CUNNINGHAM BĘDZIE ODMIENIONY

Piotr Momot, Fightnews

2009-07-08

Steve Cunningham (21-2, 11 KO) od paru miesięcy na wszystkie sposoby próbował doprowadzić do rewanżowego starcia z Tomaszem Adamkiem (37-1, 25 KO). Zalożył nawet specjalną witrynę (link), gdzie internauci składali wirtualne podpisy pod petycją dotyczącą drugiego pojedynku "Górala" z Amerykaninem. W sobotę będzie mógł w końcu oficjalnie wywalczyć sobie prawo do drugiego starcia z Polakiem. Zadanie nie będzie łatwie, bo w eliminatorze do pasa IBF kategorii junior ciężkiej Cunningham spotka się z byłym mistrzem świata Wayne'm Braithawitem (23-3, 19 KO). Dobry znajomy polskich kibiców zapewnia jednak, że nie będzie miał żadnych kłopotów z wygraną, a w ringu zobaczymy jego nową, ulepszoną wersję.

- Świetnie się czuję mogąc powrócić do ringu z moim nowym trenerem Naazimem Richardsonem. Ludzie zobaczą ulepszoną wersję Steve'a Cunninghama pod każdym względem - fizycznym i mentalnym. Braithwaite to wciąż groźny rywal, ale moim zadaniem jest sprawić, aby w sobotę wyglądał na słabego pięściarza - mówi z optymizmem Cunningham.

Podobnego zdania jest także nowy opiekun Amerykanina, znakomity Naazim Richardson.

- Steve to wspaniały człowiek, który wie jak należy poprawnie boksować. To pozytywna postać tej dyscypliny. Jeśli Braithwaite jest w formie, to może być jednym z najniebezpieczniejszych pięściarzy na świecie. To mówi wiele o charakterze Steve'a, że zdecydował się na pojedynek z nim tuż po wojnie z Tomaszem Adamkiem - twierdzi trener "USS".