CALZAGHE: MÓGŁBYM POKONAĆ KLICZKĘ
Łukasz Furman, Walesonline
2009-07-26
Joe Calzaghe ogłosił całkiem niedawno zakończenie kariery. Nie pozostaje jednak bierny i spełnia się jako promotor. W udzielonym ostatnio wywiadzie zadziwił świat twierdząc, iż byłby w stanie pokonać Wladimira Kliczkę w przypadku powrotu:
- Patrzę na nich wszystkich i wiem, że byłbym w stanie pokonać każdego. Gdybym chciał mógłbym pobić nawet Wladimira Kliczkę. Póki co jednak nie tęsknię za boksem i obrywaniem po twarzy. Tęsknię za to za 50. tysiącami ludzi wykrzykującymi moje imię. - powiedział jak zwykle pewny siebie Walijczyk.
pozdro
Takie gadanie Calzaghe miał by takie same szanse z Wladimirem
jak Lebiediew z Adamkiem :)
...odpadam z tematu bo jest conajmniej smieszny jak nie banalny!
pozdro
Ps: Adamek to dobry bokser ale bez przesady,nie jest najlepszy,a jeśli prawdą jest że już nie będzie walczył w junior ciężkiej to wiele straci w moich oczach: czyżby strach przed rewanżem z Stevem Cunninghamem??
A co do braci Kliczko to ktoś powiedział że to są najgorsi mistrzowie świata-zgadzam się.....
Mac- masz racje cała ciezka jest bardzo slaba i zgadzam sie z Toba.
Amin- calkowita racja co do Adamka.
Kalifek- hahahahahhaa
...oczywiscie,ze nie.Sęk w tym,że oni akaurat nie dysponowali atomowym ciosem:)..wyobrażasz sobie Joe wstającego po ciosie Kliczki:).Tomka podałem dla przykładu nie podniecajcie sie;)..chodziło o róznice w warukach fizycznych i sile,to było by przeszkodą.Calzaghe jest waciany,nie ma argumentóe nawet na cruiser,wojował to on w s.sredniej.Bokser świetny,natomiast warunki fizyczne i predyzspozycje wagowe to inna sprawa!
pozdro
Facet jet rewelacyjnym pieściarzem w swojej naturalnej kategori wagowej sm i lhw a w HW to raczej nawet by nie wywalczył szansy o walke na tytuł. Ośmieszył się ta wypowiedzia i tyle
Co do porównanaia go z Tomkiem to Joe nie zrobił namnie az takiego wrazenia zeby stwierdzic ze Tomasz jest zupełnie bezszans w walce w LWH. Ale napeno Joe był by faworytem! Natomiast w CW tu widziałbym Tomka.
Prawda jest taka ze w CW tylko Cunn moze zagrozić Tomkowi co świadczy oo niskiem poziomie tej kateogori niestety.
....wiek nic nie ma do tego,liczy sie prime.RJJ to cien samego siebie.Logika w tym wypadku nie jest twoim atutem:)
,,damek wygrał pare walk, a wy już z niego zrobiliście prawdziwą legende boksu,,
...przesadzasz,wyolbrzymiasz;)...troszke chłodnej główki Panie Kolego!
..tamat Calzaghe- Kliczko to jakis kawał wogóle jest.Mało tego,sam faworyzujesz Joe i tego nie widzisz!
,,Danny sie podniecasz tymi Kliczkami dzien dnia, nie obsratulkaj sie przypadkiem tym ich lewym prostym,,
...czy ja wiem,podniecam to może nie:)..ale szanuje.Moimi idolami są Holyfield,Hopkins,Wright,Prince,Frazier.jeżeli chodzi o Kliczków to są skuteczni i to bardzo.
Szkoda, ze to nie jest realne.
Swoja droga jezeli Joe udaloby sie wygrac z Kliczka....dosyc zartow ;p
w kazdym razie chetnie bym obejrzal
Skoro Calzaghe jest taki cwany, to niech to udowodni. Jeśli pokona Kliczków, to zwróce mu honor.
Gołota, który nigdy nie zdobył pasa, o wiele więcej osiągnął w boksie od tego capa.
W gębie potrafi być każdy mocny.
Ktoś niedawno tutaj wspomniał o Panu Marku Piotrowskim.Kto to jest Calzaghe,Kliczko,Haye itp przy Panu Marku?...nikt,chodzi mi tu o kontekst Fightera,Legendy ikony sportów walki.Tym miłym akcentem,proponuj zakonczyć spinke:)
,,Módl się tak,jak by wszystko zależało od Boga,trenuj tak jak by wszystko zależało od ciebie,,
Marek Piotrowski:)
Pozdro...a dla Pana Marka zdrówka:)
A jeszcze, żeby było śmieszniej to większość z was potrafi, przyćmić sukces każdego(z naciskiem na "każdego"!) boksera...!!!
"Bo ten i tamten to nie byli w swoim prime, bo ten był wyboksowany, bo ten miał już 39 lat i już nie powinien walczyć"
porażka... słowa puste jak ich autorzy.
Facet jest na emeryturze, powiedział to co powiedział, może akurat za dużo wypił, może był w dobrym humorze, bo akurat wywiad z nim przeprowadzała ładna pani w spódniczce mini i Calzaghe zechciał rzucić żartem korzystając ze sprzyjającej okazji.
Czy na prawdę każdą wypowiedź tego czy innego boksera trzeba traktować aż tak poważnie i dosłownie? Czy od razu przy tej okazji należy wylewać tony gówna, obrażać i dyskredytować czyjąś karierę? Na prawdę pomyślcie przez chwilę.Mam wrażenie, że coraz częściej każdy artykuł, który się tutaj pojawia staję się tylko pretekstem do tego, żeby obrazić tego czy innego boksera czy użytkownika, a przy okazji pokazać swoje uwielbienie dla Tomka Adamka, bądź wręcz przeciwnie - udowodnić wszystkim, że "Góral" jest przereklamowanym pięściarzem.Choć w 99 procentach przypadków dany tekst nie dotyczy naszego zawodnika.
