotrzebne.To wszystko jest próba odkurzenia pomniku, który już nigdy nie zabłyszczy.

Gołota dostał więcej talentu niż setka innych pięściarzy, którym dane było w życiu założyć pas mistrza.Zostawcie w spokoju terminy typu "prime".Andrzej już nie odmłodnieje, tak samo jak Lewis , Tyson , Hide, Bowe czy Holy.Wszystkie spory na temat jego potyczek w bardziej sprzyjających okolicznościach z wyżej wymienionymi pięściarzami już na zawsze pozostaną tylko przypuszczeniami.Trzeba spokojnie spojrzeć na jego karierę, choć to niełatwe.Przegrał w życiu walki, które pewnie dla niego samego były najważniejsze, ale w ilości pasów czy spektakularnych zwycięstw nie da się w pełni zmierzyć fenomenu boksera.
 Autor komentarza: hitman
Data: 05-08-2009 09:14:48 
andrew byl wielki ale nie psychiki
 Autor komentarza: hitman
Data: 05-08-2009 09:20:41 
nie miał psychiki
 Autor komentarza: Marekns
Data: 05-08-2009 09:43:35 
Wymiatał Gołota, rzucony na głęboką wodę z Bokserem uznanym za niepodważalnego mistrza wszechwag, wcześniej nie walczył z nikim nawet bliskim klasie mistrzowskiej a bez respektu go oklepał
 Autor komentarza: preston85
Data: 05-08-2009 09:58:45 
"amin" kim ty jestes zeby mnie tu komentować?:) nie znasz sie na boksie, albo jestes slepy, albo co jest wielce prawdopodobne nie pasują ci sukcesy Tomka. Ten Bowe przez wiekszosc rund stał ledwo na nogach , a Andrzej nie potrafił go skończyć! wystarczyło troche pomysleć, tak jak to robi Adamek w swoich walkach ...
 Autor komentarza: myyyk
Data: 05-08-2009 10:42:55 
Preston, popieram: Andzej nie umie skończyć przeciwnika. Wszystko inne umie, a tego nie.
 Autor komentarza: sugarleonard
Data: 05-08-2009 10:43:43 
Gołota w tamtych czasach był najlepszym technikiem i miał najlepszy lewy prosty.Stary Andriu zmiótł by dzisiaj braci Kliczko.
 Autor komentarza: preston85
Data: 05-08-2009 10:55:03 
Szczególnie teko Kliczke co walczył ostatnio z Czagajewem, nic nie pokazał Kliczko w tej walce nudziarz jak byk! Gołota z okresu walk z Bowe na pewno by sobie poradził z Kliczko, jak by psycha nie zawiodła oczywiście:)
 Autor komentarza: kuba2
Data: 05-08-2009 11:12:44 
Swietna walka ale trochę wypacza obraz Gołoty i jest przyczyną wielu mitów które zawsze będą chyba powtarzane.
Bowe i w pierwszej, i drugiej walce nie był prime - to fakt bezsporny. Był wolniejszy, mniej dynamiczny, psychicznie też coś z nim było juz nie tak. Znamienny jest fakt że po drugiej walce wycofał sie na długie lata, on do wielkiego boksu już sie po prostu nie nadawał.
Poza tym Goły ze swoim nietypowym troche na tamte czasy stylem, bardzo dobrym balansem, świetnymi prostymi z obu rąk wolnemu i zadającemu dzikie sierpy Riddickowi po prostu nie pasował.

Tak na chłopski rozum nikt sie z Was nie zastanawiał że Andrew NIGDY WCZEŚNIEJ ANI PÓŹNIEJ takim kozakiem jak z Riddickiem nie był??? Pewnie że mógł być mistrzem - takim jak Czagajew, Liachowicz, itp.tylko nie tak nudnym jak oni. Papierowym..

Goły to był bardzo dobry i charyzmatyczny bokser, majacy sporo zalet ale i wad, a słaba psychika była z nich największą ale wcale nie jedyną. Zresztą.. pisanie że gdyby Andrzej miął mocną psychikę to hohoho jakim to wielkim byłby mistrzem to tak jakby pisanie, że gdyby Walujew miał dobrą szybkosć to hoho, jak by wszystkich wymiatał i to bez wałków.

