HATTON WRÓCI JAK ...OAKEY?

Były mistrz świata wagi junior półśredniej federacji IBO, Ricky Hatton (45-2, 32 KO), być może pójdzie za przykładem swojego przyjaciela Tony Oakey`a (28-4-1, 7 KO) i wróci do zawodowego boksu.

Przypominamy, że Oakey w październiku 2008 r. zanotował dotkliwą porażkę z Nathanem Cleverly w pojedynku o pas mistrza Wspólnoty Brytyjskiej w kat. półciężkiej, a po czterech miesiącach przerwy wrócił, by wygrać turniej Prizefighter, pokonując Courtney`a Fry, Darrena Stubbsa i Billy Boyle`a.

-Po klęsce z Cleverly, Tony był w tym samym miejscu, w którym ja się obecnie znajduję. Zanotowałem życiową klęskę, przegrywając z Pacquiao i zacząłem się zastanawiać czy jest sens, bym kontynuował swoją karierę? Wiem, że Tony czuł dokładnie to samo, do momentu, kiedy postanowił zgłosić się do Prizefighter`a. A co było później wszyscy widzieli. Wyglądał w ringu lepiej niż kiedykolwiek wcześniej!

Jeśli znajdę podobną motywację do powrotu jak Tony, na pewno jeszcze wrócę do sportu - zakończył Hatton.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: georgedawid
Data: 25-06-2009 11:20:04 
Niech wraca. W boksie są potrzebni wojownicy
 Autor komentarza: jagielskce
Data: 25-06-2009 11:42:51 
Możecie mówić co chcecie, ale ja uwielbiam Hitmana. Za jego styl życia, za jego boks i za to jakich ma fantastycznych fanów. On ma chyba najbardziej oddanych kibiców którzy za nim jezdzili do USA i wspierali go zawsze.
 Autor komentarza: Toni
Data: 25-06-2009 15:14:56 
Osobiscie nie podobał mi się styl walki Hattona-za częste zwarcia-klincze i przepychanki, taki kogucik co się napalał na kury!Jak chce wrócić to musi zmienic styl swojego BOKSU!!!
 Autor komentarza: mch
Data: 25-06-2009 15:41:46 
Nic do niego nie mam. Ale prawda jest taka, że powyżej pewnego poziomu nie przeskoczy. Czyli poziomu jaki prezentuje Manny Czy Floyd. W Europie może podziałać, w USA raczej nie.
A niech się cieszy a nie narzeka, bo zarobił kupe kasy. Za walke z pacmanem wziął tyle ile Hopkins i Calzaghe razem za pojedynek ze sobą.
 Autor komentarza: ZelaznyMike
Data: 25-06-2009 16:07:26 
Na powrót niech zawalczy z Jackiewiczem hehe :D A tak zupełnie poważnie to wiadomo że wielkim mistrzem nie będzie ale zawsze twierdziłem że jest to solidny rzemieślnik , który może coś jeszcze osiągnąć.Z Floydem i PacManem poniósł wyraźne i bolesne porażki.Ale np. jego walka z Malignaggim była naprawde bardzo ciekawa.Gdyby nie Buddy McGirt to dwie ostatnie rundy mogłyby przesądzić o losach pojedynku.Hatton może jeszcze dać dobre walki z przeciwnikami klasy wyżej wymienionego Malignaggiego.
 Autor komentarza: jerry
Data: 25-06-2009 18:09:35 
Lubie Hattona jako czlowieka ...jego styl walki mi sie nie podoba .
 Autor komentarza: CarlosRamirez
Data: 25-06-2009 18:39:46 
Ale dlaczego taka przerwa np. na 4 miesiace jak w przypadku Oakeya, co jest normalna dlugoscia przerwy pomiedzy walkami, jest uwazane za odejscie od zawodowego boksu?
 Autor komentarza: odyniec
Data: 26-06-2009 06:59:45 
niech wraca jak chce to jego geba a juz chyba nic wielkiego nie osiagnie - pieniadze ma a zdrowia szkoda
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.