Nie lubię specjalnie nikogo obrażać.Odkąd udzielam się na tym forum, miałem okazję zaobserwować, że jest tu wielu bardzo fajnych, trzeźwo myślących ludzi, z którymi można w ten czy inny sposób bardzo ciekawie porozmawiać o boksie.Jest też natomiast pewna grupa, do której pasują słowa naszego wybitnego pisarza Stanisława Lema.Powiedział on kiedyś: "Nie zdawałem sobie sprawy ilu na świecie jest idiotów, dopóki po raz pierwszy nie zajrzałem do internetu".
Pozdrawiam
Przemo663- święte słowa panowie
Hayemaker
Hayemaker- przcietny kibic pomysli,że faktycznie Calzaghe pokonał wielkiego Eubanka.koneser boksu wie,że operacje i zabiegi oraz przebieg kariery Chrisa zrobił z niego wrak.W walce z Joe była to jedna wielka kontuzja i kompletny brak zdrowia.
Cosa24-prosze cie.Fajnie się z toba dyskutuje....ale nie szukaj na forum kolegów i nie ,,klep ich po plechach,,za to ,że podzielają twoje zdanie;)
Tomek Adamek-jak dla mnie solidna firma,najlepszy cruiser i nic więcej.Wybitnym zawodnikiem nie jest,potrafi się bić i boksować.Musi wygrać z Cunnem żeby udowodnić totalną dominacje.Temat Adamek i HW traktuje z dystansem.
Calzaghe- kapitalny s.sredni,fenomen wydolnosciowy i nic więcej.Świetny bilans,technikiem i piesciarzem ogólnie wybitnym nie jest ale to przykład dla młodych ludzi i nie tylko.
...połowa z was nie rozumie istoty sprawy.Calzgahe to zawodnik,który nie ma innych mozliwosci jak bazowanie na kondycji.on nie jest taktykiem,technikiem,poukładanmy bokserem.Facet nie ma predyzpozycji do skakania po wagach.Trudno się naprawde dyskutuje z niektórymi,to przypominam troszke walke z wiatrakami:)...ja rozumiem fascynecje osobą Calzaghe ale są granice trzezwego myslenia.O wszystkim mozna popisac i podyskutowac,natomiast pisanie i posługiwanie się argumentacją bo ,,on pokonał tego i tamtego,, czy ,,jest do dobry bo Tak,, :)...bez brania pod uwage okoliczności,czasu,stanu zawodników jest bzdurą!
pozdrawiam
Ale teraz odpowiedz mi na jedno pytanie ;)
Czy jeśli z niewiadomych przyczyn, w finale mistrzostw świata w piłce nożnej, w którym zagra Wybrzeże Kości Słoniowej z Brazylią, Brazylia wystawia słabszy skład i mimo to Wybrzeże Kości Słoniowej po złym pierwszym kwadransie traci bramkę, po czym mobilizują się maksymalnie, z minuty na minute się coraz bardziej rozkręcają i ostatecznie wygrywają 3:1 po dosyć zaciętym boju... czy ich zwycięstwo w takim razie jest mniej ważne? odpowiedz mi na to pytanie Danny ;-)
Bo idąc oczywiście tokiem myślenia co niektórych użytkowników tej strony, ich zwycięstwo powinno być gówno warte bo to nie ten sam skład, nie ta sama drużyna co zwykle :)
przykład oczywiście wielu z was wyda się błahy, a może i nawet nie trafiony ;-) ale tak ja to postrzegam, z punktu widzenia zwykłego kibica, aniżeli jakiegoś konesera czy wielkiego znawcy boksu... jak tu sporo użytkowników za takich się uważa... może nie piszą tego otwarcie, ale można tak wywnioskować z ich wypowiedzi ;-)
pozdro
pozdro
No ale pewnie czegoś dalej nie rozumiem, albo się mylę... chyba ;-)
pozdro
Do USA przyjechał dopiero jak nie było z kim walczyć.
RJJ to geniusz, ale emerytowany- sił i kondycji w walce z Calzaghne starczyło mu na 1 rundę.
Podobnie Hopkins.
Niech wyjdzie z np. z Paulem Williamsem.
Teraz sobie krzyczeć może w stylu Haye, tyle że Haye może coś pokazać albo ponieść konsekwencje krzyków do Kliczków.
,,No ale pewnie czegoś dalej nie rozumiem, albo się mylę... chyba ;-),,
...rozumiesz:),to sa poprostu indywidualne przemyslenia i tyle.Kazdy z nas ma takie,nie raz jest spinka,jestesmy tylko ludzmi:)..najwazniejsze jest to,żeby sie tymi przemyśleniami dzielić jak należy,zresztą chyba kazdego ponosi na forum:)
Osobiście uważam Dariusza Michalczewskiego za wybitnego boksera, ale tu o wiele szybciej pojawi się zarzut, boks w Europie to zaplecze USA.
Jedynie poprzez Virgila Hill można połączyć nazwiska Tigera I Roy-a.
Zacznijcie czytać między wierszami... Joe zaczyna coś promować - może swój powrót, może swoją menadżerską przyszłość... cholera wie.
W każdym razie interpretacja jego wypowiedzi nie ma jakiegokolwiek sensu. Więc nie obrażajcie się na chłopa ani mu nie ujmujcie. Jedni pyszczą jak Floyd, inni są dziwnie skromni a Joe wykonał ruch. Zobaczymy w jakim kierunku.