Gołocie brakowało psychiki, dobrych sierpowych i haków, siły ciosu (a to po części wynikało własnie z pewnych braków technicznych) Jakby miał dobrą psychikę to znokautował by pewnie Riddicka jeszcze w Nowym Jorku, mógłby na pewno wypunktować McCalla a w tamtych czasach Moorer,
Hide i chyba nawet zardzewiały juz Mike Tyson byliby w jego zasiegu ale Lewis i Holy, tak samo jak prime Bowe to po prostu inna liga nawet jakby Goły miał mocny charakter a przecież nigdy nie miał go tak samo, jak Wałek nigdy nie miał dobrej szybkości
 Autor komentarza: mobil85
Data: 05-08-2009 11:36:04 
sugarleonard i preston85- Golota za przeproszeniem to by sie co najwyzej zesral przed Kliczko a nie wygral,mam do niego szacunek za to ze przyczynil sie do popularyzacji boksu w Polsce ale nie za postawe w ringu.

preston85-piszesz ze Wladek taki wielki nudziarz a gdyby Golota tak walczyl jak Wladek tzn.dominator od 5lat, wszystkich odprawia z kwitkiem,nie oszukuje,nikogo nie unika,leje wszystkich nie męcząc sie zabardzo to czy Golote tez bys nazywal wielkim nudziarzem? czy bys mu pomniki stawial i sie rozwodzil na forach jaki to Andrzejek super technik i jak swietnie walczy?.

pozdr.
 Autor komentarza: mobil85
Data: 05-08-2009 11:37:45 
Ps.w pelni zgadzam sie z postem kuba2.
 Autor komentarza: Konrad
Data: 05-08-2009 12:26:32 
"Gołocie brakowało psychiki, dobrych sierpowych i haków, siły ciosu (a to po części wynikało własnie z pewnych braków technicznych)"
Brednie, wlasnie z powodu znakomitej techniki (kombinacje) i bardzo dobremu timingowi Golota mimo ze nie posiadal fizycznie bardzo mocnego ciosu to tak wiele walk zakonczyl przed czasem, czy tez potrafil poslac na deski np Ruiza czy Bowe. Czy mala ilosc wygranych walk przed czasem Chrisa Byrda wynika po czesci z jego brakow technicznych?
 Autor komentarza: JudasPriest
Data: 05-08-2009 14:07:00 
Panowie ciekawy wywiad z Riddickiem Bowe http://www.boks.sport24.pl/news/show/96445/zawodowy---swiat/ridick-bowe--golota-bral-sterydy-/ POLECAM
 Autor komentarza: JudasPriest
Data: 05-08-2009 14:07:21 
http://www.boks.sport24.pl/news/show/96445/zawodowy---swiat/ridick-bowe--golota-bral-sterydy-/
 Autor komentarza: kuba2
Data: 05-08-2009 16:27:57 
Wiesz co Konrad, bez urazy ale właśnie przez takich jak Ty "speców" od boksu pokutują te mity. Można nawet kumać temat a nie potrafić dokonać rzetelnej oceny zawodnika. Wiele osób zachwyca sie bardzo dobrymi prostymi Gołego, świetnymi kombinacjami, koordynacja i dobrą pracą nóg a nie zwraca uwagi, że Andrzej bardzo kiepsko radził sobie w półdystansie, ze miał spore luki w obronie i zepchniety do defensywy sie gubił, ze jego ciosy sierpowe były naprawdę bardzo przeciętne a uppercutów doprawdy nie potrafie sobie przypomnieć w jego wykonaniu. Ktoś kto twierdzi że Goły 96r. wygrałby z nudnym Wladem nie ma pojęcia o czym mówi. Styl mights fight, prawda? Już widzę jak Goły omija lewy prosty Ukraińca i wklepuje mu bezkarnie te swoje kombinacje... przecież to jest jakaś k** abstrakcja...
Dzisiejszy Wlad deklasuje absolutnie kazdego Gołote, nawet takiego z psychiką Holyfielda i swoją forma z 96r.

