MARGARITO WOLI POCZEKAĆ

W związku z "aferą bandażową" Antonio Margrito (37-6, 27 KO) do lutego  przyszłego roku ma zawieszoną licencję na występy w USA przez kalifornijską komisję. Według wcześniejszych informacji "Tony" chciał powrócić na ring we wrześniu, w swoim ojczystym Meksyku. Potencjalnym rywalem miał być Carlos Baldomir, ale teraz dwukrotny champion wagi półśredniej zmienił zdanie i woli poczekać do końca kary. Margarito od jakiegoś czasu jest w treningu i przygotowuje się na wrześniowy come-back, jednak tylko pod warunkiem, że zostanie dopuszczony do walki w USA. Jego sztab cały czas prowadzi działania w tym kierunku, lecz mało prawdopodobne by udało się im skrócić karę.

"Nasi prawnicy starają się o przywrócenie mojej licencji. Trenuję od dłuższego czasu, a moja banicja trwa już pół roku. Ja wiem, że jestem niewinny, dlatego też nie chcę walczyć w Meksyku. To tylko mogłoby pogorszyć moją sytuację w USA i dać powody do podejrzeń, więc wolę już trochę dłużej poczekać" - wyjaśnił swoją decyzję Margarito.

Na zdjęciu ostatnie sekundy styczniowego pojedynku Antonio z Shanem Mosley'em. Pytanie brzmi - czy Meksykanin po tak ciężkim laniu będzie jeszcze koedykolwiek tym samym zawodnikiem ?

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: odyniec
Data: 30-07-2009 14:27:23 
dożywotnio odebrac mu licencje a nie na rok

na rok to mozna za doping bo koles sobie robi krzywde a ten frajer mogl zrobic krzywde komus, na szczescie padlo na Mosleya ktory sytuacje odwrocil
 Autor komentarza: hrabiaf
Data: 30-07-2009 14:44:08 
Antonio Margarito to zwykłe zero. Za to co on zrobił powinno się zabierać licencję dożywotnio!

Jeszcze bezczelnie podtrzymuje swoją wersję że jest niewinny.

Zwykły śmieć.
 Autor komentarza: hrabiaf
Data: 30-07-2009 15:01:41 
Tak naprawdę to nie wiadomo ile ten Margarito wygrał walk uczciwie ale ile z extra pięściami. W pojedynku z Cotto na pewno miał przyrządzone bandaże bo twarz Miguela po walce wyglądał jakby go pogryzł pies a nie jak po walce bokserskiej.
 Autor komentarza: Woody
Data: 30-07-2009 15:36:40 
Dożywotnia dyskwalifikacja. Jeszcze śmie twierdzić że nic nie wedział, frajer.
 Autor komentarza: mickQ
Data: 30-07-2009 15:48:09 
Muszę zadzwonić do Margarito bo potrzebuje tone gipsu kupić.
 Autor komentarza: capricornxxx
Data: 30-07-2009 15:54:19 
Od dawna nie było takiego przypadku i to na tym poziomie.
Dożywotnia dyskwalifikacja absolutnie wchodzi w rachubę.
Niech da ona do myślenia innym kombinatorom.

Abstrahując od tego co powyżej, to dość dziwny przypadek.
Ten człowiek w wypadku wygranej z Mosleyem, mógł liczyć się w absolutnej czołówce klasyfikacji P4P. Mógł być wymieniany na równi z Mayweatherem, Pacchiao czy Cotto.

Wniosek: IDIOTYZM.
 Autor komentarza: jerry
Data: 30-07-2009 18:12:03 
Jestem bardzo ciekawy co postanowi komisja z tym dziadem i czy go dopusci na terenie USA ...i kibice i bokserzy powinni go zbojkotowac .
 Autor komentarza: KrzychuFR
Data: 31-07-2009 00:20:51 
Po co dyskfalifikacja ? Jesli kiedykolwiek margarito stanie na ringu, kibice go zniszcza :)

pie....ny oszust...
 Autor komentarza: jerry
Data: 31-07-2009 00:31:27 
nie w Meksyku ...podstep jest tam traktowany jako normalnosc ...prawa pustyni
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.