OBÓZ CUNNINGHAMA: ZIGGY BOI SIĘ O ADAMKA
Już wkrótce powinno ukazać się oficjalne oświadczenie obozu byłego mistrza świata IBF wagi junior ciężkiej Steve’a Cunninghama (22-2, 11 KO) dotyczące statusu rozmów na temat rewanżowego pojedynku z aktualnym posiadaczem pasa mistrzowskiego Tomaszem Adamkiem (36-1, 28 KO), planowanej walki Adamka z Andrzejem Gołotą (41-7-1, 33 KO) i rzekomej kontuzji Filadelfijczyka, która podobno ma mu uniemożliwiać zaboksowanie w październiku z "Góralem".
TOMASZ ADAMEK: SERWIS SPECJALNY >>
Tymczasem pozostający w stałym kontakcie z redakcją BOKSER.ORG współpracownik Cunninghama Gianluca Di Caro temat starcia Adamek - Gołota komentuje następująco:
- Według mnie Ziggy [Rozalski] boi się pozwolić Tomaszowi na rewanż ze Stevem, bo wie, że straci swoją kurę znoszącą złote jaja. Steve nie przegrał pierwszej walki, zasłużył na remis lub nieznaczną wygraną. Ziggy wie, że Steve odzyska swój tytuł.
pozdro
Autor komentarza: Tomasz
Data: 29-07-2009 09:42:45 co Ty pleciesz myślisz że Adamek za oceanem jest rozpoznawalny (gwiazda)nadal jest anonimowy dlatego jest zdesperowany i chce wjechać na kimś w tym przypadku na Gołocie (tylko że się przeliczy) i dlatego chce Cunningham walczyć z nim? Śmieszne jeżeli tak myślisz , myślicie. Cunn obnaży teraz niedoskonałości Adamka i skończy sie opowiadanie bajek przez Adasia
Cunningham spełnił wszystkie wymagane kryteria po to aby był rewnż z Adamkiem. Adamek ewidentnie ucieka przed nią.
Moim zdaniem Cunn wygrał pierwszą walkę przez nokaut.
Dlatego Tomek boi się rewanżu i chciał walczyc ze słabszym Hopkinsem..
Niech dojdzie do tej walki rewanżowej, Tomek to już nie ten sam bokser co z ich pierwszej walki, jest dużo lepszy.
pozdro
zin dobrze pisze. Walka z Cunnem i tak się odbędzie więc nie ma co płakać, że Tomek się boi. W rewanżu Cunn zostanie prawdopodobnie znokautowany. Tomek będzie lepiej przygotowany i nie przetrenowany. Cunn szybko się uczy i jest z każdym dniem lepszym bokserem, ale jednak przegra.
Tak boi się przegranej ze Stevem więc będzie walczył w dwa razy większym, cięższym Gołotą o sile ciosu nieporównywalnej do Cunna. Ludzie obudzcie się.
Wydaje mi się że w sensie menadżerskim (nie trenerskim !!!) Tomek jest źle prowadzony i marnowany jest jego potencjał.
Agenci chcą chwycić za dużo srok za ogon i w rezultacie zostają z niczym (czyli np. Gunnem).
Mam nadzieję, ze przynajmniej walka z Andrzejem się odbędzie, bo ze Stevem coś faktycznie się to odciąga w czasie.
gmitruk robi swoje ale reszta chyba sie nie popisuje umiejetnosciami organizatorskimi
Taką obitnice złożył Tomasz Adamek po jednej ze zwycięskich w ostatnim czasie walk.
Prawdziwi kibice chcą Jego prawdziwych walk, właśnie takich jak walka z Cunninghamem. Rewanż z nim jest dotrzymaniem obietnicy i tym co chcą widzieć prawdziwi kibice boksu. Nie walka z "emerytem" - Gołotą którą chcieli by oglądać przeciętni nie mający o boksie zielonego pojęcia ludzie, którzy o Andrzeju wiedzą tylko tyle, że jest znany z tego, że jest znany.
Od siebie dodam, ze jezeli Adamek naprawde ma zamiar chce przejsc do ciezkiej niech walczy z kims dobrym, a nie z emerytami.
matko kto zatrudnia takich gogusiów? Ewentualnie kto dopuszcza takie brednie do publikacji? Przecież pan który pisał ten artykuł albo boks zna z opowiadań albo jest zapatrzonym w Amerykańskich bokserów, nieobiektywnym pajacem.
"Adamek’s work rate has dropped dramatically since he moved up from the light heavyweight division in 2007. He now looked really slow, mechanical and throws only a handful of punches each round."
really slow? mechanical? No po prostu pajac do potęgi.