Co do Byrda to wiesz co Konradzie, zdziwie Cię moze ale jego słabosc nie wynikała z braków technicznych ale po prostu z gorszych warunków, z mniejszej siły fizycznej. On nawet jako amator w MW miał watę w łapach i skupiał się na obronie którą dopracował do perfekcji. Goły to przy Chrisie potwór, o wiele silniejszy fizycznie, wiekszy, masywniejszy. Byrd to przede wszystkim geniusz defensywy, gdyby skupiał się na ataku z taką watą w łapkach to byłby śmieszny. Fakt, że robisz tego typu porównania słabe świadectwo Ci wystawia Konrad.
 Autor komentarza: Konrad
Data: 05-08-2009 17:06:27 
Kuba2 nie wymiguj sie odpowiedzi i czytaj uwaznie to co jest napisane.Nigdzie nie porownuje Byrda i Goloty, natomiast pytam sie jeszcze raz jakie to braki techniczne powodowaly ze Golota nie mial sily ciosu?
"Wiele osób zachwyca sie bardzo dobrymi prostymi Gołego, świetnymi kombinacjami, koordynacja i dobrą pracą nóg a nie zwraca uwagi, że Andrzej bardzo kiepsko radził sobie w półdystansie, ze miał spore luki w obronie i zepchniety do defensywy sie gubił, ze jego ciosy sierpowe były naprawdę bardzo przeciętne a uppercutów doprawdy nie potrafie sobie przypomnieć w jego wykonaniu" co maja a luki w obronie itd do brakow technicznych Goloty powodujacych jego sile ciosu? Dyskutuj rzetelnie a nie piszesz jak dzieciak udajacy ze ma pojecie o boksie. Porozmowiaj sobie z byla jaka osoba majaca praktyczne pojecie o boksie to ci powie o Golocie i jego brakach technicznych a jego sile ciosu.

Czy obecny Kliczko dobrze sobie w poldystansie? czy uzywa podbrodkowych, zastanow sie troche nad tym co piszesz i nie sprowadzaj poziomu dyskusji to poziomu przedszkola, wtedy "specu" mozesz mnie pokonac - masz wieksze doswiadczenie w dyskusjach na takim poziomie :)
 Autor komentarza: mobil85
Data: 05-08-2009 17:36:51 
Konrad-zapewniam Cie ze Wladek bardzo duzo potrafi,nie tylko lewy,prawy prosty tylko ze od ladnych paru lat jeszcze sie taki bokser nie znalazl co by go przycisnąl,wiec Wladek robi w ringu tylko co niezbednne aby wygrac:)oczywiscie nie jest robotem i jego jak kazdego mozna przelamac,tyle ze dzisiejsi bokserzy to mają wielką gebe i male jajka:)
boją sie zaatakowc w obawie przed cięzkim KO.

Wladek to takze utytulowany bokser amatorski,mistrz olimpijski,mistrz europy juniorow,vice-mistrz swiata juniorow.

i ciekawostka:
W latach 90. był zawodnikiem m.in. warszawskiej Gwardii

a napisalem to wszystko dlatego ze kibicuje Wladkowi a drazni mnie czasami jak bardzo mlodzi ludzie albo malo siedzący w boksie piszą o nim ze facet nic nie potrafi tylko lewy,prawy:)jego walki wyglądają tak a nie inaczej bo przeciwnik w ringu nie prezentuje poziomu zblizonego do niego i jest deklasacja.

ale sie rozpisalem:)a co do Goloty to mysle ze gdyby od początku mial dobrą opieke psychologa moglby duzo osiągnąc,ile? tego nikt nie wie.

pozdr.
 Autor komentarza: lee
Data: 05-08-2009 18:54:15 
"Opieke psychologa"?
Jaja sobie robisz? Moze jeszcze do inkubatora go zainstaluj.
Nie sprawdzil sie na najwyzszym pulapie i tyle i nie wazne czy przegrywal przez glupote wygrane walki czy robil za latawca.
Tyle.
 Autor komentarza: neme
Data: 05-08-2009 19:18:36 
jak każdy Polak byłem zafascynowany Gołotą i nadal szanuję to co w boksie wywalczył. jednak oglądając tą walkę i inne (Ruiz, Grant, Byrd) na spokojnie, ewidentnie widać braki u Andrzeja. Brak silnego ciosu, sztywna postawa i jednak dziurawa obrona o psychice nie wspominając. to zdecydowanie za dużo by jednak byc mistrzem w HW.Miał mnóstwo szans bycia mistrzem swiata a jednak nim nie został i obiektywnie stwierdzajac nie była to tylko wina psychiki. Jesli posłał kogoś na deski to go nie skończył (Ruiz, Grant, Bowe)innym razem dopadali go w pierwszych sekundach, obejrzyjcie te walki i sami zobaczcie ile ciosów inkasował a jak dostał mocniej to włączał mu sie "zajączek".
Przestancie sie kompromitować i klepać głupoty że Andrzej pokonałby Kliczków, on tak naprawde nie pokonał nikogo znaczącegow HW.
 Autor komentarza: kuba2
Data: 05-08-2009 20:27:35 
"Czy mala ilosc wygranych walk przed czasem Chrisa Byrda wynika po czesci z jego brakow technicznych? "

Zajebisty przykład podałeś Konrad :)))) Byrd to malutki defensor z watą w łapie. On walczy zupełnie inaczej niz Goły, ma zupełnie inne predyspozycje. Mała ilosć ko wynika u niego ze stylu walki, z naturalnych warunków fizycznych, predyspozycji. Jesteś laikiem Konrad czy zwyczajnie neie myślisz ze przytaczasz Byrda w takim kontekście?

