DIRRELL: WALKA Z FROCHEM BĘDZIE ŁATWA

Mało kto upatruje w Andre Dirrellu (18-0, 13 KO) głównego kandydata do wygrania turnieju organizowanego przez telewizję Showtime w kategorii super średniej. Amerykanin swoim pierwszym występem przeciwko Carlowi Frochowi (25-0, 20 KO) chce jednak zwrócić uwagę wszystkich na swoją osobę i zrobić duży krok w kierunku awansu do półfinałów.

- Modliłem się o to, żeby Froch był moim pierwszym rywalem.To będzie dla mnie najłatwiejsza walka w całym turnieju. Będę mógł się w niej pokazać z najlepszej strony, ponieważ on jest łatwy do trafienia i wolny. I tak zamierzałem wybrać się do Europy, żeby przywieść wszystkie pasy do Stanów Zjednoczonych. Ten turniej sprawił, że mogę zrealizować to już teraz - mówi pewny siebie 26-latek.

Walka Frocha z Dirrellem odbędzie się 17. października w Nottingham, rodzinnej miejscowości Brytyjczyka. Stawką pojedynku będzie pas WBC kategorii super średniej należący do Frocha. Będzie to potyczka otwierająca zmagania grupowe sześciu pięściarzy limitu wagowego do 168 funtów, którzy biorą udział w turnieju "Super Six World Boxing Classic".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: odyniec
Data: 23-07-2009 14:20:29 
nie wiedzialem ze w tym turnieju posiadane przez nich pasy beda do zdobycia
myslalem ze turniej to turniej
 Autor komentarza: waden15
Data: 23-07-2009 14:30:22 
I to jest ciekawe bo bardzo możliwe jest że wygrany tego turnieju zdobędzie wszystkie pasy w SMW:) I poznamy nowego króla tej wagi- kolejny + dla showtime i tego turnieju
 Autor komentarza: Wojslaw1
Data: 23-07-2009 14:49:02 
Dirrell jest świetny i moim zdaniem ma duże szanse na wygranie turnieju.Jest co prawda jeszcze niedoświadczony ale to prawdziwy brylant.Moim zdaniem spokojnie jest w stanie wypunktować Frocha.
 Autor komentarza: piec
Data: 23-07-2009 15:59:10 
Wojsław, z tym brylantem to puściłeś wodzę fantazji. Dirrella można pokonać, tylko trzeba bardzo dużo bić - tak jak Hanshaw na początku ich walki, który miał Dirrella nawet na deskach w pierwszej rundzie, ale sędzia się pomylił i nie liczył.

Andre jest mało aktrakcyjny dla widza szukającego wrażeń, syndrom Winky Wrighta. On rzadko bije kombinacjami, rzadko generalnie bije po dole, raczej kłuje tymi długimi prostymi. Bazuje na refleksie, który na pewno zajebisty nie jest, i całkiem szybkich nogach. Dobry kontbokser - Paschalla pojedynczą kontrą (nie pamiętam, czy to nie był nawet prawy prosty) posadził, rozcinając całe czoło. Z Dirrellem nie ma szans nikt, kto bije rzadko i liczy na jeden cios - jak Oganov, a zwłaszcza Findley, którego dostał zaraz po Fonfarze i boleśnie otłukł. Myślę, że spokojnie pokonałby go Calzaghe z tym swoim wiatrakiem.

Jak dla mnie, turnieju na bank nie wygra Froach, prawie na bank Taylor, raczej nie Abraham. Czyli ktoś z trójki Ward (jego bardzo mało widziałem, stąd nie przekreślam), Dirrell bądź Kessler.
 Autor komentarza: Wojslaw1
Data: 23-07-2009 16:29:31 
piec-każdego można pokonać.Mi się Dirrell bardzo podoba(chociaż przyznaje,że widziałem tylko walki z Oganovem i Paschallem) i myślę że w przyszłości może być czołowym zawodnikiem bez podziału na kategorie wagowe.Aczkolwiek masz rację,że ten refleks go czasem zawodzi.Ale myślę,że będzie jeszcze lepszy i jeszcze nie jest w swoim prime.
 Autor komentarza: Tasman
Data: 23-07-2009 16:37:40 
bardzo licze na dirrella, mam nadzieje ze zdetrinizuje wszystkich mistrzow w tej kategorii wagowej
 Autor komentarza: Taurus
Data: 23-07-2009 16:46:40 
Nie wiem czy Dirrell bedzie w stanie przez 12 rund uciekać na nogach przed Frochem i powstrzymywać go tylko tylko jabem. Hanshaw potrafiłgo kilkakrotnie zepchnąć do lin gdzie Andre się trochę gubił i zebrał parę niepotrzebnych ciosów. Anglik jest cholernie silny fizycznie chyba tylko w SM ustępuje w tym Kesslerowi ma dziurawa obrone ale w miarę twardy łeb, technicznie dosć topornie ciosany.
Co do Dirrella to ja go lubię ale jego styl jak dobrze zauważył Piec nie jest zbyt widowiskowy dla większości kibiców. Jego główne atuty to nogi, szybkość, refleks, lewy sierpowy taki w stylu dawnego RJJ ale oczywiście nie tej klasy. Nie wiadomo co ze szczęką sądząc po walce z Hanshowem moze być niezbyt odporna. Co do bicia kombinacji góra dół to polecam walke z Kostem gdzie Andre jesli chce i czuje ze ma rannego przeciwnika to potrafi sie rozwinać w ataku.
 Autor komentarza: judamm
Data: 23-07-2009 18:19:06 
Nie lubie sie powtarzać ale powtórze :) Dirrel wygra turniej. Froch ma wielkie serce do walki ale Andre jest za szybki, zbyt dynamiczny i zbyt inteligentny w ringu. Do tego praca nóg...
 Autor komentarza: jerry
Data: 23-07-2009 18:23:38 
Mysle ze akurat w pierwszym pojedynku spotkaja sie najslabsi bokserzy z tej grupy . Zaraz po nich ustawil bym wypalonego psychicznie Taylora ktory kompletnie stanal w miejscu . Abraham , Kessler i Ward sa w moich oczach najlepsi i z nich wyloni sie zwyciezca ...postawil bym na Kesslera
 Autor komentarza: jerry
Data: 23-07-2009 18:28:52 
 Autor komentarza: waden15
Data: 23-07-2009 20:54:48 
Praktycznie to nie wiemy na jakim poziomie walczy Abraham, nie wiemy jak spisze się Andre Dirrel bo nie walczył z nikim z czołówki. Ward i Kessler są chyba najlepsi... w moim odczuciu.

Odnośnie Dirrella to musi poprawić obronę, co do jego stylu walki to mam wrażenie że walczy energooszczędnie, żeby się nie zmęczyć:)
 Autor komentarza: odyniec
Data: 24-07-2009 07:32:35 
najwieksza zagadka jest to co tak naprawde prezentuje Abraham walczacy na niemieckich ringach
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.