KIM PAN JEST, PANIE PARIS?
W piątek 17 lipca we włoskim Frosinone notowany na 5. miejscu rankingu WBO wagi półśredniej Krzysztof Bienias (37-3, 15 KO) stoczy rewanżowy pojedynek z miejscowym faworytem Svenem Parisem (26-4, 18 KO). Stwaką walki będzie należący do Polaka mistrzowski pas WBO Inter-Continental.
Zamiast zajmować się spekulacjami nt. ewentualnych "brudnych gier" stosowanych przez stronę włoską, by odebrać pas Polakowi, proponuję przyjrzeć się - od strony sportowej - sylwetce rywala "Kisiela", który od lat należy do najpopularniejszych włoskich pięściarzy.
Sven „The White Warrior” Paris jest rówieśnikiem Bieniasa. Urodził się 17 grudnia 1980 r. we Frosinone, a więc w miasteczku, w którym dojdzie do rewanżowej walki z Bieniasem, jednakże przez większość amatorskiej kariery związany był z klubem Accademia Pugilistica Fiorentina z Florencji.
W 1998 r. jako członek juniorskiej kadry Włoch gościł w naszym kraju, biorąc udział w meczu międzypaństwowym Polska-Włochy. W Ostrowcu Świętokrzyskim uległ wówczas niejednogłośnie na punkty (1-2) Łukaszowi Landowskiemu, ale niebawem zrewanżował mu się pokonując (13-5) Polaka w ćwierćfinale turnieju we Frankfurcie n/Odrą. W tym samym roku reprezentował swój kraj na listopadowych mistrzostwach świata juniorów w Buenos Aires, przegrywając w ćwierćfinale z późniejszym brązowym medalistą, Inocente Fizzem z Kuby (4-9).
Rok później, mając 19 lat, przebojem wywalczył sobie miejsce w seniorskiej kadrze Włoch, wygrywając m.in. międzynarodowy turniej w Tampere. Rozstrzynął tam na swoją korzyść 4 walki, będąc lepszym od Xaviera Noela, Pawła Siarowa, Nurhana Suleymanoglou i Mihaly Kotaia.
W roku olimpijskim (2000) był finalistą cenionego w Europie turnieju w Mestre (zarazem będącego kwalifikatorem do turnieju olimpijskiego), gdzie pokonał późniejszego amatorskiego mistrza świata Willy Blaina, przegrywając z Rosjaninem Aleksandrem Leonowem. W Sydney dotarł do ćwierćfinału olimpijskiego turnieju bokserskiego, dystansując Hrienta Pongsaka z Tajlandii i Niemca Kaya Huste. Na drodze do strefy medalowej przeszkodą nie do pokonania dla Parisa okazał się nieobliczalny Algierczyk, Mohammed Allalou. Warto wspomnieć, że kilka miesięcy wcześniej, na mistrzostwach Europy w Tampere, medalowej szansy pozbawił go świetny Bułgar, Dymitar Sztilianow.
W 2001 r. w glorii zdobytego w Rzymie tytułu mistrza Włoch wagi półśredniej, Sven Paris postanowił, że większe sukcesy staną się jego udziałem po podpisaniu zawodowego kontraktu. Jako profi zadebiutował 5 kwietnia 2002 r., pokonując przez nokaut w 1. rundzie Dejana Tomovicia. 2,5 roku później był już zawodowym czempionem Włoch, pokonując po 10-rundowej walce Vincenzo Finzi. Pierwszy zgrzyt w karierze Parisa nastąpił 17 lutego 2006 r., kiedy to przegrał po 8. rundach pojedynek z Giuseppe Tobia Loriga. Odbudował się w wyższej kategorii (jr. średniej), efektem czego było zdobycie krajowego pasa po zwycięstwie nad Alessio Furlanem.
Dalszym krokiem w karierze Parisa miała być promocja na amerykańskich ringach, jednak już w pierwszej walce uległ on w Tucson na punkty po 8. rundach anonimowemu Meksykaninowi Arthurowi Brambilla i mimo iż miesiąc później znokautował tego rywala już w 1.starciu, a w roku następnym wypunktował Freddy Curiela, musiał niepyszny wracać do Europy.
Tam czekał na niego Bienias, ale tę historię już wszyscy doskonale znają.
Ten Paris przegrywał z kelnerami też.
przegrał z kelnerem Arthure Brambilą, gościem, który na ostatnie 12 walk wygrał tylko jedną!!! z Parisem!
Dawaj Krzysiek lej go!