To że Goły ma braki w obronie świadczy o tym, że ma BRAKI TECHNICZNE co nie znaczy, ze nie jest dobrze wyszkolony. Po prostu nie jest to taki geniusz jak sie niektórym wydaje. Skoro pytasz sie z czego wynika słaby cios Gołego to nie wiem czy nie powinieneś najpierw poznać podstaw boksu a potem zabierać głos w dyskusji. Niemniej coś Ci podpowiem: Gołota zadaje dobre i precyzyjne proste ale bije słabe sierpowe - bez rotacji, bez dynamiki, z samej ręki, po prostu źle technicznie. Z kolei dobry podbródkowy szczególnie kończący kombinacje często stawia kropkę nad i. Właśnie dlatego Andrzej zawsze miał problemy z wykończeniem rannego przeciwnika bo w takich sytuacjach kontry czy precyzyjne proste nie są tak skuteczne jak solidne ciosy sierpowe.
Co do Wlada to jemu zwyczajnie w świecie podbródkowe i sierpy nie są tak potrzebne. Kiedy ma sie najlepszy na świecie lewy prosty, najmocniejszy chyba w HW prawy a do tego 2 metry wzrostu i wręcz matematyczna precyzję to mozna skupić się tylko na tym. Ilu zawodników mozę sobie pozwolić na taki komfort? Znasz takich?
 Autor komentarza: Konrad
Data: 05-08-2009 21:23:59 
wybacz Kuba2 ale nie mam czasu na dyskusje z kims, kto piszac o brakach technicznych Goloty w kontekscie jego sily ciosu pisze o ... lukach w obronie.

P.S jesli uwazasz ze Kliczko ma najlepszy lewy prosty na swiecie to malo widziales....
Komfort schematycznie boksujacy Kliczko zawdziecza kryzysowi w HW, ot cala wielka tajemnica 'genialnosci" Ukrainca.

pozdro
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 05-08-2009 21:46:59 
Konrad-obecnie w HW najlepszy lewy prosty ma młodszy Kliczko jak twierdzisz inaczej to proszę podaj choć jedno nazwisko z równie dobrym lewym prostym.
 Autor komentarza: ZIBI
Data: 05-08-2009 21:54:08 
kuba2 chyba trochę przesadzasz. Golota nie byl idealnym bokserem - w przeciwnym razie królowalby w HW.Ale tak naprawdę kto nie ma żadnych braków? Fajnie się pisze po tylu latach jakie to Andrzej mnial niedostatki bokserskie... mądry Polak po szkodzie... ot domena prawdziwych kibiców i znawców... Nieważne są ówczesne opinie Foremana, Holego,Roya Jonesa Jr, ba nawet Lewisa że o komentatorach nie wspomnę. Dziś najbardziej politycznie jest uważać że Golota to taki solidny średniak ale do tego nieudacznik itd...Brawo.A Kliczko to hohoho... tylko jakoś nikt nie pamięta że tego superboksera też poniewierali na ringu i to nie jacyś supergeniusze.Ale pewnie Wlad zalatwilby Andrzeja lewym prostym, którego Andrzej nie mnial wykończylby go kondycyjnie,przyjąlby więcej ciosów, zadalby ich o niebo więcej, bo jest po prostu szybszy, schodzilby z linii ciosu bo jest supertechniczny...itd.A Wit to w ogóle zajebalby go w 1 rundzie.

Andrzej Golota to dla mnie jeden z 5 najlepszych bokserów HW w latach 90 tych i początku tego wieku, prwdziwy mistrz IBF i WBA.















