BOKSERZY I ŚMIERĆ. CZĘŚĆ 3: ANTONI CZORTEK
Antoni Czortek to niekwestionowana legenda polskiego boksu. Wspaniały trener i wychowawca, Feliks Stamm w 1963 r. powiedział o nim: "uważam Czortka za najlepszego zawodnika wagi piórkowej w historii naszego pięściarstwa".
Ten zmarły 6 lat temu honorowy obywatel Radomia, był uczestnikiem igrzysk olimpijskich w Berlinie (1936), srebrnym medalistą mistrzostw Europy w Dublinie (1939), czterokrotnym amatorskim mistrzem Polski. Popularny "Kajtek" był również jednym z tych, których zmuszono do toczenia heroicznych walk o przeżycie w obozach koncentracyjnych Auschwitz-Birkenau oraz Mauthausen-Gusen.
Czortek, więzień o numerze obozowym 139559, stoczył w Oświęcimiu 15 walk z dużo od siebie cięższymi przeciwnikami, ale najbardziej pamiętne były z pewnością rywalizacje nr 1 i 15. W pierwszej "Kajtek" pokonał jednego z hiszpańskich współwięźniów, natomiast w ostatniej zmierzył się z esesmanem Walterem. Już po pierwszym ciosie wyprowadzonym przez Czortka na szczękę, rywal upadł na deski. Wokół ringu panował niepojęty doping i szał radości, który mobilizował Antoniego do jeszcze lepszej walki. W trzeciej rundzie Niemiec ponownie leżał na deskach. Werdykt był jednogłośny dla Polaka. Pozostali więźniowie w euforii wzięli go na ręce i zanieśli do bloku śpiewając Mazurka Dąbrowskiego.
Jedna z ostatnich fotografii Antoniego Czortka
Czortek (rocznik 1915 r.) najpierw chciał zostać lekkoatletą. Treningi bokserskie rozpoczął mając 16 lat w klubie "GKS Pomorze" Grudziądz (alternatywna nazwa PePeGe Grudziądz), by w kolejnych latach kariery reprezentować barwy Skody Warszawa (1935-1936), Okęcia Warszawa (1936-1939), Orła Warszawa (1946) oraz Radomiaka (1947-1949). Swój pseudonim zawdzięczał skromnym warunkom fizycznym (boksował w kategoriach od muszej do lekkiej). Był pięściarzem bardzo wszechstronnym. Boks w jego wykonaniu był szalenie widowiskowy i niemal zawsze porywał publiczność.
O jego talencie sportowa Polska po raz pierwszy usłyszała w 1934 r. 19-letni wówczas Antoni zdobył wówczas w Poznaniu swój pierwszy złoty medal mistrzostw kraju wagi koguciej, pokonując m.in. reprezentanta kraju, Szapsela Rotholca. Nota bene, na najwyższym stopniu podium krajowego czempionatu stawał jeszcze trzykrotnie: w Łodzi (1938, piórkowa), Katowicach (1939, piórkowa) i Wrocławiu (1949, lekka). Jako amator stoczył aż 328 walk (rekord: 269-43-16)
Antoni Czortek ogółem, w latach 1934-1949, aż 23-krotnie reprezentował barwy Polski w meczach międzypaństwowych, odnosząc w nich 18 zwycięstw, 1 remis i 4 porażki. W styczniu 1939 roku uznany został najlepszym zawodnikiem meczu Polska - Szwecja, za co z rąk króla Szwecji Gustawa otrzymał specjalny puchar.
2-krotnie brał udział w mistrzostwach Europy. W Mediolanie (1937, kogucia) zajął 4 miejsce, zaś w Dublinie (1939, piórkowa) wywalczył srebrny medal. Po pokonaniu Estończyka Koebi i Belga Genote, niezasłużenie przegrał w finale z Irlandczykiem Dowdellem. Po tym sukcesie wyznaczony został do reprezentowania barw Europy w meczu z USA, do którego nie doszło z powodu wybuchu wojny. Wcześniej, na olimpiadzie w Berlinie (1936, kogucia) stoczył dwa pojedynki. Najpierw wygrał z Francuzem Bonnetem, by w kolejnej walce przegrać z Hannanem (Południowa Afryka).
W chwili wybuchu II wojny św. Czortek został zmobilizowany i szybko trafił na front. Jego pułk został rozbity pod Wieluniem, wobec czego wrócił w cywilnym ubraniu do Warszawy, gdzie poszukiwany przez hitlerowców ukrywał się pod nazwiskiem Antoni Kamiński. Niebawem wyjechał w okolice Grójca do rodziny żony, gdzie został postrzelony w nogę przez niemiecki patrol (utykał do końca życia). W 1943 r. postanowił wrócić do stolicy, gdzie już na dworcu został aresztowany przez żandarmów. Rozpoznano w nim słynnego polskiego mistrza pięści i odesłano do obozu w Oświęcimiu, gdzie przebywał w okresie od 24 sierpnia 1943 r. do stycznia 1945 r. W styczniu deportowano go w głąb Niemiec, do innego obozu śmierci, w Mauthausen-Gusen, gdzie również zmuszano go do walk w ringu, najczęściej ze swoim przyjacielem, współwięźniem Zygmuntem "Muniem" Małeckim. 5 maja 1945 r. doczekał tam wyzwolenia.
Wyzwolenie obozu koncentracyjnego w Mauthausen-Gusen
Po wojnie Antoni Czortek zamieszkał najpierw w Warszawie. Do Radomia przeprowadził się po tym jak w 1947 r. nieoczekiwanie przegrał walkę o mistrzostwo kraju z mało znanym pięściarzem z Częstochowy.
- Po tej porażce wstydziłem się wracać do Warszawy. I wtedy przyszła niespodziewana oferta z Radomia. Kierownik sekcji bokserskiej Radomiaka, zaproponował przeprowadzkę. Żona, rodowita warszawianka płakała rzęsistymi łzami. Ale tutejsi działacze obiecywali dwa pokoje z kuchnią i to zdecydowało. Choć w końcu dali mi tylko jeden pokój - wspominał Czortek w książce Zbigniewa Puszko i Pawła Strusa pt. "Radomscy olimpijczycy".
W takich okolicznościach "Kajtek" zamieszkał w Radomiu, gdzie jako zawodnik Radomiaka zdobył w 1949 r. swój ostatni tytuł mistrza Polski. Po zakończeniu kariery został trenerem sekcji pięściarskich, najpierw w Radomiaku, a następnie w Lotniczym KS Czarni Radom oraz Broni Radom, szkoląc m.in. przyszłego mistrza olimpijskiego Kazimierza Paździora. W późniejszych latach Pan Antoni został taksówkarzem, jakkolwiek nigdy nie stracił kontaktu ze sportowym środowiskiem swojego miasta. Pamiętało o nim - rzecz jasna - polskie środowisko bokserskie, nagradzając w 1988 r. firmowaną przez miesięcznik BOKS, Nagrodą im. Aleksandra Rekszy.
dwie ulica dalej od mojego domu mieszkał człowiek, który montował ten napis na pierwszym zdjęciu...jan liwacz, mistrz kowalstwa.
Goraco polecam film.
FANBOX, to właśnie Antoniego Czortka masz na myśli. Pzdr. To co, kończymy cykl, czy jedziemy z jeszcze jednym odcinkiem?
jedziesz Yaras z koksem! Proszę o dużo więcej.