SEXTON DA REWANŻ ROGANOWI
Łukasz Furman, Informacja własna
2009-07-25
Martin Rogan (12-1, 6 KO) przebojem wkradł się do rankingów wagi ciężkiej, ale jego sen o walce mistrzowskiej dość niespodziewanie przerwał Sam Sexton (12-1, 5 KO). W maju obaj panowie stworzyli pełne dramaturgii widowisko i dali pokaz świetnego boksu. Minimalnie lepszy na przestrzeni całego pojedynku Rogan musiał jednak uznać wyższość rywala, kiedy sędzia poddał go w ósmej rundzie ze względu na poważną kontuzję oka (patrz zdjęcie).
Jak donoszą źródła brytyjskie, 9. października w Belfaście ojdzie do rewanżu ! I o ile wyniku i końcowego rezultatu nie możemy być pewni, to jedno jest pewne - znów zobaczymy ringową wojnę na i walkę na wyniszczenie...
Cóż fajnie, że świat boksu ma takiego swojego "Kopciuszka" jak Rogan, bo ludzie uwielbiają takie historie i takie biografie.Życzę mu żeby nie był wydarzeniem jednego sezonu, choć trzeba sobie uświadomić, że ta droga na szczyt Irlandczyka ma dwa oblicza.
Jeśli 40 letni taksówkarz z Belfastu, staje się dla wielu nadzieją wagi ciężkiej to z jednej strony mamy tą całą bajkową otoczkę, która daje mu wielkie poparcie kibiców, ale z drugiej strony świadczy też niestety o słabości kategorii królewskiej.Gdybyśmy żyli obecnie w latach 90tych to pewnie ktoś taki jak Rogan nie miałby szans nawet zbliżyć się do rankingów poważnych federacji, a jego głównym źródłem dochodów byłaby taksówka.