 Autor komentarza: kuba2
Data: 05-08-2009 22:10:05 
Mankamenty w obronie to mankamenty w obronie i pozostaja wadami nawet jeżeli nie wpływaja na siłę ciosu. Nie mam zielonego pojęcia dlaczego skupiasz sie tylko na sile ciosu Konrad.
Goły nie był geniuszem ani w ataku (napisałem dlaczego), ani w obronie (też napisałem dlaczego)Wynikało to z róznych powodów ale i na to, i na to miały wpływ pewne mankamenty w jego skądinąd bardzo dobrym wyszkoleniu. Nie mam zielonego pojecia co w tym stanowi dla Ciebie sprzecznosć. Czy ja napisałem że Goły nie bije mocno bo ma luki w obronie? Chłopie zastanów sie co piszesz.
 Autor komentarza: neme
Data: 05-08-2009 22:17:55 
tak z tym że z tych 5, piąty.:)
ZIBI nikt mu nic nie ujmuje, i nie uważa politycznie a obiektywnie i realistycznie o czym sam napisałeś i ja też że te niedostatki niepozwoliły mu nie tylko królować ale i być mistrzem w HW.

a tak pół żartem pół serio to dlaczego Wit nie zajebałby go w 1 rundzie skoro Brewster to zrobił??? Taka gadka jest bez sensu.
Mówmy o konkretach.
 Autor komentarza: ZIBI
Data: 05-08-2009 22:30:39 
niedostaki mialo wiele bokserów którzy byli mistrzami ot choćby nawet Byrd, Ruiz,Moorer,Briggs,Hide,Seldon,Liakowicz,Walujew,Maskajew, Rahmann, Brewster, Czy kliczkowie, ale oni mistrzami byli(są)... czy dlatego że byli(są) lepsi? zwlaszcza lepsi ot pokazywanego tu 28 letniego Goloty?
tak poza tym to moim zdaniem żaden Kliczko nie zajebalby Andrzeja(96) w żadnej rundzie...
 Autor komentarza: mobil85
Data: 05-08-2009 22:34:34 
ZIBI-po pierwsze, Wladek jak dostawal wpierdol to przynajmniej wstawal,oczywiscie dopoki mogl:)nie spier...z ringu,nie bil po jajach i nie robil innych numerow,i co najwazniejsze pokazal ze ma serce do walki i jest odporny psychicznie bo inaczej dawno zakonczyl by kariere.

po drugie,cytat "Andrzej Golota to dla mnie jeden z 5 najlepszych bokserów HW w latach 90 tych i początku tego wieku"tym zdaniem pokazales jak znasz sie na boksie(dla ciebie pierwsza 5 HW dla wiekszosci to...niech kazdy sam sobie dopowie)

troche obiektywizmu w ocenie Goloty to ze to Polak to nie znaczy ze mamy go oceniac lepiej niz zasluzyl.

pozdr.
 Autor komentarza: mobil85
Data: 05-08-2009 22:39:27 
ps.
ZIBI-jak twoj 28 letni Golota bil Bowe po jajach to Wladek w Atlancie zdobywal zloto olimpijskie:)i mial wtedy 20 lat.
 Autor komentarza: tonka
Data: 05-08-2009 22:59:41 
Oglądałem ten, jak i pierwszy pojedynek na żywo, później również w powtórkach... i do dziś nie mogę zrozumieć, dlaczego tak zlanego Bowe'a Gołota nie pokonał. Mistrz "nie mistrz" przez swój brak pomyślunku, głupotę, sam już nie wiem...?
Jako jedyny Polak miał walki z "legendami ciężkich", a z niczego nie skorzystał, echhhh. Teraz już dawno po ptakach ;(
 Autor komentarza: otke
Data: 06-08-2009 11:31:08 
No tak, Zibi, beka, "poza tym to moim zdaniem żaden Kliczko nie zajebalby Andrzeja(96) w żadnej rundzie". Gołota by z nimi przegrał już w szatni, albo miesiąc przed walką. Poza tym był gorszy technicznie, fizycznie, brak mu elastyczności, o tej mentalności nawet nie trzeba wspominać(chociaż specjaliści mówią że właśnie psychika jest najważniejsza).
Tyson wyzywał Gołotę uciekającego z ringu, Lewis po walce z Gołym powiedział że oczyszcza HW ze śmieci, naprawdę był Andrzej przez nich mocno ceniony..ale jest ok. Kariere zrobił, zarobił, tylko zobaczymy co dalej, np ze zdrowiem.
 Autor komentarza: ZIBI
Data: 06-08-2009 17:43:02 
otke daj se na luz chlopie. i czytaj uważnie... soją drogą ciekaw jestem czy zawsze miales podobne zdanie o Golocie? a co do tych opinii to móglbym bez problemu przytoczyć ci kilka zgola odmiennych i to od nie mniej uznanych osób zreszta Tyson też w jednej z wypowiedzi stwierdzil że Golota zostal dwa razy oszukany z Byrdem i Ruizem...
pozdro
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.