LONTCHI ZAPOWIADA NIESPODZIANKĘ
W sobotę Olivier Lontchi (18-0-2, 8 KO) stanie przed życiową szansą. Na ringu w Atlantic City będzie walczył o mistrzostwo świata WBO kategorii super koguciej ze wschodzącą gwiazdą zawodowych ringów Juanem Manuelem Lopezem (25-0, 23 KO). Mało kto daje szanse na przetrwanie choćby do końcowego gongu urodzonemu w Kamerunie i reprezentującemu Kanadę pięściarzowi, ale on nie traci wiary w zwycięstwo.
- Nie oglądam nigdy walk moich rywali i teraz też tego nie robiłem, chociaż wiem co potrafi Lopez. Ufam w pełni mojemu trenerowi, który ustalił już plan taktyczny na ten pojedynek. Zrobię wszystko co będzie potrzebne do zwycięstwa. Ja też jestem niepokonany - mówi Lontchi.
Sam Lopez nie ukrywa, że patrzy już bardziej w przyszłość. Po obronie tytułu z Lontchim myśli o przejściu do kategorii piórkowej i zmierzeniu się z Israelem Vazquezem lub Rafaelem Marquezem.
Lopez już dawno powinnien zmienić kategorie.W piórkowej będzie miał z kim walczyć m.in Gamboa czy Chris John.