COTTO: JA TO NIE HATTON ALBO DE LA HOYA!
Michal Koper, boxingscene.com
2009-07-30
14 listopada w Las Vegas dojdzie do trzeciej kolejnej super-walki z udziałem uważanego za najlepszego pięściarza bez podziału na kategorie wagowe Manny’ego Pacquiao (49-3-2, 37 KO).
Tym razem Filipińczyk skrzyżuje rękawice z aktualnym czempionem WBO wagi półśredniej Miguelem Cotto (34-1, 27 KO), który zapewnia, że w żadnym wypadku nie podzieli losu dwóch poprzednich ofiat "Pac Mana": Oscara De La Hoy’i i Ricky Hattona.
- Nie jestem De La Hoyą, którego Pacquiao złapał pod koniec kariery, nie jestem też przecenianym Ricky Hattonem.- mówi Cotto- To będzie wojna!
Mam nadzieję że wygra
Póki co, mamy czterech królów. Żaden jeszcze nie przegrał w tym kwartecie.
Co do Cotto vs.Paquiao-Cotto zaczynał zawodową karierę od 63kg.,Pacquiao od 48kg.(kolosalna róznica)Cotto jest napewno o wiele silniejszy fizycznie ale silniejszy fizycznie od Pacmana jest tez z pewnościa Hatton,De La Hoya czy D.Diaz,który także zaczynał od 63kg.a jak potoczyły sie losy tych walk wiemy wszyscy.Nie twierdzę,że Pacman wygra ale jesli to zrobi nikt chyba nie będzie miał wątpliwości,że jest najlepszy p4p