MARQUEZ PRZYBIERA NA WADZE
19. września Juan Manuel Marquez (50-4-1, 37 KO) przejdzie o dwie ktagorie wagowe wyżej, by zmierzyć się z powracającym na zawodowe ringi Floydem Mayweatherem juniorem (39-0, 25 KO). Największym problemem Meksykanina cały czas pozostaje umiejętne przybieranie na wadze. Pomiędzy limitami kategorii lekkiej a półśredniej jest ponad 5 kg różnicy. Po tym jak walka została przełożona o dwa miesiące, Marquez dostał dodatkowy czas na aklimatyzację z nową masą. Zdaniem trenera Meksykanina Nacho Beristaina, to przewaga jego podopiecznego.
- Ciężko pracujemy nad dojściem do odpowiednich proporcji wagowych. Juan będzie bardzo silny. Mamy dodatkowy czas, żeby uczynić go silniejszym i zrobimy wszystko co będzie potrzebne w tej dziedzinie. Być może straci trochę na szybkości, ale cały czas dysponuje wielkimi umiejętnościami . Według mnie mamy ich wystarczająco, żeby go pokonać, choć to będzie bardzo ciężka walka - mówi Beristain.
niech sam wrzoci kilka kilo i startuje z kims z wyzszych wag a ja to chetnie obejrze
"Być może straci trochę na szybkości..."-napewno straci,dlatego Jego szanse maleją.
niech sam wrzoci kilka kilo i startuje z kims z wyzszych wag a ja to chetnie obejrze" o kim ty piszesz? Marquez ma przestać szczekać(robi to Floyd tak przy okazji) czy ma wszucić kilka kilo(tak jak to teraz robi) i zawalczyć z kimś wyżej?czy na odwrót?