WYRÓŻNIENIA MIESIĘCZNE - CZERWIEC

Pomimo, że większość z nas zapamięta czerwiec jako miesiąc gdzie dowiedzieliśmy się o niezliczonej ilości przełożonych lub odwołonych walk, to mimo wszystko nie zabrakło w nim tych czysto sportowych emocji, również z wieloma polskimi akcentami. Zapraszamy do lektury miesięcznych wyróżnień redakcji BOKSER.ORG za czerwiec.

Zawodnik miesiąca, świat – Władimir Kliczko

Mistrza w danej dyscyplinie można szybko poznać po tym, że gdy się patrzy na jego występ, to wszystko wygląda tak łatwo, że mamy wrażenie, iż za chwilę sami moglibyśmy wyjść na sportową areną i robić to samo. Dokładnie tak wyglądała walka Władimira Kliczko z Rusłanem Czagajewem. Ukrainiec był dobry jak nigdy, walczył dużo bardziej odważnie niż w swoich poprzednich pojedynkach, a przecież skala trudności rywala była zdecydowania wyższa. Zdezorientowany Uzbek, który do tej pory uchodził za odważnego, pomysłowego i skutecznego pięściarza nie mógł uwierzyć, że różnica w umiejętnościach obu zawodników jest tak duża. Kliczko udowodnił, że jest pierwszym od czasów Lennoxa Lewisa prawdziwym czempionem królewskiej kategorii wagowej i na dobre zamknął usta krytykom. Teraz jedyną logiczną walką wydaje się ta ze starszym bratem Witalijem. Niestety, zgodnie z obietnicą złożoną matce do takiego starcia nigdy nie dojdzie.

Walka miesiąca, świat – Adrian Diaconu – Jean Pascal

Gdy obaj pięściarze wchodzili do ringu, na trybunach można było wyczuć wiszącą w powietrzu atmosferę wyjątkowego wydarzenia. Debiutujący w kategorii półciężkiej Kanadyjczyk Jean Pascal zapowiadał, że nie zmarnuje drugiej w karierze szansy na mistrzowski tytuł i dotrzymał słowa. Nie przyszło mu to jednak łatwo, gdyż mieszkający i walczący od lat w Kanadzie Rumun Adrian Diaconu miał sporo do udowodnienia po dwóch ostatnich występach, które wzbudziły u wielu mieszane uczucia. Diaconu atakował od pierwszej do ostatniej rundy, Pascal starał się przepuszczać ofensywne akacje Rumuna i kontrował niesamowicie szybkimi ciosami prostymi. Obaj pięściarze po otrzymaniu jednego ciosu chcieli natychmiast odpłacić rywalowi tym samym. Nikt nie unikał walki i nikt nie chciał dać za wygraną. W efekcie wypełniona po brzegi hala Bell Centre w Montrealu oglądała pojedynek, o którym mówić się będzie przez lata. My ze swojej perspektywy patrząc na tę pięściarską ucztę i całą otoczkę imprezy, możemy się tylko domyślać, dlaczego prezes pewnej stacji telewizyjnej mocno związanej z boksem tak bardzo zabiega o pojedynek Adamek – Gołota.

Niespodzianka miesiąca, świat – Wygrana Gabriela Campillo z Hugo Hernanem Garayem

Hugo Hernan Garay po obronie tytułu z Jurgenem Breahmerem zasłużył na pojedynek przed własną publicznością z potencjalnie słabszym rywalem. Taki był plan Argentyńskiego obozu, kiedy z miejscowości Santa Fe Garay bronił pasa WBA kategorii półciężkiej z Gabrielem Campillo. Hiszpan po raz pierwszy walczył w swojej karierze o tytuł, po raz pierwszy także poza Europą, a na trzy batalie toczone poza granicami rodzinnego kraju przegrał dwie. Garay na swój tytuł pracował przez długie lata. Najpierw zdaniem wielu niesłusznie przegrał dwa razy z Zsoltem Erdeiem, a potem przytrafiła mu się jeszcze jedna porażka przez dyskwalifikację. Po tak długiej drodze na szczyt można było przypuszczać, że Argentyńczyk najgorsze ma już sobą. Niestety jak się okazało po walce, Garay zamiast pracować nad swoją bokserską techniką, musiał przed pojedynkiem w dramatycznie szybki sposób zbijać wagę. Według nieoficjalnych informacji, żeby zmieścić się w limicie swojej kategorii, Argentyńczyk pozbywał się przez ostatni miesiąc około 20 kilogramów. W efekcie słynący z wzorowej wydolności pięściarz po 4 rundach nie miał siły się ruszać. Walczący znakomicie z kontry Campillo nie mógł nie wykorzystać takiej szansy i do ostatniego gongu skutecznie punktował coraz bardziej wycieńczonego rywala. Nawet sędziujący „po gospodarsku” sędziowie nie byli w stanie obronić miejscowego zawodnika przed utratą tytułu. Garaya teraz czeka ponowna wspinaczka na szczyt.