"If this was a prime Golota, Adamek would have zero chance at beating him but that’s not the case."
zero chance? ZERO? Naprawdę nie ma to jak amator za klawiaturą.
"he’s too short, slow and too old in the tooth to make much of a mark in the heavyweight division at this point in his career."
to jest tak, kiedy pokażesz amerykańskim, zadufanym w ich posranym kraiku bufonom, że ich szkoła boksu i wyrzeźbione cyrkowe cipki ala Cunn, to nie jest najwyższa jakość w świecie boksu.
Adamek dyga dupy przed CUNNINGHAMEM njlepiej napierdalac cieniasów takich jak Bobby i udawac wielkiego mistrza, niech Adamek udowodni ze jest prawdziwym mistrzem pokonujac naprawde dobrych rywali, a walka z Golota byla by zajebista i nie pierdol o jakis bratobojczych walkach farmazonow bo zal mi ciebie koleszko
Powiedzcie sami, kim byłby dzisiaj Cunn gdyby nie Włodarczyk i przede wszystkim Adamek? Przecież to walki z Polakami zrobiły chociaż trochę szumu wokół jego osoby.Facet jest nieznany w Ameryce i tylko wyłącznie dzięki kibicom z Polski ma szansę zawalczyć na jakiejś gali, w walce wieczoru przy kilkutysięcznej publiczności.Jego promotor senior Don traktuje go po macoszemu i Steve jest świadomy swojej sytuacji.Komentarze w stylu Adamek boi się Cunna w tym konkretnym kontekście są tym mocniej żałosne.To Amerykanin próbuje się podczepić pod wagonik o nazwie "Tomek Adamek" a nie odwrotnie.HBO czy Showtime zastanawiają się nad pokazywaniem walki Polaka z Cunninghamem, głównie ze względu styl walki Polaka, odpowiedni i widowiskowy dla telewidzów i ze względu na kibiców, których może przyciągnąć na arenę.Rywal ma być tylko uzupełnieniem i gwarantować walkę na wysokim poziomie.Nie odwrotnie.
To całe rzężenie Cunna o rewanżu wynika nie z chęci udowodnienia światu kto jest lepszym junior ciężkim, ale jest być może ostatnią szansą na zaistnienie w świadomości Burgerożerców.Bez tego, pomimo wysokich umiejętności będzie zmuszony zarabiać na chleb jeżdżąc całe życie po Europie lub walczyć na prowincjonalnych galach w USA.Nie krytykujmy tak do końca Tomka za jego decyzje, bo on pewnie chce uniknąć losu USSa czy kilku innych cruiserów.
W walce z Adamkiem wielki Cunn 3 razy na dupie, poza tym ostatnio męczył się nawet z Waynem B., i co, że on niby nieznacznie wygrał z Tomkiem?! Boszzzzz, co za biadolenie!!!
Tomek, weź z nim rewanż i wybij kilka ząbków. Wtedy skończy sączyć te częstochowskie rymy - bokser klasy B z żonką na ringu po każdej walce, zakompleksiony pieszczoch.
Chyba, że inną walkę oglądaliśmy...
Knockout był ewidentny, nawet przed końcem walki.
Po słabym Hopkinsie, będą kurduple z wagi ciężkiej.
Primo: Gołota zawsze był i pewnie długo byłby lepszym bokserem od Adamka, gdyby nie jego słaby stan zdrowia, ducha, liczne kontuzje(ciekawe, gdzie się ich nabawił?) i pech, który go prześladował (zaledwie cztery walki o tytuł mistrzowski - to skandal, przy jego talencie i potencjale!).
Secundo: Adamek myśli tylko o trzech rzeczach odnośnie swojej dalszej kariery:
1) o pieniądzach (przecież to żaden zawodowiec)
2) o tym, by nigdy już nie skrzyżować rękawic z Cunninghamem(z którym przegrał przez KO, i to przed końcem walki)
3) skompromitować biednego Andrew, bo mu strasznie zazdrości wspaniałych walk i przeciwników, z którymi Gołocie dane było walczyć(zwlaszcza L.Lewisa, Tysona, Brewstera, Granta i Austina).
1) Gołota nie zawalczy z Adamkiem dla kasy, lecz dla przyjemności. (On to zawsze uwielbiał, zwłaszcza wczesnym świtem. Wtedy się mocno śpi.)
2) Adamek nigdy nie walczył z nikim znaczącym w swoich wagach. A jak by już walczył, to pewnie by trwało to krótko, z wiadomym finałem, w przedziale czasu od ósmej sekundy pierwszej rundy - do przerwy między rundami 2 i 3 (dla przykładu).
3) Generalnie, Andrew Gołota to legenda w historii kategorii ciężkiej. Jest wiele na to uzasadnień.