Zawodnik miesiąca, Polska – Grzegorz Proksa i Krzysztof Cieślak

W głosowaniu redakcyjnym pięściarze otrzymali po tyle samo głosów. Ich kariery są na różnych etapach, ale na nasze wyróżnienie obaj w pełni zasłużyli. Grzegorz Proksa cały czas celuje w mistrzostwo Europy i demolując w niecałe trzy rundy groźnego Jamie Coyle’a udowodnił, że jest gotowy na takie wyzwanie. Krzysztof Cieślak z kolei stanął przed pierwszą w swojej karierze poważną próbą i pomimo, że jego początkowe zawodowe walki pozostawiały spory niedosyt, to występ z Samuelem Kamau o młodzieżowe mistrzostwo świata był pięściarską ucztą, która zaspokoiła apetyty nawet najbardziej wybrednych sympatyków pięściarstwa. Cieślak wygrał przez techniczny nokaut w szóstej rundzie, po jednej z najlepszych walk na polskiej ziemi w ostatnich latach. Obaj Polacy pokazali niesamowitą wolę walki i gotowość do podejmowania wyzwań. Ich zwycięstwa cieszą tym bardziej, że obaj są jeszcze bardzo młodzi i co najmniej tak dobrymi występami jak w minionym miesiącu będą nas z pewnością zachwycać przez kilka kolejnych lat.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Danny
Data: 30-06-2009 18:57:28 
1.Zawodnik miesiąca, świat – Władimir Kliczko

Absolutny champion i wielki mistrz.Genialny taktyk,wybitny amator i zawodowiec,zdobył w boksie wszystko,ma świetny rozkład.Jak juz nielubiany, to raczej przez styl.Nie ma sensu ,,Tysonowanie,, i ,,Hayemerkowanie,,jego następcą będzie zawodnik,który go zdominuje podczas całej walki,a nie jakiś ,,lucky punch,,.Wcale się nie zdwiwie jak znokautuje Areole i Povietkina.

2.Walka miesiąca, świat – Adrian Diaconu – Jean Pascal

Mimo wszysko Diaconu był faworytem.Zobaczymy co zaprezentuje Pascal podczas obrony i w starciu z kimś powaznym.

3.Niespodzianka miesiąca, świat – Wygrana Gabriela Campillo z Hugo Hernanem Garayem

Obaj zawodnicy nie zasługują na status championa.Rządy WBA to wielkie nieporozumienie.

4.Zawodnik miesiąca, Polska – Grzegorz Proksa i Krzysztof Cieślak

Obydwaj są nadzieją,zobaczymy z czasem ile ta nadzieja jest warta.

Pozdrawiam
 Autor komentarza: Konrad
Data: 30-06-2009 19:02:57 
Kliczko bylby wielkim mistrzem gdyby spotkal sie i wygral z innym wielkim mistrzem...
 Autor komentarza: puncher48
Data: 30-06-2009 19:17:49 
Fakt Kliczke nie lubi się za styl, bo umiejętności ma ale czymś takim to on fanów, a nawet ekspertów nie jest wstanie porwać taki europejski Holmes(tylko ten przynajmniej umiał dać niekiedy naprawdę efektowną walkę) pozostaję mieć tylko nadzieję, iż tak jak było w przypadku amerykanina po jednej erze wyjątkowo zresztą nudnawej nastąpi wysyp wspaniałych pięściarzy którzy porwą nas na nowo i umieszczą z powrotem wage ciężką tam gdzie jej miejsce czyli na tronie boksu zawodowego.
 Autor komentarza: Danny
Data: 30-06-2009 21:52:41 
..dziwi mnie troszke twierdzenie,ze Kliczko nie jest ,,wielki.Jak dla mnie to wybitny ciężki.Nie ta półka co Holyfield,ALi,Frazier itp..ale napewno wybitny i zasłużony zawodnik dla tego sportu.Chciałbym przypomnieć,że taki Mike Tyson jest przez wielu uważany za ,,wybitną legende,,....a na dobra sprawe nie pokonał nikogo szczególnego i legendarnego,nie licze tu Holmesa(był już stary).Co do samego Holmesa,to swojego czasu wysmienity pięsciarz i jedna z ikon tego sportu.Sparing-partner Aliego.Prosze nie mylić efektownych walk z rzeczywistymi umiejętnosciami.Taki posiada styl,przecietny kibic poprostu nie jest wstanie tego zakceptować,to samo tyczy sie HBO,amerykanie lubią kicz,te wszytskie ich pokazowe walki itp.Nie obchodzi ich bokser,tylko taki zawodnik,który zapewni ogladalnośc,która przynosi zyski.Oni dobrze wiedzą,że Kliczko jest cholernie dobry...natomiast liczą na zysk...a zjadacze hamburgerów i frytek oraz wielbiciele Coca-coli,lubią akcje i krew.Taki rynek,ogladalnosć dyktuje kto ma boksować w dla HBO.Jeżeli Tomek Adamek boksował by w HW,kontrakt na walki już by miał,szczególnie z tym stylem.

pozdro
 Autor komentarza: mch
Data: 01-07-2009 18:56:22 
Do tego co napisał Danny dodam przykład Hopkinsa, który był niekwestionowanym mistrzem wagi średniej, zawodnikiem świetnym techcniczne ogólnie majestrsztyk a jednak za swoje walki inkasował dużo mniej pieniędzy niż taki ODLH. Amerykanie lubią show, co nie zawsze idzie w parze z umiejętnościami czysto sportowymi. pozdrawiam
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.