Nie bardzo rozumiem, w przypadku pojedynku Andrzeja z Tomkiem, tych wszystkich wylewnych, nasyconych emocjami komentarzy o bratobójczej, nic nie dającej walce... To są dorośli Panowie i wiedzą co robią. Uszanujmy to!!
capricornxxx mogę ci tylko przytaknąć i do tych wszystkich perełek dołożyłbym kolejną:
Tomek powinien zunifikować za wszelką cenę wszystkie pasy.To nic, że pieniądze mogą być śmieszne, że walkę unifikacyjną odnotują tylko statystycy i kibice w Polsce , a unifikacja może zająć nawet jakieś 2 lata.Przecież widzom telewizji Versus i Comcast trzeba coś całe życie udowadniać.Oni w Stanach mają najwięcej do powiedzenia.Zresztą nawet jak walka poleci w USA z odtworzenia w telewizji Mango 24, to i tak polski kibic wymaga: Unifikuj, wszak pasek jest w boksie najważniejszy, święty nawet.
Proszę Cię, pisz bardziej precyzyjnie!
Masz na myśli unifikację pasów od kategorii muszej, czy od piórkowej?
To ważne, bo muszę to z babcią omówić, dzisiaj na Skypie.
Co do boksu w TV, to polecam Planete.
Na serio proponuję pokomentować już coś innego. Bom się z mózgu ogołocił.
Pozdrawiam once more
Pozdrów babcie i wypytaj o nastroje przed walką.Jakby miała jakieś trafne uwagi, racz się nimi z nami podzielić:)
Babcia wcześniej dzisiaj poszła spać. Zasnęła przed komputerem, bidulka.Pewnie za dużo do czytania.
I za trudne już dla niej. W końcu boks to nie przepis na zrazy cielęce.
I mała prośba, ale kategoryczna.
Bardzo proszę, żebyś nigdy nie pisał o fantazjach erotycznych fanów boksu!
Zostaw to niektórym, z tych co na górze (nie mam na myśli Ś.P.Sienkiewicza itp).
Ok, dość tego, pójdę obejrzę mecz Celticu z Dynamen, bo od tego wszystkiego jeszcze Gołota mi się przyśni (aż strach pomyśleć w jakim kontekście...).
C.U.
przemo663,capricornxxx,
Nie ma nic bardziej żenującego,jak popisywanie się elokwencją na forum bokserskim...
Przecież nie chodzi o to by oceniać tego czy innego forumowicza na podstawie umiejętności władania językiem polskim, ale o to jakie argumenty ma ktoś do przedstawienia.Po to się tworzy, jak sama nazwa wskazuje - forum dyskusyjne, ażeby swój punkt widzenia i swoje argumenty konfrontować z poglądami i opiniami innych.Czasem ktoś w pięciu prostych słowach może lepiej podsumować tą czy inną kwestię niż ktoś inny w kilkudziesięciu zdaniach.Jeżeli czytam wypowiedzi typu:
"Adamek dyga dupy przed CUNNINGHAMEM njlepiej napierdalac cieniasów takich jak Bobby i udawac wielkiego mistrza, niech Adamek udowodni ze jest prawdziwym mistrzem pokonujac naprawde dobrych rywali"
to trudno, być czasem odpornym na czyjąś głupotę.I trudno zawsze odnosić się do tego serio, z agresją czy wielkim naburmuszeniem.
Pisząc:
Nie ma nic bardziej żenującego,jak popisywanie się elokwencją na forum bokserskim...
sugerujesz nie wiem na ile świadomie, jakoby forum bokserskie miałoby być miejscem, gdzie elokwencja, żart czy poważna dyskusja na poziomie nie ma racji bytu.Tak jakbyś sprowadzał tą witrynę do szamba , gdzie każdy kto dostał od rodziców na gwiazdkę pakiet neostrady powinien dyskutować tylko i wyłącznie na tematy typu:
-kto się kogo boi i kto przed kim spierdala
-kto komu wpierdoli i dlaczego
-kto jest prawdziwym polskim bokserem a kto nie
i cała masa równie płytkich propozycji.Z czasem robi się to nudne, przewidywalne i jakoś trudno mi osobiście jest się temu poddać.
Trochę luzu i dystansu nikomu jeszcze nie zaszkodziło.Możemy wszyscy ze sobą od czasu do czasu sensownie pogadać, ale argumentując swoje racje, a nie wylewać frustracje korzystając z anonimowości jaką daje internet.
Nie bierz wszystkiego do siebie, będzie ci lżej.
Pozdrawiam.
ja dodam tylko jeszcze wrzut o unifikacjach i po temacie